Czy jest to typowy jesienny kryzys Manchesteru City za czasów Pepa Guardioli – czy może coś gorszego?

Być może jest to zwykły jesienny kryzys Manchesteru City. Przecież dane pokazują, że w październiku, listopadzie i grudniu podopieczni Pepa Guardioli wygrywają około 66 procent swoich meczów, w porównaniu ze średnią wynoszącą 74 procent w pozostałych miesiącach sezonu.

W listopadzie i grudniu ubiegłego roku zremisowali trzy mecze ligowe z rzędu, a następnie przegrali kolejny, co wywołało dyskusję na temat końca pewnej ery, przez którą znów przechodzimy.

Guardiola twierdzi jednak, że tym razem jest inaczej, ale w tym sensie, że jest to – lub powinno być – problem tymczasowy.

„Jeśli chodzi o wyniki, może być podobnie, chodzi o to, że nie mamy zawodników” – powiedział menadżer City w sobotę po porażce 2:1 z Brighton. „Czterech środkowych obrońców, wszyscy czterej są kontuzjowani. A Rodriego, najlepszego gracza, tam nie ma. Kevin (De Bruyne) jest jeszcze daleko od swojej najlepszej formy. (Jeremy) Doku jest kontuzjowany. Jack (Grealish) jest kontuzjowany. Można to zrobić w jednym meczu, ale jeśli chodzi o zachowanie spójności, nie jest to możliwe.

Sytuacja dotycząca kontuzji jest poważna i należy ją uważać za główną przyczynę obecnych problemów City.

Pojawiły się inne obawy, takie jak – według źródeł, które pragną zachować anonimowość, aby chronić relacje – napięcie w szatni, w tym między Guardiolą a niektórymi zawodnikami. Nie jest to jednak niczym niezwykłym w City (lub w większości klubów piłkarskich) i jest to coś, co przezwyciężyli już kilka razy, aby zdobyć tytuły, a proces ten zwykle pomagał w wygrywaniu wielu meczów.

Priorytetem jest zatem po prostu przywrócenie zawodników do formy. Trudno dokładnie wiedzieć, kiedy to zacznie się zmieniać, ale De Bruyne jest już ponownie w akcji po siedmiotygodniowej przerwie, a Kyle Walker, który ostatnio naprawdę miał problemy i według Guardioli nie jest gotowy do gry przez 90 minut „w ogóle” również jest na dobrej drodze do powrotu do pełnej sprawności.

Ruben Dias doznał kontuzji łydki, która nie wykluczy go z gry na dłużej. Manuel Akanji upadł na ziemię z powodu kontuzji w innym miejscu i w rezultacie wypadł z kadry Szwajcarii na międzynarodowe mecze w tym miesiącu, ale nie oczekuje się, że spudłuje wiele innych, jeśli w ogóle, gier miejskich. Uważa się, że skarga Johna Stonesa nie jest poważna, ale Nathan Ake doznał kolejnej kontuzji ścięgna podkolanowego po tym, jak nabawił się kontuzji na początku sezonu, więc może pauzować dłużej niż pozostali.

Scenariusz Grealisha nie stał się jaśniejszy po jego wycofaniu się z reprezentacji Anglii (w związku z jego kontrowersyjnym dołączeniem do tej drużyny), a Guardiola przy kilku okazjach dawał do zrozumienia, że ​​należy wziąć pod uwagę kwestie niezwiązane z kontuzjami, podczas gdy Doku ma problem z udem, gdyż dopiero co wrócił z inna kontuzja.


De Bruyne wszedł na boisko w meczu z Brighton – jego pierwszy występ w Premier League od 14 września (Bryn Lennon/Getty Images)

Oczywiście Rodri jest uważany za wykluczonego z gry do końca sezonu, co prowadzi nas do pewnych problemów, których nie będzie łatwo rozwiązać nawet przy pełnym składzie. Zerwanie więzadła krzyżowego przedniego u pomocnika, zdobywcy Złotej Piłki, potencjalnie samo w sobie definiuje sezon ze względu na jego znaczenie dla drużyny, a City musiało przyzwyczaić się do życia bez niego, gdy stało się to pod koniec września.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Rodri marzy o powrocie w tym sezonie po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego (ACL).

Jednak ich problemy z kontuzjami naprawdę zaczęły narastać miesiąc później, około trzy tygodnie temu, kiedy Doku i Grealish nagle wypadli z rywalizacji po zwycięstwie na wyjeździe z Wilkami w ostatniej minucie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni sytuacja uległa pogorszeniu ze względu na problemy w obronie.

Oznacza to, że był okres pięciu meczów we wrześniu i październiku, kiedy na City „tylko” tak naprawdę wpływała absencja Rodriego i De Bruyne’a i chociaż ci gracze w oczywisty sposób przynoszą drużynie duże straty, występy w tych spotkaniach są dość pouczające, gdy chodzi o określenie, jak mistrzowie poradzą sobie po powrocie kontuzjowanych zawodników, ponieważ Rodri i tak i tak nie wróci w tym sezonie, a poziom 33-letniego De Bruyne’a w ostatnim sezonie jego kontraktu był już przedmiotem dyskusji zainteresowanie i tak pozostanie.

Można śmiało powiedzieć, że dopóki lista kontuzji będzie tak obszerna, życie City będzie trudne; choć czasami grają dobrze, tracą szanse i wydaje się, że nie mają nóg, aby dotrzymać kroku drużynom w przerwie, a więc zagrają z Tottenhamem (który również ma problemy, ale jest zbudowany do kontrataków) i odwiedzą Liverpool w pierwszych dwóch meczach ligowych po przerwie reprezentacyjnej – dwie drużyny, które prawdopodobnie wyłapią wszelkie słabości.

Mecze rozgrywane od końca września do końca października lepiej pokazują, jak radzą sobie bez Rodriego, w porównaniu z kilkoma meczami ostatnio, kiedy grali bez połowy składu.

Aby porównać je z innymi sezonami, przypominamy sezon 2022–2023, kiedy City próbowało przyzwyczaić się do życia z Erlingiem Haalandem w ataku.

Może to zabrzmieć nietypowo, biorąc pod uwagę rekordy, jakie Haaland pobił w tym sezonie, ale City musiało zmienić sposób gry – nie mogąc używać fałszywej dziewiątki w roli „dodatkowego zawodnika” w środku pola. Radzili sobie całkiem nieźle, ale nie wyglądali tak płynnie jak zwykle, a potem Puchar Świata w Katarze w listopadzie i grudniu i jego konsekwencje tak zaburzyły sytuację do tego stopnia, że ​​Ilkay Gundogan mówił o braku chęci, Joao Cancelo został wypożyczony do Bayernu Monachium, kilku zawodników wyglądało na znużonych, a wielu było przerażonych odejściem popularnego fizjoterapeuty.


Gundogan nie odzyskał jeszcze formy z poprzedniego pobytu w City (Alex Pantling/Getty Images)

Kiedy w styczniu te problemy zostały wyjaśnione, proces prawidłowej integracji Haalanda wrócił na właściwe tory, chociaż postęp był powolny, dopóki Guardiola nie znalazł dodatkowego zawodnika w postaci Stonesów, a City zdobyło potrójną koronę.

To, co dzieje się teraz, można uznać za podobne w tym sensie, że City układało wszystko w całość bez Rodriego około miesiąc temu, ale projekt ten został prawie całkowicie wytrącony z równowagi przez kontuzje piłkarzy w innym miejscu, co teoretycznie powinno wkrótce zostać naprawione .

Zła wiadomość jest taka, że ​​w meczach bezpośrednio po meczu z Rodrim, przy znacznie większej liczbie dostępnych zawodników, City zostało wypchnięte do granic możliwości i nadal wyglądało na bezbronne.

Od tego czasu Guardiola kilkakrotnie ujawniał, że nie jest zadowolony z poziomu wysiłku swoich zawodników w wygranym 3:2 meczu z Fulham 5 października, kiedy londyńska drużyna przedarła się przez City w przerwie, a Adama Traore otrzymał trzy wyraźne rzuty karne. szanse, ale nie udało im się przekonwertować żadnego z nich. Poza tym Guardiola był zadowolony, że jego zespół pokazał swoje umiejętności bojowe w innych zwycięstwach, które nie były szczególnie przekonujące, jak to na Molineux, a następnie 1:0 z faworytem do spadku z Southampton pod koniec października, gdy zaczęły narastać kontuzje. awansował, a zabrakło mu sześciu starszych zawodników.

W tych meczach szeroko rozumianym podejściem było wypełnienie zespołu zawodnikami potrafiącymi dbać o piłkę, logika była taka, że ​​im więcej City było w posiadaniu piłki, tym mniej musiało się bronić. Problem w tym, że nawet niektórzy z tych zawodników, którzy byli i nadal są w dobrej formie, nie byli tak precyzyjni w podaniach i nie wyglądali na odpowiednich do odzyskiwania piłki lub odpierania kontrataków. W rezultacie obrona traci prawie trzy „duże szanse” określone przez Opta na mecz – odsetek bezprecedensowy w ciągu dziewięciu sezonów Guardioli w klubie.

Gundogan nie osiągnął jeszcze swojej najlepszej formy od czasu powrotu do City tego lata po sezonie w Barcelonie, natomiast Mateo Kovacic i Rico Lewis świetnie prezentują się przy posiadaniu piłki, ale nie zawsze radzą sobie z nią równie dobrze poza nią. Obaj są w stanie wygrywać pojedynki i odzyskiwać posiadanie piłki, ale zazwyczaj w ciągu meczu zdarzało się kilka sytuacji, w których zostali przyłapani, a biorąc pod uwagę problemy 34-letniego Gundogana, pomoc czasami wyglądała na nieco lekką, co jest nie jest pomocne, gdy stoją wysoko na boisku.

Phil Foden dopiero co w tym okresie wracał na drużynę i spisał się dobrze w kilku ostatnich meczach, choć nie osiągnął jeszcze poziomu, który pozwolił mu w zeszłym sezonie zostać wybrany Graczem Roku przez innych członków Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy. Są też skrzydłowi, którzy nawet w najlepszej formie i najsilniejszej formie nie stwarzają dużego zagrożenia bramkowego i są niekonsekwentnymi twórcami. Matheus Nunes ostatnio dobrze radzi sobie na lewym skrzydle, ale może też zostać dodany do tej drabinki.

Każdy mecz był oczywiście inny, ale gdyby występy można było opisać jednym słowem, prawdopodobnie byłoby to słowo „dobre”, czyli przecież o wiele lepsze niż to, co widzieliśmy w kilku ostatnich meczach. wyniki można było opisać. Można argumentować, że dobre okresy podczas ostatnich porażek dobrze odzwierciedlają to, jakie będzie City bez kontuzji.


Nawet niektóre zwycięstwa City w tym sezonie były nieprzekonujące (Oli Scarff/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Jeśli można założyć, że sala zabiegowa zacznie pustoszeć w którymś momencie następnego miesiąca, czy jest coś, co sugeruje, że City będzie wyglądać znacznie lepiej? Na początek często znajdują odpowiedź na pytanie, czy muszą znaleźć dodatkowego zawodnika, czy też – jak w zeszłym sezonie – wzmocnić obronę i zacząć wykorzystywać swoje szanse, co kosztowało ich dziewięć punktów w listopadzie i grudniu – co brzmi znajomo.

Foden wraca ostatnio do swojej najlepszej formy – czegoś, czego nie miał, zanim nałożyły się kontuzje, więc to powinno pomóc.

Być może nieobecność Rodriego nie musi oznaczać końca nadziei City na trofeum: rozpoczęli sezon bez niego z powodu problemów ze ścięgnem podkolanowym i w tych pierwszych tygodniach zagrali swój najlepszy futbol do tej pory. Sugeruje to, że kontuzja kolana nie jest istotnym czynnikiem, ale Guardiola podkreślił pewne problemy związane z jego nieobecnością.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Poziom elity Premier League spadł – ale dlaczego?

„Być może będę musiał zastanowić się nad bramkami, które tracimy” – powiedział po meczu z Fulham. „Zwykle chodzi o przejścia i stałe fragmenty gry, ponieważ bez Rodriego tracimy tę siłę, ponieważ to kolejny facet, który jest tak silny na tej pozycji”.

City oczywiście musi wypełnić tę lukę, a najważniejszym pytaniem w tym sezonie jest to, jak to zrobią. Być może po prostu nie mają takiego zawodnika w obecnym składzie i będą starali się go sprowadzić w styczniowym oknie transferowym.

Zanim jednak będą mogli o tym ponownie pomyśleć, muszą wyleczyć pewne kontuzje i spróbować naprawić swoją defensywę.

(Zdjęcie górne: Crystal Pix/MB Media/Getty Images)

Zrodlo