Miałem przeprowadzić wywiad z Ruudem van Nistelrooyem w Holandii w lipcu, ale po odbyciu tej podróży rozmowę odłożono na półkę. Kilka dni później objął stanowisko asystenta Erika ten Haga w Manchesterze United.
Van Nistelrooy (48 l.) jest obecnie tymczasowym menadżerem United, objął to stanowisko po odejściu Ten Hag w zeszłym tygodniu. Jednak jego przyszłość w klubie jest niepewna po ogłoszeniu, że Ruben Amorim ma zastąpić Ten Haga na pełny etat.
Van Nistelrooy strzelił 150 goli w zaledwie 200 meczach United w latach 2001-2006, ale jego czas w Manchesterze jako zawodnika zakończył się smutno. Pojechałem z nim porozmawiać w Madrycie na jego pierwszą rozmowę w anglojęzycznym punkcie sprzedaży po jego odejściu i przyznał, że w ostatnich miesiącach zachowywałby się inaczej. Sir Alex Ferguson widział ten wywiad i w rezultacie w 2010 roku para ponownie się zaprzyjaźniła.
Zanim zaczął pracować jako trener, miał znakomitą karierę piłkarską, awansując z drużyny PSV do lat 10 na stanowisko głównego trenera. Zrezygnował z tej roli w 2023 roku.
Chociaż moja próba przeprowadzenia z nim wywiadu w Holandii tego lata, po roku przerwy w grze, nie powiodła się, dogoniłem go przed szatnią United w Trondheim w Norwegii na przedsezonowym meczu towarzyskim z Rosenborgiem. Przeprosił, że do rozmowy nie doszło, i powiedziałem mu, że mimo to pojechałem. Wyglądał na zaniepokojonego.
„Siedziałem tam cały dzień i patrzyłem na tablicę odlotów na lotnisku Schiphol” – skłamałem. „Zapytaj mnie o dowolne miasto, a powiem Ci, czy możesz tam polecieć z lotniska Schiphol”. Van Nistelrooy przeprosił, zanim powiedziałem mu, że żartuję. Prawdę mówiąc, poszedłem spotkać się z Jaapem Stamem.
Dobrze nam się rozmawiało w Norwegii. Wyglądał lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, tęsknił za powrotem do United, a na jego profilu na WhatsApp widniało zdjęcie Stretford End. Wiedziałem, że nie będzie współpracował z mediami, ponieważ nie chciał odwracać uwagi od człowieka, który poprosił go, aby przyszedł i z nim pracował, Erika ten Haga.
Kończyłem książkę o United w latach dziewięćdziesiątych i wielu graczy, z którymi rozmawiałem, szczegółowo wspominało Van Nistelrooya.
Ole Gunnar Solskjaer opowiedział mi, jak on i Van Nistelrooy byli dobrymi kumplami, Diego Forlan o słynnym meczu tenisowym pomiędzy tą parą i jak niektórzy gracze Nantes byli tak wściekli, że opluli Van Nistelrooya po tym, jak strzelił tam rzut karny.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Diego Forlan: napastnik Man Utd, zdobywca Złotej Piłki i zawodowy tenisista – w wieku 45 lat
„Partnerstwo między Ruudem i mną jest niedoceniane” – powiedział Solskjaer. „Byliśmy dobrymi przyjaciółmi na boisku i poza nim. Nasze dziewczyny też.
Stam opowiedział, jak Ferguson poprosił go, aby zaopiekował się Van Nistelrooyem, kiedy przybędzie do Manchesteru. Były dwa problemy: Stam został sprzedany w ciągu kilku tygodni, a także przez przypadek w swoim samochodzie przejechał Van Nistelrooyowi stopę.
Kilka tygodni później zadzwonił do mnie zawodnik The Red, któremu ufam, i zasugerował, abym poprosił Van Nistelrooya o napisanie przedmowy do mojej książki United: Ferguson’s Golden Generation in ich Own Words.
Holender chętnie się zgodził i rozmawiałem z nim, gdy był na tym samym lotnisku w Amsterdamie, wracając do Manchesteru po wrześniowej przerwie międzynarodowej.
Kilka dni później otrzymałem wiadomość od Van Nistelrooya z pytaniem: „Czy mógłbym zamówić kilka książek i przekazać je rodzinie i przyjaciołom? Czy mógłbyś je podpisać? Ja też to zrobię. Jakie to miłe? To nie jest wiadomość od agenta, ani prośba o darmowe kopie.
Poniżej znajduje się część jego wypowiedzi na temat jego relacji z United.
W ubiegły poniedziałek ze smutkiem przyjął wiadomość o zwolnieniu Ten Haga, zgodził się jednak zostać tymczasowym menedżerem i natychmiast wziął udział w szkoleniu. W środę dał swojej stronie jasne i konkretne instrukcje dotyczące tego, czego od niej chce. Wygrali 5:2 z Leicester City.
Przyszłość Van Nistelrooya jest niepewna – chce on jedynie pomóc Manchesterowi United – ale musi też zrobić to, co będzie dla niego dobre.
Mój czas w Manchesterze United jako zawodnik był wyjątkowy i szczęśliwy. Byłem stosunkowo nieznany, ponieważ pochodziłem z ligi holenderskiej, ale był to duży transfer, z którym wiązały się duże oczekiwania. Ludzie chcieli zobaczyć, o co mi chodzi i ważne było dla mnie, aby jak najszybciej pokazać, na co mnie stać.
Przeprowadziłem się z moją dziewczyną, obecnie żoną, i podobało nam się życie w Manchesterze, który wtedy był zupełnie innym miastem. Bardzo się zmieniło, ale zawsze było to miasto piłki nożnej. Zapraszaliśmy przyjaciół z Holandii, a oni poczuli atmosferę Old Trafford, hałas, ryk, gdy zdobywaliśmy gola, przekomarzanie się i piosenki. Często tu podróżowali, podobało im się to. Jako zawodnik czułeś się popychany przez fanów do przodu. Ciężko to wytłumaczyć, ale tak właśnie się czułem.
Nie wygraliśmy ligi w moim pierwszym roku, kiedy dotarliśmy do półfinału Ligi Mistrzów, ale zagraliśmy z Leverkusen. To – oraz brak dotarcia do finału Ligi Mistrzów, gdy byłem w United – było moim największym rozczarowaniem. Rozegrałem słaby mecz w Leverkusen i wszystko to bolało, ponieważ byliśmy tak blisko.
Ale było mnóstwo wzlotów. Kultura pochodzi od Sir Alexa. Był klubem i ucieleśniał wszystko, co z nim związane. Dałby mi swobodę gry taką, jaką chciałeś jako napastnik. Nie zasypywałby cię zbyt dużą ilością informacji.
To mogło być brutalne, ponieważ każdego dnia trzeba było osiągać najwyższe standardy, ale w szatni były silne charaktery. Trzon stanowił United, z klasą ’92, Royem Keane’em, Denisem Irwinem i Wesem Brownem. Byłem z przodu z Cole’em, Dwightem Yorke’em i Solskjaerem. To było niesamowite, tak łatwo było się z nimi bawić. Poczułem z nimi więź na treningu, nawet nie patrząc.
Wygraliśmy ligę w 2003 roku, a ja zdobyłem także Złotego Buta z 44 golami, co było najlepszym sezonem w mojej karierze. Ale najważniejsze było to, że byliśmy zespołem, który grał, wygrywał i świętował razem. Potem przeszli najmłodsi gracze, Cristiano Ronaldo i Wayne Rooney. Potrzebowali czasu, aby osiągnąć poziom pozwalający wygrywać, ale nauczyli się bardzo szybko.
Na koniec było mi ciężko jako zawodnikowi, ale to część życia zawodowego. Nie chowałem urazy i wszyscy poszli dalej.
Moje wspomnienia z United są pełne szczęścia, kibiców gości śpiewających pod koniec meczów, które mieliśmy wygrać, gdy reszta stadionu była pusta. Szczęśliwe, szczęśliwe czasy.
Bring on United: Złote pokolenie Fergusona według ich własnych słów autorstwa Andy’ego Mittena ukaże się w tym tygodniu.
(Zdjęcie na górze: MARTYN HARRISON BLADES/AFP za pośrednictwem Getty Images)