Waszyngton, DC – W tym tygodniu stało się to oficjalne. Partia Republikańska nie tylko zdobyła kontrolę nad Senatem Stanów Zjednoczonych, ale także utrzymała przywództwo nad Izbą Reprezentantów po zwołaniu niektórych z ostatnich zaległych wyścigów.
To stawia partię i jej mistrza, prezydenta-elekta Donalda Trumpa, na mocnej pozycji.
W styczniu Republikanie zorganizują „trifectę”, kontrolującą prezydenturę i obie izby Kongresu.
Eksperci twierdzą, że trifecta może utorować drogę do radykalnych zmian o długoterminowych konsekwencjach.
„Poziom możliwości, jakie ma obecnie Donald Trump, jest bardzo wysoki” – powiedział Todd Belt, profesor w Wyższej Szkole Zarządzania Politycznego Uniwersytetu George’a Washingtona.
Pod wieloma względami tegoroczna trójka nawiązuje do krajobrazu politycznego z 2016 r., kiedy Trump wygrał swoją pierwszą kandydaturę na prezydenta: w tych wyborach Republikanie zdobyli także większość w Izbie Reprezentantów i Senacie.
Jednak w przeciwieństwie do okresu po wyborach w 2016 r., kiedy niezgoda partyjna przekreśliła niektóre z najbardziej ambitnych punktów programu Trumpa, tym razem Republikanie zdecydowanie zjednoczyli się wokół Trumpa.
Trump miał także lata na zdobycie poparcia przed drugą kadencją, ponieważ kampanię reelekcyjną rozpoczął już w 2022 r.
„Trump będzie bardzo, bardzo silny” – powiedział Belt. Zwrócił uwagę nie tylko na skład Kongresu, ale także na konserwatywną większość w Sądzie Najwyższym i jego niedawne orzeczenie przyznające prezydentom szeroki immunitet.
„Stosunkowo słaba” trifecta
Silniejsza kontrola nad rządem od dawna jest priorytetem Trumpa. Od swojej pierwszej kadencji, czyli od 2017 do 2021 roku, Trump wielokrotnie wyrażał chęć wzmocnienia władzy wykonawczej.
„Jako prezydent mam prawo robić, co chcę” – powiedział Trump podczas konserwatywnego szczytu dla nastolatków w 2019 roku.
Trumpa irytowały także ograniczenia związane z koniecznością przeforsowania swojego programu przez władzę ustawodawczą i radzenia sobie z biurokracją rządową. Już w tegorocznych reklamach zapowiadał „wyrzucenie chorej klasy politycznej”.
Konstytucja Stanów Zjednoczonych wyznacza jednak ograniczenia w zakresie możliwości poszczególnych organów władzy.
Jako prezydent Trump będzie miał władzę nakładania ceł, zmiany sposobu egzekwowania imigracji oraz dokonywania radykalnych zmian w agencjach federalnych i pracownikach, nawet bez zgody Kongresu.
Inne części programu Trumpa – szczególnie związane z finansowaniem przez rząd lub zmianą istniejącego prawodawstwa – można zrealizować jedynie za pośrednictwem Kongresu.
Choć republikańska trifecta może wydawać się świetną szansą dla Trumpa, niewielkie marginesy kontroli partii w Kongresie mogą przyćmić ten blask, twierdzi Elaine Kamarck, założycielka Centrum Efektywnego Zarządzania Publicznego w Brookings Institution.
Przecież większość Republikanów w Senacie to tylko 53 mandaty na ogólną liczbę 100.
W środę partia przekroczyła próg 218 mandatów, aby zachować kontrolę nad Izbą, ale tam również jej większość prawdopodobnie będzie niewielka.
„Trójka pozostaje błyszcząca tylko wtedy, gdy marginesy są przytłaczające” – Kamarck powiedział Al Jazeera. „To trifecta, ale stosunkowo słaba i Trump będzie musiał zachować ostrożność przy podejmowaniu decyzji i przedstawianiu [policy priorities] aby mogli mieć pewność, że uda im się zdobyć większość”.
Ryzyko, wyjaśnił Kamarck, polega na tym, że skrajne propozycje polityczne mogą zniechęcić niektórych Republikanów, którzy mogą nie w pełni poprzeć platformę Trumpa „Make America Great Again” (MAGA).
Nawet kilka głosów straconych może sprawić, że ustawa nie osiągnie większości wymaganej do przyjęcia.
„Jeśli chodzi o podstawowe kwestie polityczne, takie jak obniżki podatków czy rozprawienie się z granicą, jestem pewien, że rzeczywiście będzie w stanie wiele osiągnąć” – powiedział Kamarck o Trumpie.
„Ale będą inne obszary, w których będzie mógł dać się ponieść swoim materiałom MAGA, a to może być znacznie trudniejsze”.
Spójność partii?
Republikanie już nawołują do spójności wśród członków swojej partii. Na środowej konferencji prasowej spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zachęcał swoich kolegów, aby „stanęli po stronie tego zespołu przywódczego, aby iść naprzód”.
„Tematem, który będziecie stale słyszeć od wszystkich naszych członków na całej konferencji, jest to, że jesteśmy zjednoczeni, pełni energii i gotowi do działania” – powiedział Johnson. „Musimy działać na rzecz narodu amerykańskiego, począwszy od pierwszego dnia”.
W liście do członków partii bezpośrednio po wyborach przywódca większości w Izbie Reprezentantów Steve Scalise powtórzył tę opinię.
Jak wynika z listu, do którego dotarł PunchBowl News, napisał, że spotykał się z zespołem Trumpa od miesięcy, aby „być gotowym do szybkiego rozpoczęcia tej pracy i rozpoczęcia pracy od razu pierwszego dnia w styczniu”.
„Na następnym Kongresie będziemy ściśle współpracować z prezydentem Trumpem i republikanami z Senatu na każdym kroku, aby zapewnić sukces” – napisał Scalise.
Laura Blessing, starszy pracownik Instytutu Spraw Rządowych na Uniwersytecie Georgetown, wyjaśniła, że Trump rzeczywiście napotyka mniejszy opór ze strony własnej partii niż podczas swojej pierwszej kadencji.
Zwróciła uwagę, że siedmiu senatorów Partii Republikańskiej przekroczyło granice partyjne, aby skazać Trumpa podczas jego drugiego procesu w sprawie impeachmentu, kiedy to został oskarżony o wzniecenie powstania na Kapitolu 6 stycznia 2021 r. Tylko trzech z nich pozostaje dziś w Senacie.
Tymczasem w Izbie pozostało tylko dwóch z 10 Republikanów, którzy głosowali za impeachmentem Trumpa w związku z powstaniem.
Jednak pomimo powitania, jakie spotkało Trumpa od czasu jego reelekcji, Blessing przestrzegł przed używaniem słów „Republikanin” i „spójność” w tym samym zdaniu.
Grupy takie jak wspierany przez Trumpa Freedom Caucus od dawna muszą przeszukiwać ustawodawstwo, aby realizować swoje pragnienia polityczne. Ośmieleni drugą kadencją Trumpa republikańscy podżegacze po raz kolejny prawdopodobnie będą walczyć z bardziej umiarkowanymi członkami partii.
„Nadal uważam, że utrudnią zarządzanie, ponieważ są to ludzie, którzy wyrobili sobie profesjonalną reputację gadżetów i krzyżowców” – powiedziała Al Jazeera.
„Jak przejawi się to na tym Kongresie, będziemy musieli poczekać i zobaczyć”.
Przezwyciężanie podziałów
Podziały podziału w Partii Republikańskiej ostatecznie zadecydują, w jakim stopniu program Trumpa zostanie skodyfikowany w prawie.
Będą jednak również inne przeszkody uniemożliwiające republikańskiej trifecie osiągnięcie wszystkich celów politycznych.
W obu izbach Kongresu ustawy można uchwalać zwykłą większością głosów. Jednak w Senacie małe grupy – a nawet indywidualni senatorowie – mogą wstrzymywać projekt ustawy na czas nieokreślony w drodze niekończącej się debaty w ramach procesu zwanego obstrukcją.
Dopiero większością 60 głosów senatorowie mogą zakończyć debatę i przyjąć ustawę. Bez współpracy Demokratów Republikanom prawdopodobnie nie uda się osiągnąć tej liczby.
Jednak w przypadku ustaw budżetowych Republikanie mają do dyspozycji inne narzędzie umożliwiające ominięcie obstrukcji.
Obie strony w coraz większym stopniu polegają na procesie zwanym „uzgadnianiem budżetu”, aby przyspieszyć przyjęcie porozumienia. Proces ten pozwala na uchwalanie budżetów – i wszelkich związanych z nimi przepisów – zwykłą większością głosów, unikając obstrukcji.
Parlamentarzysta Senatu, będący bezpartyjnym urzędem, ostatecznie określa, jakimi kwestiami można się zająć w procesie „pojednania”.
„Nie tylko zginaj kolano”
W liście Scalise nakreślił kilka kluczowych priorytetów politycznych nadchodzącego Kongresu pod przewodnictwem Republikanów.
Obejmowały one zablokowanie proponowanych przez Trumpa obniżek podatków, wycofywanie federalnych przepisów energetycznych i zwiększenie zasobów na granicy USA-Meksyk, aby zapobiec nielegalnej migracji.
Chociaż te punkty programu cieszą się szerokim poparciem Republikanów, inne zaproponowane przez niego punkty będą prawdopodobnie bardziej kontrowersyjne.
Scalise wezwał Republikanów do wyeliminowania „przebudzonych ideologii” i wzmocnienia federalnych zabezpieczeń „integralności wyborów”, co jest odniesieniem do fałszywych twierdzeń Trumpa o powszechnych oszustwach wyborczych.
Krytycy kwestionują również to, czy Republikanie mogą wycofać ustawę o redukcji inflacji z 2022 r., która obejmuje radykalne środki przeciwdziałające zmianom klimatycznym, lub ustawę o przystępnej cenie z 2010 r., która uczyniła ubezpieczenia bardziej dostępnymi dla mieszkańców USA.
Republikańska trifecta sprawi, że te cele polityczne będą bardziej osiągalne. Jednak Kamarck z Brookings Institute ostrzega, że sukces administracji Trumpa będzie prawdopodobnie zależał od działań samego prezydenta i reakcji Kongresu na nie.
„Jest bardzo silny. Nie ma co do tego wątpliwości” – stwierdził Kamarck. „Ale jedyne, co może podważyć tę siłę, to jego własne wybory”.
Wskazała na kontrowersyjne nominacje dokonane niedawno przez Trumpa na stanowiska w rządzie.
Wyznaczył gospodarza Fox News Pete’a Hegsetha na sekretarza obrony, byłą demokratkę Tulsi Gabbard na dyrektora wywiadu narodowego, a skrajnie prawicowego kongresmana Matta Gaetza na prokuratora generalnego.
Nominacje te będą wymagały zatwierdzenia w Senacie zwykłą większością głosów. Jednak wybory Trumpa zirytowały już niektórych Republikanów, w tym umiarkowaną senator Lisę Murkowski, która wyśmiewała Gaetza jako „niepoważnego” kandydata.
Belt, profesor na Uniwersytecie George’a Washingtona, również uznał wybory gabinetu za potencjalnie szkodliwe dla relacji między Trumpem a innymi Republikanami w Kongresie.
„To naprawdę mogłoby wyhamować część dynamiki Trumpa” – powiedział.
„A kiedy widzisz, że prezydent traci impet na początku kadencji, ośmiela to innych członków Kongresu, aby działać przeciwko niemu, a nie tylko uginać kolana przed jego wolą”.