Dylemat Huntera Dickinsona w Kansas powstrzymuje drużynę nr 1 w kraju przed odgrywaniem tej roli

ATLANTA — Ilekroć najlepsze drużyny Billa Selfa z Kansas miały dominującego gracza na pozycji ataku, ten wielki miał pomocnika. Keith Langford dla Wayne’a Simiena. Sherron Collins dla Cole’a Aldricha. Tyshawn Taylor dla Thomasa Robinsona. Devon Dotson za Udokę Azubuike.

Oczywiste jest, że wszystko w tym sezonie zależy od Huntera Dickinsona, a mierzący 2 metry wzrostu piątoroczny senior grał jak gwiazda w wygranym 77-69 meczu z Michigan State we wtorkowy wieczór podczas Champions Classic. Dickinson miał 28 punktów, 12 zbiórek, trzy przechwyty i szereg zaplanowanych wcześniej uroczystości przeciwko swojemu staremu rywalowi z trzech lat spędzonych w Michigan.

Jednak poza Dickinsonem najwyżej notowani Jayhawks nie mieli nic więcej do roboty w ofensywie podczas jednego z najsenniejszych i niechlujnych meczów w historii tej imprezy. Jayhawks mogą być na pierwszym miejscu rankingu, ale po prostu nie wyglądają na taką i nie zamierzają, dopóki Dickinson nie otrzyma stałej pomocy od jednego lub dwóch pomocników.

„Nadal uważam, że nasz zespół nie jest kwadratowym kołkiem w okrągłej dziurze; bardziej przypomina okrągły element ośmiokątny, ale po prostu nie mieści się w okrągłym okręgu” – powiedział Self. „Jest już blisko, ale jeszcze nie teraz”.

Self miał nadzieję, że uda mu się uzyskać pomoc Dickinsona w portalu transferowym. Miał już rozgrywającego w Dajuan Harris Jr. i innego rozgrywającego w drużynie KJ Adams, ale potrzebował strzelców. Najlepiej strzelców, którzy potrafią strzelać.

Wynajętymi strzelcami byli AJ Storr, czołowy strzelec Wisconsin; Zeke Mayo, aktualny Gracz Roku Summit League w stanie Dakota Południowa; oraz Rylan Griffen z Alabamy, starter w drużynie Final Four.

Storr wydawał się głównym kandydatem przedsezonowym na Robina Dickinsona, ponieważ miał już na swoim koncie wiele strzelców na najwyższym poziomie, ale miał za sobą najtrudniejszą zmianę. W Wisconsin pozwolono mu zatrzymywać piłki i oddawać mocne strzały. Self, używając określenia legendarnego trenera San Antonio Spurs Gregga Popovicha, preferuje koszykówkę punktu piątego, w której zawodnik ma pół sekundy na podjęcie decyzji za pomocą piłki.

„Nowi ludzie naprawdę nie dostają tego, czego chce Coach, wcześniej niż w styczniu, mniej więcej pod koniec grudnia” – powiedział Harris. „To zajmie trochę czasu”.

To przystosowanie do działania w świecie, w którym własny strzał nie jest opcją nr 1, a zamiast tego zawsze starasz się wbić piłkę w słupek. W takim świecie żyje teraz Kansas. Dickinson stanowi zabezpieczenie w ataku, gdy strzały nie padają, ale staranie się o podanie mu piłki przy każdej okazji w naturalny sposób odbiera pewną agresywność zawodnikom z gry na boisku.

Według Synergy Kansas rozegrało 19 meczów po przechwytach przeciwko Spartanom, a Dickinson notuje jak dotąd średnio 8,3 przechwytów na mecz w porównaniu do 5,7 na mecz w zeszłym sezonie, kiedy KU miało znacznie mniejszą siłę ognia.

„Wcale nie tak ćwiczyliśmy” – powiedział Self. „Nie ćwiczyliśmy prób przejęcia piłki przez Huntera. Ćwiczyliśmy grę czterema na jednego, grając z nim mnóstwo na obwodzie i wykorzystując go do pomocy w zapewnieniu przestrzeni na parkiecie”.

Kiedy jednak Self czuje, że potrzebuje wiadra, jego celem jest przygotowanie zagrania, dzięki któremu Dickinson dostanie piłkę po postu – co zrobił dwukrotnie w piątkowym zwycięstwie z Karoliną Północną – i stało się to priorytetem w wieczór, kiedy wydawało się, że wiadro skurczyło się dla obu drużyn, gdy próbowały oddać strzał zza łuku.

Oczywiście Jayhawks zasługują na uznanie za kontynuowanie pracy nad jedyną rzeczą, która działała. Wydawało się, że stan Michigan znalazł coś na początku drugiej połowy, kiedy Jaxon Kohler strzelił gola po słupku po kolejnych posiadaniach, a Spartanie wrócili do Kohlera podczas następnej wizyty, ale w finale zdobył tylko jeszcze jedno dotknięcie po słupku 13 minut.

W międzyczasie Spartanie rzeczywiście zdobyli 10 kolejnych trójek i, hej, strzelali je z lepszą szybkością, trafiając dwie z ostatnich 10 w porównaniu do tylko jednego z pierwszych 14. Jayhawks rozgrzali do czerwoności 5 z 17 3, a Mayo, który w pierwszych dwóch grach trafił osiem trójek, nie trafił we wszystkie trzy próby rzutów za trzy punkty.

Mayo wydaje się teraz najbardziej prawdopodobnym głównym pomocnikiem i pomimo swoich problemów ze strzelaniem nadal wywierał wpływ, kończąc mecz z 10 zbiórkami i siedmioma asystami. Griffen również zrobił różnicę, tracąc wielką trójkę na niecałe sześć minut przed końcem po tym, jak Michigan State zmniejszyło prowadzenie Kansas do trzech.

Storr również miał ważny moment w drugiej połowie, ale spalił faul w ciągu 12 minut i zdobywał średnio zaledwie osiem punktów w trzech meczach. Storr miał największe trudności ze znalezieniem swojego miejsca w ataku na połowie kortu, a wyzwaniem, jak mówi Self, jest sprawienie, aby jego obrońcy transferowi zaczęli reagować, a nie myśleć.

„Kiedy jesteś sportowcem i musisz myśleć, jesteś powolny i zawsze się wahasz” – powiedział Self. „W tej chwili nie ma na to żadnej reakcji. To tak, jakby próbowały przetwarzać pewne rzeczy, bo tego chcą – to świetne dzieci i chcą robić to, czego od nich oczekujesz – ale robienie tego, czego od nich oczekujesz, wymaga teraz przemyślenia, a nie reakcji.

To pomoże, gdy Adams znów będzie zdrowy. W piątek doznał kontuzji kostki i od tego czasu nie trenował, a we wtorek rozegrał 27 minut. Stan Michigan próbował odebrać mu krótkie bułki. Izzo powiedział, że Adams podaje jak Magic Johnson i ekranuje jak Draymond Green: „Jest zabójczy”. Kiedy Harris uderza Adamsa w środek parkietu, a następnie znajduje kogoś otwartego na obwodzie, stwarza to obrońcom szansę na oddanie otwartego strzału lub jazdę.

Izzo był później przesłuchiwany, czy nie podwoił Dickinsona, co pozwoliło środkowi rozegrać potworny mecz, ale okazało się, że strategia w pewnym sensie działała na korzyść stanu Michigan. Kiedy Dickinson rzeczywiście zostaje podbity, jest biegły w znajdowaniu otwartych kolegów z drużyny i podobnie jak Adams w przypadku krótkiego rzutu, tworzy to efekt domina, w którym piłka zaczyna się poruszać i pojawiają się tory jazdy lub otwarte strzały.

Kiedy tak się stanie, drużyna z Kansas znajdzie najlepszą wersję siebie, tę, którą wyobrażał sobie Self, kiedy odchodził i sprowadził pięciu zawodników z strefy transferowej.

„Kiedy ci goście to zrozumieją, miejmy nadzieję, że stanie się to raczej wcześniej niż później” – powiedział Self – „będziemy wyglądać zupełnie inaczej”.

Do tego czasu Jayhawkowie zawsze mogą poprzestać na karmieniu Dickinsona. To będzie zwycięski tryb KU, który zawsze jest powodem do dumy dla Selfa, który we wtorkowy wieczór został trenerem wszechczasów, który zwyciężył w historii Kansas. I poszedł do studni, aby wysłuchać jednego ze swoich ulubionych wersów na konferencji prasowej i powiedzieć, żeby mieć wspaniały sezon, że trzeba wygrywać mecze, które powinieneś wygrywać, wygrywać, gdy grasz świetnie, a potem znaleźć sposób na zwycięstwo niektóre, gdy nie jesteś w najlepszej formie.

Self nigdy tak nie mówi, gdy jego zespół wygrywa. A świetne zespoły minimalizują tę ostatnią kategorię. Kansas prawdopodobnie jeszcze tam nie jest. Ma potencjał.

Była to jednak rzadka gra w stylu Champions Classic, w której zwycięstwo nie wymagało wiele wysiłku. Przeciwko czołowym rywalom – stan Michigan nie wydaje się być blisko tego w tym sezonie – będzie to wymagało czegoś więcej niż jednoosobowego występu.

(Zdjęcie: Kevin C. Cox / Getty Images)

Zrodlo