Boliwijski sąd zakazał byłemu przywódcy Evo Moralesowi ubiegania się o urząd

Orzeczenie uniemożliwia pierwszemu rdzennemu prezydentowi kraju udział w wyborach zaplanowanych na sierpień 2025 r.

Trybunał Konstytucyjny Boliwii zakazał byłemu prezydentowi Evo Moralesowi ponownego kandydowania na urząd wybieralny, uniemożliwiając mu start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Upublicznione w piątek orzeczenie potwierdza także orzeczenie sądu z 2023 r., zgodnie z którym prezydent nie może sprawować funkcji dłużej niż przez dwie kadencje, bez względu na to, czy są to kolejne kadencje, czy nie, i „bez możliwości jej przedłużenia na trzecią kadencję”.

Morales, pierwszy autochtoniczny prezydent Boliwii, rządził krajem w latach 2006–2019 i cieszył się ogromną popularnością, dopóki nie próbował ominąć konstytucji i ubiegać się o czwartą kadencję.

Lewak wygrał to głosowanie, ale w 2019 roku został zmuszony do rezygnacji w wyniku śmiertelnych protestów w związku z rzekomymi fałszerstwami wyborczymi i uciekł z kraju.

Wrócił po tym, jak jego były sojusznik Luis Arce wygrał prezydenturę w 2020 r. Jednak od tego czasu obaj mężczyźni walczą o kontrolę nad partią rządzącą Ruch W stronę Socjalizmu (MAS).

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego było odpowiedzią na prośbę parlamentarzysty o wyjaśnienie wątpliwości związanych z decyzją z grudnia 2023 r.

Minął także około miesiąc od protestów zwolenników Moralesa, którzy blokowali drogi, wzięli żołnierzy jako zakładników i wezwali Arce’a do rezygnacji.

Protesty rozpoczęły się 14 października po tym, jak prokuratorzy oskarżyli Moralesa o ustawowy gwałt w związku z jego rzekomym związkiem z 15-letnią dziewczyną podczas sprawowania urzędu.

Morales zaprzeczył zarzutom, twierdząc, że zostały postawione przez rząd Arce’a, aby uniemożliwić mu powrót polityczny.

Napięcia polityczne jeszcze bardziej nasiliły się w ostatnich tygodniach po tym, jak Morales oskarżył rząd o próbę zamachu pod koniec października.

W odpowiedzi administracja Arce oskarżyła Moralesa o zorganizowanie zamachu na własne życie, twierdząc, że strzały w jego samochód padły po tym, jak próbował uruchomić policyjny punkt kontrolny.

65-letni były prezydent nie skomentował jeszcze najnowszego orzeczenia sądu.

Jednak jego prawnik Orlando Ceballos nazwał tę decyzję motywacją polityczną i próbą „dyskwalifikacji” Moralesa.

Następne wybory prezydenckie w Boliwii odbędą się w sierpniu 2025 r.

„Bez wątpienia rozpoczyna to nową erę w polityce w Boliwii” – powiedział dziennikarzom w piątek po wydaniu decyzji ustawodawca opozycji Marcelo Pedrazas.

„W 2025 roku będziemy mieli wybory bez Evo Moralesa na karcie do głosowania”.

W piątek ustawodawcy lojalni wobec Moralesa wywołali chaos w Kongresie, krzycząc i rzucając kwiaty przed planowanym corocznym przemówieniem Arce’a i zmuszając go do wygłoszenia przemówienia w pałacu prezydenckim.

Zrodlo