Dwie osoby nie żyją, 12 zaginęło po zatonięciu łodzi rybackiej u wybrzeży Korei Południowej

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol nakazuje wszelkim dostępnym zasobom i personelowi pomoc w poszukiwaniu ocalałych.

Co najmniej dwie osoby nie żyją, a 12 innych uznano za zaginione po wywróceniu się łodzi rybackiej u wybrzeży Korei Południowej – podają funkcjonariusze straży przybrzeżnej.

Koreańska Straż Przybrzeżna podała w piątek, że 120-tonowy statek Geumseong zatonął około 24 km (15 mil) od kurortu Jeju po opuszczeniu portu Seogwipo w celu połowu makreli w czwartek późnym wieczorem.

Załoga na pokładzie składała się z 16 Koreańczyków z Korei Południowej i 11 obcokrajowców, z których dwóch nie zostało uwzględnionych – podają urzędnicy.

Funkcjonariusze straży przybrzeżnej powiedzieli, że otrzymali sygnał o niebezpieczeństwie w piątek około godziny 4:30 z pobliskiego statku rybackiego, który przybył na miejsce zdarzenia, aby pomóc ratować załogę.

Według urzędników członkowie załogi powiedzieli straży przybrzeżnej, że statek nagle się wywrócił i zaczął tonąć, gdy przerzucali połów na inny statek.

Jego biuro podało, że prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol nakazał zmobilizowanie wszystkich dostępnych zasobów i personelu do pomocy w akcji ratunkowej.

Co najmniej 11 statków i 9 samolotów południowokoreańskiej straży przybrzeżnej, policji, straży pożarnej i wojska oraz 13 statków cywilnych zostało wysłanych do poszukiwania ocalałych.

Zrodlo