Galatasaray 3:2 Spurs: Mieszany wieczór dla Lankshear, walka Maddisona i Dragusina

Porażeni kontuzją Spurs byli zmuszeni dokonać wielu zmian przed wyjazdowym meczem w Lidze Europy z Galatasaray i czasami wydawało się, że poniosą ciężką porażkę.

Gospodarze nie wykorzystali wielu okazji, a wiele z nich trafiło do nich na talerzu po niechlujnych podaniach Spurs.

Błyskawiczny błysk padł w wykonaniu młodego Willa Lanksheara, który strzelił swojego pierwszego gola dla klubu w seniorskiej drużynie, a potem otrzymał swoją pierwszą czerwoną kartkę w seniorskiej drużynie.

Dopiero gdy w drugiej połowie do składu dołączyło więcej zawodników z pierwszej jedenastki, Spurs naprawdę zdobyli przewagę, a ostatecznie to turecka drużyna utrzymała się, a drużyna Ange Postecoglou szukała nieprawdopodobnego wyrównania.

SportowiecJay Harris z zespołu Jay Harris zastanawia się nad niektórymi kluczowymi kwestiami do omówienia…


Mieszany wieczór dla Willa Lanksheara

Ostatnia kontuzja Richarlisona to poważny cios dla Postecoglou, który wreszcie mógł pochwalić się w swoim składzie dwoma starszymi napastnikami. Asysta Brazylijczyka dla Dominica Solanke w niedzielnym zwycięstwie 4:1 nad Aston Villą jest doskonałym przykładem tego, do czego są zdolni, gdy grają razem.

Ta ostatnia porażka powinna dać więcej szans 19-letniemu Willowi Lankshearowi, a jego pierwszy gol dla Spurs w seniorskiej drużynie był jednym z niewielu pozytywnych momentów, jakie wyszły po trudnej pierwszej godzinie w Stambule – okres ten zakończył się, gdy został wyrzucony z boiska na dwie drużyny przestępstwa związane z żółtą kartką. To był dopiero drugi start Lanksheara w seniorskiej drużynie, który był bliski zdobycia bramki w swoim pierwszym meczu przeciwko Ferencvarosowi, ale nie trafił poprawnie po dośrodkowaniu Timo Wernera.

Największą zaletą Lanksheara jest jego ruch i zawsze znajduje sposób na oderwanie się od obrońców i wkradnięcie się na dobre pozycje. Dokładnie to samo stało się z wyrównaniem dla Tottenhamu, gdy bez wysiłku minął Abdulkerima Bardakciego i dośrodkował Johnsona z woleja. Aby było jeszcze słodko, świętował bezpośrednio przed zbuntowanymi domowymi fanami Galatsaray.

Młodzik miał problemy przez resztę wieczoru, ale tak naprawdę nie jest to odzwierciedleniem jego osoby, ale faktu, że pomoc Spurs, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie wspierała go. Lankshear mierzył się z trzema środkowymi obrońcami i potrzebował zawodników, którzy go pokonali.

Może nie powinno być zaskoczeniem, że został wyrzucony z boiska. Pełen adrenaliny, ale sfrustrowany słabą grą swojej drużyny, reprezentant Anglii do lat 19 otrzymał dwie kartki w ciągu siedmiu minut.

Wspomnienia Lanksheara z tej gry będą zdecydowanie słodko-gorzkie, ale z pewnością było kilka przebłysków tego, co mógł zaoferować w przyszłości.


(Ahmad Mora/Getty Images)

Dragusin nie wygląda jeszcze na zdolnego zastępcę

Kilka tygodni temu Postecoglou powiedział, że nikt nie ma gwarancji miejsca w jego wyjściowej jedenastce, ale można śmiało powiedzieć, że Micky van de Ven i Cristian Romero to jego preferowani środkowi obrońcy. Ponieważ obaj gracze są obecnie kontuzjowani, Radu Dragusin miał okazję zapewnić sobie dodatkowe minuty w Premier League. Od czasu, gdy prawie rok temu dołączył do Spurs z Genui za 30 milionów funtów, rozegrał zaledwie 12 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.

22-latek dobrze poradził sobie z groźbą ze strony Olliego Watkinsa i Jhona Duran w niedzielnym meczu przeciwko Aston Villi, ale miał problemy z Victorem Osimhenem, który trzeba przyznać, że jest jednym z najlepszych napastników na świecie.

Przy pierwszym golu Osimhena napastnik zdecydowanie zbyt łatwo wśliznął się pomiędzy Dragusina i Pedro Porro. Dragusin przyjął mocne uderzenie pod presją i stracił piłkę przed sekundą Osimhena.

Jest to jeden z problemów Dragusina, który budzi największe obawy. Postecoglou potrzebuje, aby obrońcy zachowywali spokój i opanowanie przy piłce, ale sposób, w jaki Dragusin odrzucił posiadanie piłki, był podobny do tego, gdy został wyrzucony z boiska po siedmiu minutach meczu z Qarabagiem. W pierwszej połowie był jeszcze jeden moment, kiedy jego niedobite podanie do Brennan Johnson spowodowało, że Fraser Forster obronił z bliskiej odległości Osimhena.

Gra u boku Bena Daviesa, a nie naturalnego środkowego obrońcy, prawdopodobnie nie pomogła rumuńskiemu reprezentantowi, ale nie był to występ, który sprawi, że kibice będą cieszyć się perspektywą długoterminowej pauzy Van de Vena i Romero.


Maddison nie zostawia po sobie śladu

Rok temu o tej porze James Maddison był twórczym filarem Spurs pod wodzą Ange Postecoglou, ale w tym sezonie jego blask skradł Dejan Kulusevski. Maddison nie wystąpił w zeszłotygodniowym pamiętnym zwycięstwie nad Manchesterem City w Carabao Cup i wchodził z ławki rezerwowych jedynie na ostatnie 10 minut wygranego 4:1 meczu z Aston Villą.

Miał zapewnić kreatywność w meczu z Galatasarayem, podobnie jak Lucas Bergvall, ale obaj mieli problemy. W ciągu pierwszych kilku minut Lankshear próbował szybko zagrać „dwa dwa” z Maddisonem, ale jego bardziej doświadczony kolega z drużyny przestał uciekać. Postecoglou był wściekły na linii bocznej i jasno dał do zrozumienia, co czuje do Maddisona.


(Ahmad Mora/Getty Images)

Bergvall zbyt łatwo odbił się od piłki, a Postecoglou mówił później, że była to cenna lekcja dla 18-latka, który być może właśnie lepiej zrozumiał, czego potrzeba, aby rywalizować na najwyższym poziomie. Yves Bissouma był jedynym początkowym pomocnikiem, który mógł pochwalić się jakimkolwiek uznaniem, ponieważ nieustannie domagał się przyjęcia piłki i dokonywał kilku kluczowych przechwytów.

W drugiej połowie Maddison został przesunięty na lewe skrzydło, ale pozostał nieskuteczny. Mówi ci wszystko, co musisz wiedzieć o występie Tottenhamu w pierwszej połowie, że wyglądali znacznie lepiej po przerwie, kiedy zostali przedstawieni Kulusevski, Rodrigo Bentancur, Pape Matar Sarr i Dominic Solanke, mimo że ich skład był już zredukowany do 10 zawodników. Postecoglou powiedział, że problemy w pierwszej połowie wynikały z jego winy i że musieli lepiej utrzymywać się przy piłce.

Po tym, jak latem nie znalazł się w składzie Anglii na Mistrzostwa Europy, miał to być ważny sezon dla Maddisona. Było kilka obiecujących momentów, ale ten występ podkreśla jego walkę o regularność.


Co Ange Postecoglou powiedział po meczu?

„Oczywiście jest to rozczarowujący wynik. Pierwsza połowa nie była świetna; po prostu nie radziliśmy sobie dobrze, zwłaszcza z piłką. Po prostu marnowaliśmy piłkę i oddawaliśmy ją zbyt wiele razy, niepotrzebnie. Dzięki temu mogą zdobyć przyczółek w obszarach, w których są dobrzy.

„Mają kilku dobrych zawodników w ataku, a my po prostu pozwalaliśmy, aby zdarzało się to zbyt często i ostatecznie zapłaciliśmy za to cenę, ponieważ – pomyślałem – wiesz, że zawsze dobrze kończymy mecz i wiedziałem, że tak się stanie w drugiej połowie. Oczywiście zmniejszenie składu do 10 zawodników nie pomogło, ale nawet mając 10 zawodników, pomyślałem, że prawdopodobnie zagraliśmy najlepszy futbol, ​​zagraliśmy cały mecz i zdobyliśmy drugiego gola, mieliśmy kilka okazji do zdobycia trzeciego gola, ale myślałem, że patrząc z lepszej strony. Niestety, rozczarowujący wynik, spowodowany rozczarowującą pierwszą połową.

(Zdjęcie na górze: Burak Kara/Getty Images)

Zrodlo