Po raz czwarty w ciągu 12 miesięcy, odkąd zadebiutował w wadze koguciej w grudniu 2023 roku, Deiveson Figueiredo (24-3-1) Wchodzi do klatki UFC. Cała trójka, zwycięstwa. „God of War”, ikona wagi muszej, również chce zostać mistrzem w kategorii do 135 funtów. I tak opowiada MARCE z Makau, przed walką z byłym mistrzem. Petr Yan (17-5) chwila Przesyła pozdrowienia całej hiszpańskiej opinii publicznej, która go wspiera.
Zapytać. Czwarta walka w ciągu roku, jak się czujesz?
Odpowiedź. Czuję się niesamowicie. Pokazałem to w pierwszych trzech walkach w tej kategorii i teraz czeka mnie walka z niebezpiecznym gościem. Działka. Czas jeszcze raz udowodnić, że dotarłem. Aby uhonorować kategorię.
Czas jeszcze raz udowodnić, że dotarłem. Aby uhonorować kategorię.
Pytanie: Jest jednym z najbardziej aktywnych zawodników w UFC…
R. Więcej pieniędzy w naszych kieszeniach, prawda? Im więcej mogę trenować i nie tyję tak jak wtedy, gdy byłem w locie (śmiech, red.), tym jest zdrowiej. A im więcej pieniędzy wpłacam na konto, tym więcej mam dzieci w Brazylii. To wszystko, chodźmy.
Pytanie: Obecnie jesteś jednym z zawodników UFC z największą liczbą powaleń. Jego rywal również jest blisko tych liczb. Czy jest to najtrudniejszy zawodnik, z jakim się mierzyłeś w wadze koguciej, biorąc pod uwagę jego „uderzenia”?
R. Być może nie najtrudniejszy, ale najniebezpieczniejszy w kickboxingu. Mam dla niego strategię: nie będzie mnie dotykał tak, jak jest przyzwyczajony do dotykania innych zawodników.
P: Czy zwycięstwo nad Petrem Yanem stawia Cię jako kandydata do bezpośredniej walki z Merabem Dvalishvili i pasem?
R. Mam nadzieję, że tak. Merab powiedział światu, że następną osobą, z którą chce się zmierzyć, jestem ja. Liczę na zwycięstwo. On mnie kocha, a ja chcę z nim walczyć.
Merab powiedział światu, że następną osobą, z którą chce się zmierzyć, jestem ja. Liczę na zwycięstwo. On mnie kocha, a ja chcę z nim walczyć
Pytanie: Jest charyzmatycznym, spektakularnym zawodnikiem, był kilkakrotnie mistrzem wagi muszej… dlaczego musiał kilka razy walczyć, aby przejść do wagi koguciej?
R. Może myliłem się co do kategorii muszej i może powiedziałem pewne rzeczy, które… cóż, tak właśnie się stało. Nie wiem. Staram się pokazać kim jestem, pokazać, że na to zasługuję. Rzucam sobie wyzwanie. Zmieniłem kategorie, aby rzucić sobie wyzwanie i pokazać, że mam potencjał, a także zdominować dwie kategorie. A po tej walce chcę, żeby ci goście spojrzeli na mnie innymi oczami i dali mi szansę na walkę o pas.
Staram się pokazać kim jestem, pokazać, że na to zasługuję. Rzucam sobie wyzwanie
Pytanie: Powiedziałeś, że dla Umara Nurmagomedova jest jeszcze wcześnie na walkę o pas. Czy uważasz, że pochodzenie ze środowiska Khabiba i Machaczowa Ci sprzyja?
R. Jasne, ma to imię. Należy do spektakularnej rodziny. Ale wiesz, wiem dokładnie, pod jakim imieniem się posługuję. Myślę, że pokażę ludziom, że zasługuję na walkę o pas.
Wiem dokładnie, jakie imię noszę. Myślę, że pokażę ludziom, że zasługuję na walkę o pas
P: Stoczyłeś wiele spektakularnych walk… Które wolisz?
R. Jeśli chodzi o to, jak wszedłem i pokazałem, kim jestem… po pierwsze, była to bardzo ciężka walka z Josephem Benavidezem, którego bardzo szanuję. Wspaniała walka z nim, a także walka, w której odzyskałem pas, z Brandonem Moreno. Mogłem zachować się w tej walce trochę bardziej agresywnie, ale było to dla mnie bardzo ważne, bo zrobiłem wszystko i walczyłem bardzo inteligentnie. To znaczy, ta walka wypadła dla mnie bardzo dobrze.
P. A najtrudniejszy?
R. Właściwie… ten z grudnia 2020 roku przeciwko Brandonowi Moreno. Poczułem się źle. O 4 rano szłam do łazienki, źle się czułam… Nie bawiłam się dobrze. Następnego dnia ledwo zdążyłem się rozgrzać przed walką. Ale poszedłem ze wszystkim. I nadal wyszedłem z wynikiem (remis).