MClaren odnotował w tym roku ogromny rozwój, do tego stopnia, że posiada najszybszy samochód w całej stawce. Po kilku sezonach dominacji Red Bulla, zwłaszcza w zeszłym roku, w którym przegrali tylko jeden wyścig, wszystko się zmieniło. Ci z Milton Keynes widzieli w tym roku, jak zniknęła ich przewaga nad resztą, a teraz pojawił się nowy samochód, który wyróżnia się na tle innych. Papaje są głównymi bohaterami ze względu na swój świetny rytm, ale mimo to Lando Norris nie był w stanie wyprzedzić Maxa Verstappena w klasyfikacji generalnej, tak jak miało to miejsce w Mistrzostwach Świata Konstruktorów.
Spowodowało to dużą krytykę pod adresem Brytyjczyka, ponieważ będąc najszybszym, przegapił wiele okazji, aby zbliżyć się do tytułu i sprowadzić ze szczytu trzykrotnego mistrza. Wielu fanów Holendra pamiętało słowa „4”, kiedy Lewis Hamilton notorycznie notował przewagę na swoim Mercedesie, deklarując, że będzie musiał wygrać każdy z testów. Teraz to on nie jest w stanie tego zrobić w podobnej sytuacji, a niektórzy zadają sobie pytanie, jak siedmiokrotny mistrz poradziłby sobie z maszyną, którą trzyma w rękach Norris.
Inna sytuacja
Helmut Marko, doradca zespołu ds. napojów energetycznych, w środku bitwy pomiędzy Lando i Maxem, bez wahania zapewniał, że gdyby rywal prowadzący bolid drużyny Woking miał numer 44, zostałby mistrzem. Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie Holender sięgnie po swój czwarty tytuł mistrza świata, gdyż papaja nie zdążyła go dogonić lepszym samochodem. Martin Brundle, były kierowca F1, nie zgadza się z Austriakiem: „To obraza. Lewis jest oczywiście jednym z najlepszych w historii. Ale Nie sądzę, żebym widział coś, co Lewis robi w tym roku, co zrobiłoby wystarczającą różnicę, aby zdobyć mistrzostwo świata od Maxa Verstappena w Red Bullu.„.
W tym sezonie w Mercedesie nie był w stanie powalczyć o tytuł, choć odniósł dwa zwycięstwa, na Silverstone i w Spa. W przyszłym roku dokona zmiany scenerii i będzie ścigał się dla Ferrari. Zawodnicy z Maranello są jednymi z faworytów na przyszły rok po tym, jak świetnie się rozwinęli w tym sezonie, a ich związek może być równoznaczny z zagrożeniem dla zawodników z Woking i Milton Keynes. Nigdy nie będzie wiadomo, co 39-latek byłby w stanie osiągnąć dzięki McLarenowi 2024.