„Duchy”: Asher Grodman o tym, jak Trevor wyrobił sobie markę w świecie finansów i pomógł Sasappisowi w prowadzeniu swojego życia miłosnego

UWAGA SPOILER! Ten post zawiera szczegóły z pierwszych pięciu odcinków Duchy Sezon 4.

Minęły cztery sezony, a duchy w Woodstone Mansion wciąż wymyślają nowe szaleństwa, w które mogą się wplątać.

Czwartkowy odcinek CBS Duchy Widziałem, jak Alberta (Danielle Pinnock) pomagała Samowi (Rose McIver) przygotować się do przesłuchania do lokalnego musicalu, pokonując tremę i spełniając trwające od kilkudziesięciu lat marzenie o byciu w centrum uwagi na scenie. Przez cały czas Trevor (Asher Grodman) i Sasappis (Román Zaragoza) próbują nakłonić jedną z kobiet z trupy teatralnej, co nie wychodzi im zbyt dobrze, biorąc pod uwagę, że nie żyją.

Jednak Sas znajduje promyk nadziei, gdy spotyka kobietę ze snu Jaya (Utkarsh Ambudkar) i wmawia sobie, że znalazł lukę prawną. To znaczy, dopóki nie zacznie mówić o tym, jak wiele ich łączy, a Trevor i Pete (Richie Moriarty) zdają sobie sprawę, że Sas wcale nie spotyka się z nową kobietą. Tak naprawdę spotyka się tylko z Jayem.

W poniższym wywiadzie Grodman rozmawiał z Deadline na temat zaangażowania Trevora w nieco zawstydzające odkrycie Sasa i zastanawiał się nad dotychczasowym sezonem 4, który zawierał już duży wątek dla Trevora, który w odcinku 4 dowiedział się, że pomimo swojej śmierci nadal udało mu się stać się znaczącą osobą w świecie finansów.

DEADLINE: Co najbardziej podobało Ci się w tym sezonie do tej pory?

Asher Grodman: Cierpliwość była świetną zabawą. Za każdym razem, gdy możemy zagłębić się w amerykańską historię, zawsze jest fajnie. Całkiem zabawnie było mieć złoczyńcę przez kilka tygodni. „Odosobnienie w pracy” [Episode 4] To naprawdę ekscytujące i zabawne, że te trzy historie łączą się i na siebie wpływają, między pracą Trevora, Izaakiem i jego nowo odkrytą działalnością, a także, oczywiście, całą tą plotką. Po prostu pomyślałem, że odcinek wyszedł naprawdę dobrze. Pomyślałem, że Katie Locke O’Brien, która go wyreżyserowała, po prostu wpadła w szał, a scenarzyści wykonali świetną robotę. Z samolubnego punktu widzenia Trevora jest to świetna zabawa. Wyrusza w nie lada podróż. Zwykle większość naszej pracy to praca zespołowa, próbowanie zażartowania i sprawienie, by scena wystrzeliła w górę. Ale fajnie było móc śledzić jego ogromny łuk. Robi się mrocznie, jest radośnie i jest zabawnie, a to jest po prostu naprawdę kreatywne założenie.

DEADLINE: Co sądzisz o ujawnieniu, że Trevor jest kimś ważnym w świecie finansów?

GRODMAN: Mówiąc z punktu widzenia Trevora, jest w tym coś w rodzaju snu, w którym czuję, że wszyscy mamy nadzieję i marzymy, że pozostawimy po sobie jakiś wpływ, ale ze względu na charakter naszego programu te duchy są na zawsze bardzo , bardzo małe i nieistotne, po prostu uwięzione w tym jednym miejscu i nie mające żadnego wpływu na świat. Dla kogoś takiego jak Trevor, który jest, jak sądzę, bardziej niż jakikolwiek duch, ponieważ niedawno zmarł, desperacko próbuje jak najdokładniej połączyć się ze światem żywych, czy to za pośrednictwem aplikacji randkowych, czy też kontaktując się z bratem lub jego rodzice… dla kogoś na takiej pozycji, który wiedzie dość maleńką egzystencję w zaświatach i kto tak bardzo pragnie nawiązać kontakt ze światem, który pozostawił, i być jego częścią, myślę, że było to naprawdę głębokie i ekscytujące doświadczenie. To dziwne, że wszystkie rzeczy, które prawdopodobnie traktowałby w życiu priorytetowo, nie są tymi, które miały wpływ.

DEADLINE: Mam nadzieję, że to powtarzający się żart, że Trevor ma pracę zdalną, bo mogę sobie tylko wyobrazić, jakie z tego wynikają szaleństwa.

GRODMAN: Ja też mam taką nadzieję. To taki zabawny pomysł. Bóg jeden wie, że Samowi i Jayowi przydałoby się trochę pieniędzy. Więc byłoby fajnie mieć tego ducha, który chodzi z toną gotówki. Myślę, że zasadniczo serial sprawia mnóstwo frajdy, próbując przekraczać granice [between] żywi i umarli, a potem różne okresy czasu i tak dalej. Zatem pomysł, że siedzi w kącie i wykorzystuje wszystkie swoje siły, aby kontynuować swoją codzienną pracę, jest bardzo zabawną koncepcją. Chętnie będę to dalej eksplorować.

DEADLINE: Podoba mi się to, że nazywa Sama i Jaya „mamo i tatą”. Wiem, że osłodził umowę premią, ale jak myślisz, co dla niego znaczy to, że oboje są gotowi posunąć się dla niego tak daleko?

GRODMAN: Uwielbiam tę dynamikę mamy, taty i wielu szalonych dzieci, ponieważ jest coś w tych duchach, co sprawia, że ​​wydaje się, że wszystkie są dziećmi w domu rodziców, które nie mają jeszcze agencji, by żyć w prawdziwym świecie, więc” po prostu powodujemy chaos. Myślę więc, że ta dynamika dokładnie odzwierciedla to, czym gramy. Widzę świat, w którym ktoś pomyślałby: „może Sam potrzebuje pomocy… żeby mieć pewne granice”, ale jednocześnie w tym miejscu dotknę głęboko. Myślę, że wszyscy czujemy tę samotność, która nam towarzyszy, i wyobrażenie o tym… to prawie jak kwestia wyimaginowanego przyjaciela, czyli wyobrażenia o posiadaniu różnych osobowości i stron, które istnieją w nas. Myślę, że Duchy odnajduje poczucie rodziny poprzez poczucie samotności, jeśli ma to jakikolwiek sens, ponieważ są to wszystkie te bardzo odmienne osobowości. Zatem pomysł, że tak całkowicie zaangażowaliby się w pomoc jednemu z tych duchów, myślę, że istnieje pewien poziom intymności i rodziny. To dreszczyk emocji na myśl o tym, co może się wydarzyć. A biedny Jay się z tym zgadza. Tak naprawdę najważniejsze pytanie brzmi: jaki jest w tym wszystkim punkt widzenia Jaya? Bo on ma najmniej do zyskania. Cóż, ma pieniądze, ale nie może doświadczyć tej podróży. Chyba w tym przypadku mu się to udało, prawda? Musiał przejść jeden dzień w butach Trevora.

DEADLINE: Zgadzam się z Twoją opinią, że serial jest fizyczną reprezentacją tego, co to znaczy czuć się widzianym.

GRODMAN: To prawie jak fizyczna manifestacja twojej wewnętrznej rzeczywistości, gdzie masz te różne osobowości, które w pewnym sensie żyją w tobie, ale potem masz je na zewnątrz i możesz widzieć świat… To trochę zabawne, żywe plac gier i zabaw. Oczywiście nie wszystko jest po głowie Sama, ale myślę, że jest w tym coś odnalezionego w rodzinie, co jest naprawdę ekscytujące i dołożyłbyś wszelkich starań, aby im pomóc.

DEADLINE: Skoro mowa o Jayu, co sądzisz o fabule tego odcinka, w którym Sas podkochuje się w nim przez tę kobietę ze swojego snu?

GRODMAN: Cóż, myślę, że biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy jesteśmy ze sobą bardzo głęboko związani, to wpada w ten świat. To takie zabawne. To, co było w tym naprawdę zabawne, to atmosfera prawie gimnazjum lub liceum, jak on przychodzi do swoich przyjaciół i mówi: „Oto, przez co przechodzę”. Zakochałem się w tej dziewczynie”, a potem w pewnym sensie pomagam mu znaleźć tę perspektywę. Roman wykonuje niesamowitą robotę, tworząc fabułę… nie ma już żadnych granic. Z pewnością jest to droga, którą przekroczyliśmy, być może jedna z ostatnich ścian, które wzniesiono. Wszystko, co mogę powiedzieć o biednym Jayu.

TERMIN: Kiedy Trevor w końcu zauważa, że ​​Sas podkochuje się w Jayu, Pete mówi, że jest trochę zazdrosny. Ale nie sądzę, żeby Trevor kiedykolwiek powiedział, co czuje w związku z tą sytuacją. Czy masz przemyślenia?

GRODMAN: Myślę, że Trevor nieustannie szuka zabawy, więc dla niego to taki dreszczyk emocji, po prostu nowość w tym, co się dzieje, głębokie, głębokie zauroczenie przyjaźnią w Jayu. Myślę, że to prawdopodobnie trochę denerwuje Trevora, ale pomysł, że Sas się zmienił i nieświadome spotykanie się z nim, mój Boże. Który przyjaciel nie cieszyłby się choć trochę z tego cierpienia?

DEADLINE: Na początku wydaje się być trochę zazdrosny, że Sas może nawiązać kontakt z kobietą, w której oboje się podkochiwali. Czy rzeczywistość jest dla niego choć trochę usprawiedliwiająca?

GRODMAN: Bardzo prawdziwe, bardzo prawdziwe. Myślę, że Sas ma fajną dynamikę, ponieważ jest z nami o wiele dłużej niż Trevor, ale jest w tym coś z młodszego brata. Jestem więc pewien, że była w nim nutka zazdrości, jak wtedy, gdy pomyślał: „Jak ci się to udało?”. Ale tak, odwrócenie tego, ponieważ Trevor nie spotykałby się z Jayem. Ale wejście do czyjegoś snu z pewnością byłoby aleją Trevora.

DEADLINE: A zatem, czego możesz dokuczyć w związku z kilkoma nadchodzącymi odcinkami, zwłaszcza odcinkiem świątecznym?

GRODMAN: Więc wiesz, że mamy do czynienia z podwójnym posiadaniem, prawda? To nie jest żadna nowina. Mogę powiedzieć, że w tym odcinku z podwójnym posiadaniem piłki jest kilka występów, które są po prostu nie do pomyślenia i nie mogę się doczekać, aż ludzie je zobaczą. Powiem to. Następny tydzień będzie miał naprawdę uroczą fabułę, będącą swego rodzaju refleksją na temat zwierząt domowych, co naprawdę mi się podobało. Co jeszcze? Spotykamy rodzinę Jaya na Boże Narodzenie.

[Jay seeing ghosts] to będzie świetna zabawa, zwłaszcza, że ​​on rozumie, jak kawałek nas, a zestawienie jego oczekiwań z rzeczywistością, myślę, że naprawdę dobrze sobie radzą i fajnie się z tym bawi, więc mogę się z tym droczyć również.

DEADLINE: Czy masz już historię Trevora?

W odcinku 6 jest zabawna historia Trevora. Trevor ma tę wyjątkową cechę, że często czuje się jak najmniej prawdopodobny facet, od którego można dostać słodyczy, jeśli ma to jakikolwiek sens, co sprawia, że, jak sądzę, fajnie jest go zdobyć trochę słodyczy od. Więc trochę o tym dowiemy się w odcinku 6… Jest tak wiele rzeczy, które chciałbym wam powiedzieć, ale nie mogę.

Zrodlo