BOSTON — Boston Bruins złożyli wiele jaj. Na otwarcie sezonu Florida Panthers przegrali 6:4. Fumblefest 2:0 z Philadelphia Flyers. Wstyd 8-2 w meczu z Carolina Hurricanes. Sennik 4:0 przeciwko Toronto Maple Leafs.
„Z pewnością oczekiwaliśmy od siebie więcej na początku meczu” – powiedział Brad Marchand po czwartkowym zwycięstwie 4:3 po dogrywce nad Calgary Flames. „Spodziewaliśmy się lepszych wyników, a nasz zespół wyjdzie z bramki mocniej niż my. Ale tak właśnie jest. Nie zrobiliśmy tego. Nie możesz się nad tym rozwodzić.
Bruins mają bilans 7-7-1. Ich ostatnie zwycięstwo może sygnalizować trakcję.
Trzy powody:
1. Marchand był zauważalny. Dobrze się złożyło, że słabo radzący sobie kapitan poprowadził w czwartek swoją drużynę do zwycięstwa 4:3 po dogrywce nad Calgary Flames, zdobywając decydującą bramkę.
OT KRÓL 👑 pic.twitter.com/eCZUC60Sky
— Boston Bruins (@NHLBruins) 8 listopada 2024 r
„To tylko podręcznik” – powiedział Charlie Coyle. „Kolejny dzień dla Brada Marchanda, który kończy taką grę i prezentuje świetną formę, gdy nadchodzą najważniejsze momenty. On tworzy te wielkie chwile. Dlatego jest naszym przywódcą.”
Na początku trzeciej partii Bruins prowadzili 3:1. Na pierwszej zmianie Marchand został wezwany do znęcania się nad Martinem Pospisilem. Jegor Sharangovich wytypował strzał MacKenziego Weegara obok Joonasa Korpisalo i podwyższył wynik na 3-2.
„Oczywiście zła kara do przyjęcia. Zły moment w meczu” – powiedział Marchand. „Na takiej pozycji początek okresu zazwyczaj decyduje o tym, jak zespół będzie grał przez cały okres. To po prostu zła kara do przyjęcia. Zdecydowanie próbowałem się zrehabilitować. Nie rekompensuje to. Ale dobrze jest mieć te dwa punkty.”
Marchand wciąż szuka swojego pierwszego gola w meczu pięć na pięciu. Miał kilka wyglądu podczas gry z Eliasem Lindholmem i Justinem Brazeau. Lewy skrzydłowy nr 2 oddał na bramkę osiem celnych strzałów w sezonie. W drugiej połowie oddał także strzał w słupek.
Marchand wyglądał bardziej jak on sam, instynktownie i nieustępliwie.
„Kiedy myślisz o tej lidze, po prostu cię to spowalnia” – powiedział Marchand. „Musisz grać instynktownie i potrafić grać szybko. To po prostu coś, z czym nie radziliśmy sobie najlepiej. Ale ostatnio byliśmy lepsi w grze pięć na pięciu.
W tym celu trzy gole Bruinsów strzelił pięć na pięć, co było ich największą liczbą strzelonych od 14 października.
2. Lepsza chemia na początku. Z jakiegoś powodu Lindholm i David Pastrnak byli oliwą i wodą. Dlatego w czwartek trener Jim Montgomery przeniósł Pavla Zachę z lewego skrzydła na środek linii nr 1.
To tam Zacha grał przez większość poprzedniego sezonu. Jest naturalnym środkowym, który może swobodnie wykorzystywać swoją szybkość i hokejowy zmysł do rozgrywania akcji. W drugiej kwarcie, po tym jak Pastrnak odbił krążek od ściany, szybkim Zacha minął krążek obok Dustina Wolfa i dał Bruins prowadzenie 2:1. Był to pierwszy gol Zachy w sezonie 2024–2025 w trybie pięć na pięć.
Być może to nie był przypadek, że Pasternak wyglądał bystrzej niż wcześniej. Prawy skrzydłowy nr 1 asystował przy bramce Hampusa Lindholma w pierwszej kwarcie, przekazując obrońcy podanie prosto z linii. Pastrnak, który podczas swojego poprzedniego występu w TD Garden grał na ławce rezerwowych w trzeciej kwarcie, rozegrał najlepszy wynik w sezonie 23:32.
Tyler Johnson, który w poniedziałek podpisał roczny kontrakt za 775 000 dolarów, był lewym skrzydłem nr 1. Johnson oddał jeden strzał w czasie 15:45 gry.
„Nie zamierzam teraz niczego zmieniać” – powiedział Montgomery. „Grali naprawdę dobrze. Myślałem, że ta linia jest naszą najlepszą linią ofensywną.
Elias Lindholm dobrze wyglądał w towarzystwie Marchanda. W dogrywce Lindholm wymusił stratę Rasmusa Anderssona, która zapewniła zwycięstwo Marchandowi.
3. Hampus Lindholm zrobił różnicę w ofensywie. W czwartek Lindholm strzelił swojego trzeciego gola w roku. Jest to równowartość jego dorobku sezonowego z ubiegłego roku. Można się założyć, że Lindholm poprawi tę liczbę dzięki zwiększaniu tempa w strefie ofensywnej.
„Myślałem, że Hampus naprawdę jeździ na łyżwach” – powiedział Montgomery. „Myślałem, że dziś wieczorem był na nogach. Naprawdę dobrą rzeczą jest to, że kiedy Hampus gra naprawdę dobrze – ten gol jest tego doskonałym przykładem – porusza nogami w strefie neutralnej, przesuwa ją na północ, wskakuje do strefy ataku, aby wesprzeć grę. W ten sposób obrońcom łatwiej jest zostać zdemaskowanym”.
Jak dotąd Lindholm był najlepszym dwustronnym obrońcą Bruins. Charlie McAvoy może mieć więcej umiejętności ofensywnych. Lindholm pokazał jednak, że potrafi wykorzystać swoje szanse na zdobycie bramki na niebezpiecznym lodzie. Pastrnak wykonał ciężką pracę, podciągając się prawym skrzydłem, dezorientując Flames w zasięgu i dając Lindholmowi czas na podskoczenie. Lindholm zakończył jednak grę zręcznym manewrem z forhendu na bekhend, pokonując Wolfa w pierwszej kwarcie.
„Czuję się naprawdę dobrze ze swoją grą” – powiedział obrońca drugiej pary. „Miło jest wyjść na boisko w sytuacjach, w których można odnieść sukces. Dla mnie to świetna zabawa. Czuję tę nagrodę. Oczywiście zdobycie gola zawsze jest dobrym uczuciem.
(Zdjęcie: Bob DeChiara / Imagn Images)