Jeśli zastanawialiście się, dlaczego Elon Musk nagle zdecydował się przeznaczyć ponad 130 milionów dolarów na wsparcie Donalda Trumpa w wyborach w USA w 2024 r., pierwsza odpowiedź nadeszła w środę – kiedy Wartość netto Muska wzrosła aż o 15 miliardów dolarów. Co, jeśli wykonasz obliczenia, daje zwrot z inwestycji na poziomie 11 538 procent.
A to nie wszystko, co Musk i jego firmy prawdopodobnie wyciągną z wyniku wyborów.
Na początek krótkie podsumowanie: wsparcie Muska dla Trumpa nie było nieuniknione. Rzeczywiście, w lipcu 2022 r., kiedy finalizował przejęcie Twittera, Musk napisał na Twitterze, że Trump powinien „odwiesić kapelusz i popłynąć w stronę zachodzącego słońca”. Było to odpowiedzią na to, że Trump nazwał Muska „kolejnym bzdurnym artystą”. Po komentarzu o zachodzie słońca Trump odpowiedział, opisując prośby Muska o dotacje rządowe podczas jego pierwszej kadencji: „Mógłbym powiedzieć «upaść na kolana i błagać», a on by to zrobił” – napisał Trump.
Spierali się z przerwami, odkąd Musk został powołany do rad doradczych Trumpa w 2017 r., a następnie zrezygnowany kiedy Trump wycofał USA z paryskich porozumień klimatycznych. Wydaje się, że polityka Muska od lat dryfuje w prawo, ale początkowo wspierał gubernatora Florydy Rona DeSantisa w walce z Trumpem w prawyborach GOP – do tego stopnia, że w 2023 r. był gospodarzem rozpoczęcia kampanii DeSantisa w katastrofalnej transmisji na Twitterze Spaces.
Przekazanie nagrody Elona Muska w wysokości 1 miliona dolarów wywołało drugi pozew
Dwa lata po sporze z „bzdurnymi artystami” i sześć miesięcy po wycofaniu się DeSantisa Musk oficjalnie poparł Trumpa. Mimo to najbogatszy człowiek świata potrzebował jeszcze kilku miesięcy, aby w pełni otworzyć wrota swojej fortuny. Jego America PAC wydał około 30 milionów dolarów w sierpniu i wrześniu, a następnie w ostatnich miesiącach kampanii wzrosła do szacunkowej łącznej kwoty 130 milionów dolarów. Obejmuje to niesławną „loterię” wyborców wynoszącą 1 milion dolarów dziennie, która, jak przyznali prawnicy Muska, w rzeczywistości nie była loterią.
Musk rozpoczął współpracę z kampanią Trumpa i przeszedł pełną „ciemną MAGA” podczas swojego pierwszego wiecu Trumpa niecały miesiąc przed wyborami. Jego odsłaniające brzuch skoki w kształcie litery X na scenie doprowadziły do jednego z bardziej zapadających w pamięć wersów kampanii, kiedy kandydat na wiceprezydenta Tim Walz opisał Muska „podskakującego jak kretyn”.
To, czy dziwaczne występy Muska rzeczywiście pomogły kampanii Trumpa, pozostaje kwestią otwartą, ale najwyraźniej zastrzyk gotówki miliardera nie zaszkodził. Nie wiemy i być może nigdy się nie dowiemy, o czym Musk i Trump rozmawiali poza sceną.
Wiemy jednak, że Musk ma co najmniej 20 powodów, aby szukać złagodzenia kary ze strony kolejnej administracji.
Oś Musk-Trump
Potentat technologiczny potrzebuje prezydenta-elekta, ponieważ według firmy Muska w sumie „co najmniej 20” dochodzeń federalnych New York Timesa raport. Dla Muska ogromne znaczenie ma to, kogo Trump wybierze na szefa Departamentów Sprawiedliwości, Pracy i Transportu, a także wszelkich nowych członków Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Federalnej Komisji Handlu, ponieważ wszystkie te agencje badają potencjalne naruszenia w Tesla, SpaceX, NeuraLink i Twitter/X. Wszystkim czterem firmom, nie wspominając o samym Musku, mogą zostać ukarane surowymi karami. Albo śledztwo mogłoby zostać po cichu umorzone.
Zmienna prędkość światła
Pozytywem jest to, że Musk mógłby zyskać o wiele, wiele więcej dzięki drugiej administracji Trumpa. Nie tylko przedłużenie dotacji na pojazdy elektryczne i ulg podatkowych, których domagał się Musk podczas pierwszej kadencji Trumpa, ale także mnóstwo kontraktów rządowych. W ciągu ostatniej dekady Musk zdobył kontrakty o wartości 16 miliardów dolarów – zdecydowana większość z nich za pośrednictwem SpaceX, od którego NASA jest coraz bardziej zależna. (Trump będzie także mógł mianować nowego administratora NASA.)
W ciągu ostatniego roku do kasy Muska trafiło około 3 miliardy dolarów, więc rurociąg łączący dolary podatkowe z Muskiem staje się coraz większy. Jego usługa Internetu satelitarnego Starlink, którą Musk niedawno twierdził, że zaoferuje bezpłatnie ofiarom huraganu Helene (okazało się, że będzie to 30-dniowy bezpłatny okres próbny), prawdopodobnie przyniesie mu dodatkowe miliardy w ramach kontraktów podpisanych przez Trumpa, według A Poczta Waszyngtona dochodzenie.
Do tego dochodzi wciąż niejasne przekonanie Trumpa, że Musk faktycznie sam kieruje znaczną częścią rządu federalnego. Nie ma jeszcze żadnych informacji na temat planów utworzenia „Departamentu Efektywności Rządu (DOGE)”, którego nazwę Musk wziął od jednego ze swoich ulubionych memów. Zapytany na wiecu Trumpa w Madison Square Garden, ile ten departament mógłby obciąć z rocznego budżetu federalnego, Musk odpowiedział, że 2 biliony dolarów.
Biorąc pod uwagę, że cały budżet uznaniowy rządu wynosi zaledwie 1,7 biliona dolarów, Musk mógł osiągnąć tę liczbę jedynie poprzez cięcie obowiązkowych wydatków – innymi słowy na ubezpieczenia społeczne, Medicare i Medicaid. Politycy tradycyjnie unikają wycinania tych niezwykle popularnych programów. Musk nie jest oczywiście politykiem i nigdy sam nie będzie musiał stawić czoła wyborcom.
Czego Trump musi się obawiać ze strony Muska
Kto ma przewagę w tej relacji – najpotężniejszy światowy przywódca czy najbogatszy człowiek świata?
Choć jego brawura nigdy nie pozwoliłaby mu powiedzieć tego otwarcie, Trump ma się czego obawiać ze strony Muska. Jeśli obaj ponownie się pokłócią – co jest bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę szeroką gamę byłych urzędników Trumpa, którzy toczyli spór ze swoim szefem podczas jego pierwszej kadencji – Musk będzie miał mnóstwo możliwości zemsty.
Po pierwsze, Musk ma całkowitą kontrolę nad cenną rzeczą Trumpa, @realdonaldtrump, która zapewniła mu władzę w 2016 r. W 2021 r. konto zostało „na stałe” zawieszone po tym, jak Trump zachęcał do powstania 6 stycznia. Kiedy Musk przejął władzę, początkowo powiedział, że w sprawie przywrócenia decyzji zwróci się do „rady ds. moderacji treści”. Miesiąc później Musk zrobił to za pośrednictwem ankiety na Twitterze, w której strona pro-Trumpowa zwyciężyła o włos, zdobywając 51,8% głosów.
To, co Musk daje, Musk może też zabrać – i ma ku temu mnóstwo powodów. Trump został skazany i może jeszcze zostać skazany za 34 przypadki oszustw biznesowych. W osobnej sprawie o oszustwo cywilne nakazano mu zapłacić obniżoną już karę w wysokości 175 milionów dolarów. Nadal jest oskarżany w wielu sprawach o próbę obalenia wyników wyborów w 2020 r., nie mówiąc już o zarzutach nielegalnego przechowywania tajnych dokumentów w Mar-a-Lago.
Musk nie musi nawet posuwać się tak daleko, aby ponownie usunąć konto Trumpa; istnieje wiele sposobów, aby utrzymać administrację i jej nękanego skandalami przywódcę w ryzach. Algorytm X został już zmodyfikowany tak, aby faworyzował Trumpa. Ponowne modyfikowanie go byłoby dziecinnie proste, usuwając z platformy każdego republikańskiego polityka lub osobę mianowaną, która przeciwstawia się Muskowi. Zniesienie jego kontraktów rządowych nie stanowiłoby większego zagrożenia, biorąc pod uwagę, jak bardzo rząd jest od nich zależny.
Musk powiedział również, że jego amerykański PAC będzie kontynuował wybory śródokresowe w 2026 roku. Jeśli Trump nie chce stawić czoła Kongresowi Demokratów – który prawdopodobnie będzie miał jeszcze więcej powodów, aby postawić go w stan oskarżenia po raz trzeci – prezydent-elekt i jego zespół będą musieli utrzymać Muska po swojej stronie.
To dopiero początek i w tej opowieści o dwóch niezwykle bystrych miliarderach może być jeszcze wiele zwrotów akcji. Ale związek może łatwo stać się tak niezrównoważony, jak ich względny los. (Wartość Muska wynosi 292 miliardy dolarów i według Lista Forbesa; Trump może zebrać pomiędzy Wartość netto od 4 do 8 miliardów dolarów w zależności od wartości jego firmy medialnej, która właśnie wymazał wszystkie swoje powyborcze zyski.) Do tego stopnia, że Musk mógł wkrótce zdobyć nowy nieoficjalny tytuł: prezydenta cienia.
Tematy
Polityka Elona Muska