Przejściowy przywódca wzywa wyborców do poparcia projektu statutu, który proponuje zmiany obejmujące ograniczenia kadencji prezydenta.
Gabon głosuje w referendum w sprawie przyjęcia nowej konstytucji, która utoruje drogę do demokratycznych rządów po tym, jak w zeszłym roku wojsko obaliło prezydenta Alego Bongo Ondimbę, kończąc 55 lat rządów jego rodziny w kraju bogatym w ropę naftową.
Szacuje się, że w sobotę około 860 000 zarejestrowanych wyborców oddało swoje głosy nad projektem statutu, który proponuje radykalne zmiany w państwie środkowoafrykańskim, które mogłyby uniemożliwić rządy dynastyczne i ustala ograniczenia kadencji prezydenckiej.
Do przyjęcia proponowanej konstytucji potrzebne jest ponad 50 procent głosów.
„Mamy randkę z historią” – oznajmił generał Brice Oligui Nguema, tymczasowy prezydent, który przewodził ubiegłorocznemu zamachowi stanu, w poście na platformie mediów społecznościowych X obok jego zdjęcia w cywilnym stroju i czapce z daszkiem, z kartą do głosowania w jego dłoń.
Nguema nalega, aby wyborcy poparli nową konstytucję, która jego zdaniem ucieleśnia zobowiązanie rządu wojskowego do wytyczenia nowego kursu dla Gabonu.
Obiecał oddanie władzy cywilom po dwuletnich przemianach, ale nie ukrywał, że pragnie wygrać wybory prezydenckie zaplanowane na sierpień 2025 roku.
Referendum jest postrzegane jako kluczowy pierwszy krok w dążeniu kraju do przejścia do demokracji od obalenia Bongo w sierpniu 2023 r. Rządził on od 2009 r., przejmując prezydenturę od swojego ojca Omara, który zmarł w tym samym roku po sprawowaniu rządów w kraju od 1967 r. .
Bongo został obalony chwilę po ogłoszeniu go zwycięzcą wyborów, które armia i opozycja uznały za fałszywe.
Nowa konstytucja wprowadziłaby ograniczenie prezydentury do dwóch kadencji, zniosłaby stanowisko premiera i uznała francuski za język roboczy Gabonu. Mówi także, że członkowie rodziny nie mogą zostać następcą prezydenta.
Kadencja prezydenta miałaby trwać siedem lat. Obecna karta umożliwia odnawianie pięcioletnich kadencji bez ograniczeń.
Nathalie Badzoko, 33-letnia urzędniczka państwowa, powiedziała agencji prasowej AFP, że głosowała na „tak” i wierzy w rząd wojskowy, przyznała jednak, że „nie przeczytała całego tekstu” i jego 173 artykułów.
Przeciwnicy odrzucili projekt statutu jako dostosowany do potrzeb silnego człowieka, który ma pozostać przy władzy.
„Tworzymy dyktatora, który projektuje dla siebie konstytucję” – powiedziała prawniczka Marlene Fabienne Essola Efountame podczas debaty zorganizowanej w ostatnią niedzielę przez telewizję państwową.
Nguema, tymczasowy przywódca, jest kuzynem Bongo. Służył jako ochroniarz ojca Bongo, a także dowodził Gabońską Gwardią Republikańską, elitarną jednostką wojskową.
Głosowanie rozpoczęło się późno w kilku lokalach wyborczych w stolicy Libreville, w tym w szkole Lycee Leon M’Ba, gdzie w chwili otwarcia lokali wyborczych o godzinie 7:00 nadal rozdawano zielone karty do głosowania na tak i czerwone na nie. 00 GMT), według AFP.
2835 lokali wyborczych w kraju ma pozostać otwartych do godziny 18:00 (17:00 GMT).
Ostateczne wyniki ogłosi Trybunał Konstytucyjny – podało MSW.
Była kolonia francuska jest członkiem Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), ale jej bogactwa naftowe są skoncentrowane w rękach nielicznych. Według Banku Światowego w 2020 r. prawie 40 procent Gabończyków w wieku od 15 do 24 lat było bez pracy.