Brighton & Hove Albion powiększa zespół zaplecza Fabiana Hurzelera, niemieckiego guru coachingu Daniela Niedzkowskiego.
47-latek dołączy w styczniu jako asystent głównego trenera, po uzyskaniu pozwolenia na pracę.
Niedzkowski ma szerokie doświadczenie trenerskie w Niemczech, ostatnio od 2016 roku jako szef programu szkolenia trenerów niemieckiej federacji piłkarskiej. Do jego byłych uczniów należy między innymi główny trener Hurzeler.
Niedzkowski rozpoczął karierę trenerską w 2012 roku, pracując w niemieckiej drużynie do lat 20, a następnie spędził trzy lata jako asystent trenera w Bayerze Leverkusen. Podczas swojej pracy w Leverkusen pomógł w rozwoju kilku czołowych zawodników, którzy w latach 2013-16 trzykrotnie docierali do Ligi Mistrzów.
W 2016 roku objął stanowisko trenera reprezentacji Niemiec do lat 21, prowadząc ją w 73 meczach, w tym w turnieju olimpijskim w Tokio w 2021 roku. Od 2018 roku jest edukatorem trenerskim w Niemieckiej Federacji (DFB), gdzie pełni funkcję kierownika kursu licencji UEFA Pro i dyrektora technicznego ds. edukacji trenerskiej.
Z przyjemnością potwierdzamy nominację Daniela Niedzkowskiego na stanowisko asystenta głównego trenera. 🇩🇪
Obejmie stanowisko w styczniu, pod warunkiem pozytywnego złożenia wniosku o pozwolenie na pracę. 🤝
— Brighton & Hove Albion (@OfficialBHAFC) 9 listopada 2024 r
Hurzeler powiedział: „Będzie doskonałym uzupełnieniem naszego zespołu trenerskiego i uzupełni umiejętności naszego obecnego personelu trenerskiego. To ktoś, kogo znam bardzo dobrze z Niemiec i bardzo chciałem sprowadzić go do klubu, wraz z resztą mojego personelu na zapleczu.
Częścią zadania Niedzkowskiego jest stworzenie programu edukacji i rozwoju coachingowego dla drużyn męskich i żeńskich od akademii wzwyż.
Dyrektor techniczny David Weir powiedział: „On wie, czego potrzeba, aby wydobyć z młodych piłkarzy to, co najlepsze i wychować ich na graczy pierwszego składu, co ma kluczowe znaczenie dla naszego DNA”.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Krótkie rzuty od bramki i algorytm Blooma – dlaczego Brighton powołał Fabiana Hurzelera
(Boris Streubel/Getty Images dla DFB)