Czego dowiedzieliśmy się o WPRyb w 12. tygodniu: Gruzja wciąż żyje – zbliża się debata SEC–Wielkiej Dziesiątki

Do końca sezonu zasadniczego futbolu uniwersyteckiego pozostały dwa tygodnie i wydaje się, że więcej drużyn trzyma się blisko rywalizacji w play-offach, niż wypada z rozgrywek.

Nr 12 Georgia, bardzo żywa. Nr 17 w Kolorado, nucąc razem z nami. Trochę ryzykowałem wybór nr 3 w Teksasie i nr 14 SMU, ale nadal działają. Numer 20 Clemson, tam wisi. Stan Arizona? Jasne, wejdź.

O wyścigu College Football Playoff w 12. tygodniu dowiedzieliśmy się głównie tego, że prawdopodobnie zmierzamy w stronę debaty na temat drużyn Big Ten i SEC.

Mam w nich tego Dawga

Zapytany, jaką wiadomość wysłała Georgia do komisji selekcyjnej Playoff po jej zdecydowanym zwycięstwie 31-17 z numerem 7 w Tennessee, trener Bulldogs, Kirby Smart, był zaskoczony.

“Nie wiem. Bo nie wiem czego szukają. Nie wiem już, czego szukają” – powiedział Smart w wywiadzie dla ESPN po meczu.

Nadal jestem przekonany, że zespół z Gruzji z bilansem 9-3 znalazłby drogę na boisko, ale po spadku z 3. na 12. miejsce w zeszłym tygodniu po porażce z Ole Miss, zespół Smarta był zdecydowanie na krawędzi.

W pierwszym sezonie superkonferencji uczymy się, że najlepsze drużyny SEC nie były w stanie oddzielić się od reszty, tak jak miało to miejsce, gdy w lidze rządziła głównie Alabama, z przerwami na występy LSU i niedawnym wzrostem popularności Gruzji.

Po części dlatego, że czołowe drużyny nie są tak dobre, jak w przeszłości. Ale także zespoły, które często zajmowały drugą lokatę w SEC – w szczególności Tennessee i Ole Miss – zmniejszyły tę lukę.

O ile w finale sezonu zasadniczego nie wydarzy się coś dziwnego przeciwko Georgia Tech, Bulldogs powinni sobie poradzić z bilansem 10-2, niezależnie od tego, co rozstrzygnie rozstrzygnięcie SEC w celu wyłonienia uczestników meczu o mistrzostwo.

Missouri było jedyną drużyną SEC, która oficjalnie opuściła wyścig, choć Tygrysy ledwo się trzymały, zanim Karolina Południowa złamała im serca w szalonym romansie na stadionie Williams-Brice.

Nadal istnieje możliwość, że 1 grudnia, w niedzielę przed weekendem mistrzostw, sześć drużyn SEC będzie miało bilans 10-2: Texas, Alabama, Ole Miss, Georgia, Tennessee, Texas A&M. Wymagałoby to pokonania Teksasu przez Texas A&M i żadnych innych niepokojów.

Texas-Texas A&M coraz bardziej przypomina grę eliminacyjną. Tak, Longhorns nadal mieliby 10-2, ale wśród pretendentów Teksas ma najmniej przewagi w swoim CV i przegrałby oba mecze z wysoko notowanymi drużynami (Georgia, A&M). W sobotę Longhorns mieli trudności z pokonaniem Arkansas.

Dla Aggies kolejna porażka byłaby trzecią, a najlepszym zwycięstwem byłoby zwycięstwo z LSU (6-4). Dość powiedziane.

Po wyłonieniu mistrza konferencji cztery drużyny z SEC powinny mieć duży wybór w przypadku dużych ofert. Czy wszyscy mogą wejść na boisko?

Będzie to prawdopodobnie zależeć od tego, jak potoczą się sprawy w Wielkiej Dziesiątce, która w ostatnich rankingach CFP zajmowała cztery z pięciu pierwszych miejsc i równie dobrze mogła zająć to samo miejsce w kolejnym.

Wywołało to wiele konsternacji w kraju SEC, ponieważ Bóg wie, że biedna SEC potrzebuje całego wsparcia, jakie może uzyskać.

„W naszej lidze jest inaczej” – powiedział Smart reporterom, dodając: „Go Dogs”.

Kolejna gra Big Ten roku

Dla zajmującego drugie miejsce stanu Ohio przyszłotygodniowe spotkanie z numerem 5 Indianą może być trzecim pojedynkiem w sezonie, który zajmie miejsce w pierwszej piątce, chyba że rankingi zmienią się we wtorek.

Buckeyes mają bilans 1:1 na wyjeździe z Oregonem i Penn State. W sobotę będą gospodarzami Hoosiers.

Dla Indiany mecz w pierwszej piątce w sezonie zasadniczym byłby priorytetem w programie.

Hoosiers (10-0) uczcili swój tydzień bezczynności, dając trenerowi Curtowi Cignettiemu ośmioletni kontrakt, który zapewnia wynagrodzenie w wysokości 8 milionów dolarów rocznie. Tymczasem Ohio State (9-1) załatwiło sprawy na Wrigley Field przeciwko Northwestern.

Oregon (10-0) przebrnął przez nierówny ofensywny występ przeciwko Wisconsin, a Penn State (9-1) pokazało utalentowanego rozgrywającego Tylera Warrena w nierównym zwycięstwie nad Purdue.

To cztery drużyny, które łącznie poniosły dwie porażki, ale z powodu problemów w SEC wielka czwórka Wielkiej Dziesiątki nadal ma niewiele miejsca na błędy.

Zwycięzca przyszłotygodniowego meczu w Columbus będzie miał wstęp do gry Big Ten Championship Game, stając się wielkim faworytem w grze rywalizacyjnej (Purdue w stanie Indiana i Michigan w stanie Ohio).

Przegrany w mało prawdopodobnym pojedynku w przyszłym tygodniu prawdopodobnie znajdzie się w porównaniu z co najmniej jedną lub dwoma drużynami z tych 10-2 SEC w weekend selekcyjny. Gęsty środek Wielkiej Dziesiątki, bez innych rankingowych drużyn oraz harmonogramy inne niż konferencyjne i brak przeciwników z Power 4 mogą stanowić problem dla Hoosiers i Buckeyes.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Numer 1 Oregon przetrwa w Wisconsin po powrocie w drugiej połowie

Witamy, Słoneczne Diabły

Stan Arizona (8-2) jest kolejnym gościem na imprezie Playoff wśród drużyn P4, wygrywając trzy z rzędu i pięć z sześciu, w tym 24-14 w Kansas State w sobotni wieczór.

Jedyna droga Sun Devils wiedzie prawdopodobnie przez mistrzostwo Big 12, ale po pokonaniu przez Kansas drużyny nr 6 BYU 17-13 w Provo, droga stanu Arizona do meczu o tytuł jest prosta: pokonać BYU u siebie w przyszłym tygodniu, a potem Arizonę i drużyna, która nie była notowana w żadnej ankiecie przez cały rok, 7 grudnia będzie walczyć o miejsce w fazie play-off.

Podczas gdy zmiana sytuacji w Indianie pod wodzą Cignettiego prawdopodobnie wyłoniła trenera roku dla drużyny Hoosiers, drugi sezon drużyny Arizona State pod wodzą Kenny’ego Dillinghama był niemal równie imponujący.

W zeszłym roku Sun Devils osiągnęli bilans 3-9, z tygodnia na tydzień ledwo składając ataki. W tym roku, po skąpej obronie i stałej grze transferowego ze stanu Michigan Sama Leavitta na rozgrywającego, drużyna stanu Arizona była największą niespodzianką na konferencji pełnej takich zawodników.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Aktualności dotyczące wyścigu o tytuł wielkiej 12: stan Arizona denerwuje stan 16, stan Kansas, stan Iowa utrzymuje się

Dla BYU nie wszystko jeszcze stracone. Cougars są w tym samym miejscu co ASU: wygraj i wejdź do środka.

Ale ich pierwsza porażka jest bolesna. Jeśli BYU mogłoby osiągnąć tytułowy mecz Wielkiej 12 12:0, prawdopodobnie nadal w grę wchodziłaby wysoka oferta, gdyby natrafiła na Jerry World.

Prawdopodobnie już tego nie ma i Wielka 12 będzie potrzebowała znaczących wstrząsów w SEC i Wielkiej Dziesiątce, aby zagłębić się w szeroką dyskusję.

Travis Hunter i drużyna Buffaloes z numerem 17 grali przeciwko Utah, a także w pełni kontrolują swój los po sezonie w Wielkiej Dwunastce.

Ale uważajcie na Buffy. Następne w kolejce jest Kansas, które wygrało trzy z czterech zwycięstw na stadionie Arrowhead w Kansas City.

Mountain West kontra AAC

Jedną z najfajniejszych funkcji rozszerzonego play-offu jest sposób, w jaki drużyny bez połączenia nagle zaczynają bardzo w siebie inwestować.

Na przykład rozwijająca się rywalizacja między stanem Boise a Tulane.

Broncos i Green Wave nigdy ze sobą nie grały, ale biorąc pod uwagę passę ośmiu zwycięstw Tulane i zapewnione miejsce w mistrzostwach American Athletic Conference, toczy się uzasadniona dyskusja na temat tego, która drużyna może być najlepsza w Grupie 5.

Oczywiście niepokonana armia domaga się wzięcia udziału w tej rozmowie, ale Boise State i Tulane miały znacznie trudniejsze harmonogramy niż Cadets, w tym niektóre drużyny Power 4.

Kandydat do Heisman Trophy, Ashton Jeanty i drużyna Broncos z numerem 13, pozostają wyraźnymi faworytami do zdobycia miejsca w play-offach jako jeden z pięciu najwyżej sklasyfikowanych mistrzów konferencji po zwycięstwie 14:0 w meczu przeciwko stanowi San Jose.

Tulane był pretendentem do tytułu po przegranych we wrześniu meczach pozakonferencyjnych z Kansas State i Oklahomą. Zespół pierwszorocznego trenera Jona Sumralla nie przegrał od czasu opuszczenia Normana i właśnie w tym tygodniu po raz pierwszy znalazł się w rankingach na 25. miejscu.

Zielona Fala (9-2, 7-2) jako pierwsza drużyna w kraju zapewniła sobie miejsce w sobotnim meczu o tytuł mistrzowski, pokonując Navy 35-0. Wynik zapewnił także 24. Armii miejsce w mistrzostwach AAC (9-0, 7-0). Mając na koncie dwa mecze przewagi i jeden do rozegrania, Black Knights udali się na tydzień wolny. Miejsce meczu, który odbędzie się 6 grudnia, pozostaje jeszcze do ustalenia.

Armia jest z oczywistych powodów bardziej interesującym pretendentem do play-offu spośród AAC. W przyszłym tygodniu Black Knights zagrają z Notre Dame nr 8 na stadionie Yankee, a następnie zakończy się harmonogram konferencji u siebie z UTSA, która odbędzie się 30 listopada.

Następnie, po meczu o tytuł AAC, 14 grudnia armia rozegra swój tradycyjny mecz rywalizacyjny z Marynarką Wojenną. Będzie to tydzień po ustaleniu pola play-off, co oznacza, że ​​kadeci będą mieli tylko tydzień na przygotowanie się do meczu pierwszej rundy, prawie z pewnością w drodze.

To byłoby szalone, ale Tulane wygląda na poważniejszego pretendenta do drużyny CFP spoza AAC, stojącego za rozgrywającym pierwszego roku w czerwonej koszulce Darianem Mensahem i defensywnym liniowym Patrickiem Jenkinsem.

Stanowi Boise brakuje jedynie zwycięstwa w walce o tytuł w Mountain West, a jego los w drugim miejscu, co zaskakujące, kontroluje stan Kolorado.

Najlepiej dla konferencji byłoby, gdyby UNLV (8-2) zdołało w jakiś sposób przecisnąć się obok Rams, którzy w sezonie zasadniczym nie grają ani z Boise, ani z UNLV. Rebelianci mieliby szansę na miejsce w play-offach, gdyby udało im się wygrać rewanż po sezonie z Broncos.

Dobre czasy w G5 i zdecydowanie ciekawsze niż gra o miejsce w grze w kręgle, która rozpoczyna się w południe w Nowy Rok przeciwko drużynie Power 4, w której grupa graczy zrezygnowała.

Wciąż jest to wyścig trzech drużyn

SMU (9-1) pokonało Boston College i pozostało niepokonane w ACC, a Clemson (8-2) podtrzymał nadzieję na zakradnięcie się do meczu o mistrzostwo konferencji dzięki długiemu przyłożeniu Cade’a Klubnika przeciwko Pittowi w końcówce.

Mustangi kończą z Virginią i Calem, a nawet mają trochę miejsca na potknięcie, ponieważ mają przewagę nad Tygrysami dzięki pokonaniu Louisville.

Nr 9 Miami (9-1) odpadło i również prowadzi dogrywę przeciwko Clemsonowi, który znajduje się w klubie z rekordem ACC 7-1.

A więc o Louisville. W zeszłym tygodniu drużyna Cardinals zajęła 19. miejsce z trzema porażkami, ale we wszystkich meczach zmierzyła się z drużynami rankingowymi (SMU, Miami, Notre Dame). Louisville wyglądało na miłe narzędzie do tworzenia CV dla swoich przeciwników.

Następnie Cardinals udali się do Stanford i jakimś cudem zdołali zwiększyć 14-punktowe prowadzenie w czwartej kwarcie do Cardinal, który wygrał po rzucie z gry z 52 jardów autorstwa Emmeta Kenneya.

To, jak bardzo status Louisville naprawdę miał znaczenie, jest dyskusyjne. ACC i tak prawdopodobnie zmierzała ku jednej ofercie WPRyb, ale argumenty te stały się coraz trudniejsze.

(Zdjęcie: John Adams / Icon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)



Zrodlo