Cudowny remis dla Estremadury w Badajoz

CD Extremadura po dziewięciu ligowych meczach zajmuje szóste miejsce w tabeli z 15 punktami, cztery za liderami: Llerenense i Jaraízem. W niedzielę Blaugranas zremisowali 0:0 w Badajoz w meczu, na który niewątpliwie zasłużyli. Dziewięć meczów ligowych i Estremadura jest poza fazą awansu. Zobaczyć to uwierzyć.

Robador – znakomity bramkarz – i fatalny gol biało-czarnych dały niezasłużony punkt drużynie, która niczego nie zaproponowała, a która chciała wyjść ze stolicy Badajoz bez szwanku.

Badajoz miał niezliczoną ilość okazji do zdobycia gola przed przerwą i po niej, a poddał się dopiero, gdy zabrakło im sił. Zespół Olivera Sierry rozegrał swój najlepszy mecz w tym sezonie. Generował, stwarzał okazje, wygrywał pojedynki, ale nie zdobywał goli, na szczęście dla drużyny z Estremadury związanej przez trenera, który nie potrafił wziąć na siebie projektu, który ma w rękach.

Godny uwagi jest fakt, że Estremadura po dziewięciu meczach straciła 12 punktów. Najlepszy skład trzeciej drużyny Estremadury, ze względu na jakość i liczbę personelu, a także doskonałe zasoby klubowe, nie może lub nie powinien grać jak słabsza drużyna.

Sprawia to wrażenie, że zespół potrzebuje wstrząsu, zmiany kierunku, kogoś, kto będzie w stanie odwrócić stan nieszczęścia, w jakim pogrążony jest klub, do którego nie zachęcał nawet Copa del Rey. Kibice są rozczarowani, przygnębieni… a piłkarze jeszcze bardziej.

Teraz nadejdzie Puchar Federacji, półfinał w środę z Las Rozas, a następnie liga z Puebla de la Calzada, ostatnio sklasyfikowanym; ale poza wynikami Estremadura musi ponownie stać się Estremadurą.

Zrodlo