HOUSTON — Być może największym strategicznym znakiem zapytania w przypadku tej drużyny Wojowników jest to, czy ma ona wystarczającą ilość strzałów dodatkowych wokół Stepha Curry’ego, aby wywołać atak w najbardziej napiętych momentach, gdy jej akcja zwalnia.
W sobotni wieczór w Houston Rockets byli pierwszą drużyną, która naprawdę przetestowała tę dostrzeżoną słabość. Po tym, jak Warriors wyszli na 31-punktowe prowadzenie w pierwszej połowie, Ime Udoka stracił przewagę w drugiej połowie i kazał swojej zgrabnej grupie młodych skrzydłowych zmienić wszystko, wywierać presję na całym korcie i zmuszać Warriors do tworzenia i zdobywania punktów po kozłowaniu. .
Strategia odwróciła losy meczu. W drugiej połowie Houston wyprzedziło Warriors różnicą 28 punktów i nawet na krótko prowadziło. Warriors wydawali się spanikowani i kilka razy mieli trudności z przejściem nawet przez połowę kortu. Mecz, który wydawał się poza zasięgiem, zakończył się dogrywką. Warriors ostatecznie wygrali 127-121, ale niepewna droga do zwycięstwa była pouczająca.
Trzeci mecz z rzędu Warriors grali bez Curry’ego z powodu skręcenia lewej kostki, co skierowało część uwagi na trzymanie piłki na Brandinie Podziemskim. W kilku kluczowych momentach czwartej kwarty Amen Thompson i Tari Eason poprowadzili Podziemskiego, co było częścią serii Rockets, która prowadziła 13:0 na otwarcie kwarty.
Jednak Podziemski odpowiedział, wzmacniając swój drybling i w decydującym momencie oddał trzy największe kosze wieczoru. Podziemski powiedział, że część letnich treningów poświęcił na to, aby stać się lepszym strzelcem izolowanym w starciach z większymi obrońcami, wierząc, że ma wyższy pułap ofensywny, niż wielu przewidywało.
„Kiedy drużyny próbują cię przyspieszyć, graj wolniej” – powiedział Podziemski.
Oto pierwsza z trzech prostych bramek Podziemskiego pod koniec regulaminowego czasu. Utrzymał Jalena Greena na plecach lewym kozłowaniem po przekątnej w kierunku lewego bloku, obrócił się z powrotem na prawą stronę i posłał Greena i Jabariego Smitha Jr. w powietrze sztucznym pompowaniem, tworząc otwarcie dla kolejnego obrotu i łatwego lewego haka.
Z całej tej trójki drugie sprzęgło Podziemskiego mogło robić największe wrażenie. Warriors wystawili go przeciwko Thompsonowi, mierzącemu 6 stóp i 7 cali skrzydłowemu znanemu z elitarnych narzędzi defensywnych, a Podziemski cierpliwie cofnął go na linię i prześlizgnął się obok niego. Dziewięćdziesiąt sekund później pokonał innego, znacznie wyższego obrońcę, Smitha, kolejnym metodycznym atakiem i rotacją, kończąc go spadkiem z wysokości 3 metrów. Oto obie marki.
Te trzy strzały dały Wojownikom sześciokrotne prowadzenie na 51 sekund przed końcem.
„To nie był Fred (VanVleet)” – powiedział Draymond Green. „Kilka razy zabrał Amen na pocztę. Walczy z większymi zawodnikami i strzela. Choć chciałbym pochwalić jego umiejętności, to serce. To znaczy: „Chcę mieć piłkę w tym momencie i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby strzelić gola w tej koszykówce”. Oczywiście jego praca nóg jest świetna. Ale to czysta wola i determinacja. Dlatego prowadzi w lidze plus/minus.”
Przez prawie dekadę Warriors rzadko tracili prowadzenie dwoma posiadaniami w ostatniej minucie meczu. W ciągu ostatnich kilku sezonów udało im się to kilka razy, a najbardziej zapadł im w pamięć podczas trudnego okresu w zeszłym sezonie, w którym przegrywali kolejne mecze wyjazdowe z Kings i Clippers.
Ostatnie sekundy w sobotę przypominały trochę sezon temu. Warriors prowadzili pięcioma na 19 sekund przed końcem. Smith trafił 3, aby zmniejszyć liczbę do dwóch. Podziemski omyłkowo przedryblował piłkę do ataku, zanim zarządził przerwę na żądanie, co oznaczało, że Warriors nie mogli go wyprzedzić. Wypracowali sobie dośrodkowanie bez możliwości odbicia na polu obrony, co doprowadziło do straty Greenów.
„Postawiliśmy Draymonda w trudnej sytuacji” – powiedział Kerr.
To pozwoliło Rockets na doprowadzenie do dogrywki, która ostatnio była niebezpieczna dla Warriors. Przed sobotą przegrali 11 kolejnych meczów po dogrywce na wyjazdach. Green faulowany w regulaminowym czasie gry. Podziemski spalił piłkę w 90 sekundzie dogrywki. Zagrali bez wszystkich swoich głównych zawodników zajmujących się piłką przeciwko drużynie Rockets, która zwiększyła presję.
Kerr omówił ze swoim sztabem najlepszą strategię i zdecydował się na obronę, stawiając na podłodze Kevona Looneya, Andrew Wigginsa, Jonathana Kumingę i Kyle’a Andersona, wierząc, że grupa jest w stanie powstrzymać męczącą jednostkę Rockets.
Strategia zadziałała. W ciągu pięciu minut dogrywki Warriors zdobyli 2 punkty. Aby wygrać, nadal musieli jednak zdobyć punkty i właśnie w tym momencie umiejętności Kumingi jako strzelca poprowadziły ich do mety.
Kuminga spędził większość lata na doskonaleniu swoich umiejętności zarówno jako strzelca, jak i podającego. Chce być kompletnym graczem, nawet jeśli przypisana mu rola w Warriors często ogranicza jego odpowiedzialność. Ciężko pracował nad swoją pracą na środku pasma, co przydało mu się podczas jednego z najważniejszych meczów wieczoru.
Warriors zidentyfikowali Jalena Greena jako słabe ogniwo Houston i poprosili o ekran, który umożliwiłby mu przejście na Kumingę. Kuminga zaatakował swojego byłego kolegę z drużyny G League Ignite, obrócił się w tył i gładko zanikł po doublecie Thompsona w końcówce.
„Dużo nad tym pracowałem” – powiedział Kuminga. „To nie jest coś, po prostu wyszedłem i to zrobiłem”.
Kolejne dwie dogrywki Kumingi, które można uznać za sztylety w pięciominutowym odcinku z niską liczbą punktów, przyszły dokładnie w sposób preferowany przez Kerra i jego sztab szkoleniowy. Oto pierwszy z nich: Kuminga rozpoczyna posiadanie przejściowe pod obręczą, ale minął wszystkich ze swoją elitarną szybkością, a następnie wpada do płynnego ustawienia na lewym skrzydle, zanim Rockets będą mogli wrócić.
Na 1:20 do końca zdejmuje Smitha z kozłowania i przedarł się do obręczy, aby wykonać kolejny lewy układ.
Dzięki temu Kuminga zdobył 23 punkty w 26 minut i był to jego trzeci z rzędu produktywny mecz wchodząc z ławki rezerwowych po trzech słabych występach w podstawowym składzie na otwarcie sezonu. Trafił dwie trójki, zebrał sześć zbiórek i skierował się do siatki, wykonując 10 rzutów wolnych, atakując niedopasowania po słupkach.
„Nie chcę, żeby lubił schodzić z ławki” – powiedział Green. „On wierzy, że jest supergwiazdą. Wierzę, że jest supergwiazdą. Dopóki w to wierzysz, nie powinieneś czuć się dobrze, wchodząc z ławki. Ważne jest, jak zareagujesz. Możesz odpowiedzieć dąsaniem. Możesz też zrobić wszystko, co w twojej mocy, aby pomóc drużynie wygrać. To właśnie robi. Powinniśmy rozmawiać nie tylko o jego grze, ale także o jego dojrzałości.
Draymond Green o Jonathanie Kumindze: „Nie powinieneś lubić schodzenia z ławki. Ale to, jak zareagujesz, jest ważne… Nie tylko powinniśmy rozmawiać o jego grze, ale także o jego dojrzałości. pic.twitter.com/glkuHef8qJ
— Anthony Slater (@anthonyVslater) 3 listopada 2024 r
Green powiedział, że Looney wszedł do szatni po meczu i powiedział drużynie, że jest to mecz, który Warriors z pewnością przegraliby sezon temu. Nieczęsto wracały do formy i nie ustabilizowały się po tym, jak w ciągu ostatnich trzech sezonów traciły duże prowadzenie. Zrobili to w Houston, poprawiając swój rekord do 5-1, a Curry prawdopodobnie wrócił już w poniedziałek w Waszyngtonie
(Zdjęcie Jonathana Kumingi strzelającego do Jabariego Smitha Jr. po dogrywce w sobotni wieczór: Tim Warner / Getty Images)