Szczególna symbioza, jaką osiągnął Carlos Sainz z obecnym SF-24i Ferrara, jest widoczna pod koniec sezonu, gdzie udało mu się wygrać w Austin, wygrał z autorytetem i agresywnością, która wywarła wrażenie w Meksyku i która się nie skończyła. Pochodzący z Madrytu chce w dalszym ciągu pobijać swój czerwony rekord, rozpoczynając w ten weekend w Brazylii.
Kontynuuj czytanie