Według doniesień Donald Trump planuje mianować senatora Marco Rubio (R-FL) na stanowisko sekretarza stanu.
Wiele mediów donosiło, że Rubio, wybrany ponownie na trzecią kadencję w 2022 r., będzie kandydatem prezydenta-elekta na jedno z kluczowych stanowisk w nowej administracji. Doniesienia „The New York Times” i innych mediów również ostrzegały, że Trump może zmienić zdanie.
Pojawiły się także doniesienia, że Trump zwrócił się do kongresmena Mike’a Waltza (R-FL) o zostanie jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, co w przeciwieństwie do sekretarza stanu nie wymaga zatwierdzenia przez Senat.
Rubio, wybrany po raz pierwszy w 2010 r. w tegorocznej fali Tea Party, okazał się jednym z ostatnich wrogów Trumpa w prawyborach Partii Republikańskiej w 2016 r. Trump nazywał go „Małym Marco”, Rubio zaś nazywał go „Małym Marco”. Uczeń-celebryta gościć oszusta.
Od tego czasu Rubio dał się poznać jako jeden z niezłomnych obrońców Trumpa i w tym roku pojawił się wraz z nim podczas kampanii wyborczej. Rubio pełni funkcję wiceprzewodniczącego Senackiej Komisji ds. Wywiadu.
Odejście Rubio z Senatu umożliwiłoby nominację gubernatora Florydy Rona DeSantisa. Wraz z pojawieniem się wieści o potencjalnym wyborze Rubio pojawiły się spekulacje, że DeSantis mógłby sam nominować się, biorąc pod uwagę, że zbliża się koniec jego drugiej kadencji na stanowisku gubernatora.
Dziś wcześniej zespół Trumpa ogłosił, że republikanka Elise Stefanik (R-NY) zostanie mianowana ambasadorem ONZ, a były kongresmen Lee Zeldin zostanie mianowany administratorem EPA.
Odejście Stefanika i Waltza pozostawiłoby dwa wakaty w Izbie, podczas gdy oczekuje się, że Republikanie ponownie będą mieli bardzo niewielką większość. AP nie określiła jeszcze, która partia przejmie kontrolę, ponieważ istnieje kilka wyścigów, w których do podliczenia pozostaje znaczna liczba głosów. Jednak spiker Mike Johnson może stanąć przed koniecznością zwołania nowego Kongresu, mając do dyspozycji zaledwie trzy lub cztery głosy, przynajmniej do czasu przeprowadzenia specjalnych wyborów w celu zastąpienia nowo namaszczonych osobistości z administracji Trumpa.