On Real Madryt Swój mecz rozegrał z drużyną z dołu tabeli ALBA Berlin z większymi trudnościami niż wskazuje końcowy wynik (98-84). W rzeczywistości doświadczył czegoś niewypowiedzianego (26-37, min 14) w pierwszej części obciążony niereprezentatywną obroną (55-55, min 20) które wiercił do woli Procida (18).
Abalde uratował go swoimi trójkami a po przerwie wreszcie podeszli do sprawy na poważnie i wymazali Niemców z mapy kolejny mistrzowski kierunek Campazzo (12+10 asyst) i wreszcie pojawienie się Rathana-Mayesa (16 z 4/6 trójek). Hezonja (11+7) i Musa (13+3) zdawali się umacniać zwycięstwo białych, którzy Nadal w dużym stopniu polegają na trójkach (22/12), argentyńskim rozgrywającym… i na przyzwoitej obronie.
Częściowa defensywa i zawstydzający upadek 4-21
Procida i hiszpański Wspierali swoją drużynę na początku (12-16, min 6), dopóki Madryt nie zaczął częściej grać z Tavaresem (22-16, min 8). Ale biali wpadli w szał. Słabi w obronie i tępi w ataku, iStracili 4-21 z Mattisseckiem i Schneiderem strzelając z karabinu maszynowego do ich obręczy z potrójnego, wspieranego przez Delowa (26-37, min 14).
Chus Mateo Przerwał bzdury swojego zespołu przerwą na żądanie, która się opłaciła. Abalde Wszedł słodko z trzema trójkami, Ibaka zdecydowanie zaatakował obręcz i Campazzo Zaczęło się nawęglanie. Z małą, częściowe 18-6 dla złapania oddechu (45-43, min 18).
Żałosna obrona białych
Ale Trójki Samara (9/16 ALBA) i a Procida uwolnieni (14 punktów do przerwy) ożywili Niemców i Ujawnili żałosną obronę białych w ulicznym biegaczu, który czasami jest nie do zniesienia (55-55, min 20).
Po wznowieniu gry Madryt wreszcie wywarł presję na obronie. Rathan-Mayes zdobył dwie trójki, Tavares Narzucił swoje prawo i swojej drużynie, która nawet kradła piłki, Potrafił biegać i zdobywać punkty na tablicy wyników z tyłu Campazzo (12+2+10) z 19-4 po potrójnym trafieniu Decka (74-59, min 24).
Musa daje ostatnie szlify ALBA
Gdy tylko ALBA obroniła minimalny wymagany poziom, zniknął i pojawił się ponownie Musa zapewnił Niemcom 8 punktów z rzędu i dwie trójki (89-71, 34 min). I nie było już meczu. Madryt już wie, że w przyszły czwartek będzie musiał pokazać swoją wersję drugiej połowy jeśli chcesz mieć jakąkolwiek szansę na pokonanie Barcelony na Palau.
Karta techniczna:
98 – Real Madryt (23+32+24+19): Campazzo (12), Rathan-Mayes (16), Hezonja (11), Hugo González (2), Tavares (10), -cinco inicial-, Llull (2), Ibaka (15), Ndiaye (-), Deck ( 7), Andrés Feliz (1), Musa (13) i Abalde (9).
84 – ALBA Berlin (22+33+13+16): Spagnolo (4), Procida (18), Delow (10), Schneider (8), Wetzell (10) -początkowe pięć-, Mattiseck (11), Samar (10), Doerries (2), Rapieque (5), Nufer (3) i Williamsa (3).
Sędziowie: Joseph Bissang (Francja), Seffi Shemmesh (Izrael) i Denis Hadzic (Chorwacja). Tim Schneider został wykluczony z powodu pięciu fauli osobistych (m.35).
Przypadki: mecz odpowiadający 11. kolejce Euroligi rozgrywany w WiZink Center na oczach 7123 widzów.