Blackhawks wracają na trasę koncertową przeciwko Kings: Observations

LOS ANGELES — Nick Foligno zobaczył przestrzeń i jego oczy rozszerzyły się.

Los Angeles Kings przez cały mecz ograniczali przestrzeń drużyny Chicago Blackhawks. Blackhawks przez dwa okresy zmagali się z obroną Kings w strefie 1-2-2 i za każdym razem odmawiano im wprowadzenia krążka do strefy ataku. Kings oddali więcej strzałów na bramkę niż Blackhawks prób oddanych przez pierwsze 40 minut, a po dwóch tercjach Blackhawks oddali w sumie zaledwie osiem strzałów do siatki. Dla Foligno i pozostałych środkowych Blackhawks stworzenie jakiegokolwiek ataku było frustrującym meczem i Kings prowadzili 2:0.

I wtedy Foligno dostrzegł swoją szansę. Na początku trzeciej tercji Foligno otrzymał podanie w strefie neutralnej, ruszył do przodu, minął jednego z obrońców, wziął otwarty lód przed sobą i wystrzelił krążek z wysokiego pola karnego, gdy czterech obrońców zebrało się na boisku. Bramkarz Kings, Darcy Kuemper, zatrzymał pierwszy strzał, ale nie mógł go utrzymać, gdy Foligno wbiegł do siatki, by odbić piłkę.

Blackhawks mieli życie i je wykorzystali. Blackhawks odrobili straty w trzeciej kwarcie po stratach 2:0 i 3:2, przeprowadzili dogrywkę i zwyciężyli w rzutach karnych, pokonując w sobotę Kings 4:3 na wyjeździe.

„W pewnym sensie zostawili dla mnie otwarty środek” – powiedział Foligno. „Nie wiem, czy myśleli, że jestem Nickiem sprzed 10 lat, ale potem poczułem, że tak jest. Bierzesz to, co ci dają. O tym właśnie mówię. Mieliśmy więcej czasu z krążkiem i zamiast go wbijać, zdałem sobie sprawę, że mam tu trochę czasu i przestrzeni. Tak naprawdę nikt do mnie nie przyszedł, mogłem użyć D jako ekranu i na szczęście dotarło to do niego. Cieszę się, że to nas pobudziło do działania i było to świadectwem dla chłopaków, że dokończyli robotę. ”

Trener Blackhawks Luke Richardson uważał, że Foligno zasłużył na ogromne uznanie za swoją przewodnictwo w zwycięstwie.

„Widziałem w naszych chłopakach dużo charakteru, pod wodzą naszego kapitana Nicka Foligno, który porywał walką, a także sposobem, w jaki grał, przewidywał i strzelił nam pierwszego gola” – powiedział. „Myślę, że to wszystko kwestia czasu reakcji. Wiedział, że nasz zespół potrzebował trochę podskoku na początku, a potem w trzeciej kwarcie przegrywał 2:0. Nasz zespół naprawdę zareagował w trzeciej kwarcie.”

Trzecia tercja była dla Blackhawks zupełnie inna. Łączna liczba celnych strzałów wzrosła ponad dwukrotnie, oddając w tym okresie 11 celnych strzałów więcej. Różnica? Richardson pomyślał, że to niewielka zmiana w sposobie, w jaki się wybijali, ponieważ zaczęli wychodzić słabszą stroną, a nie silną.

„Myślę, że po prostu zaczęliśmy szybciej i skuteczniej poruszać krążkiem” – powiedział Richardson. „Rozmawialiśmy o tym po drugiej minucie, co było bardzo charakterystyczne, nawet jeśli chodzi o naszą grę w przewadze. Zarówno podania, jak i przyjęcia nie zostały wykonane zbyt dobrze, co po prostu dało dobrej drużynie krążek za dużo krążka. Myślę, że w pewnym sensie poprawiliśmy to nieco lepiej podczas naszych wybić w trzeciej tercji, więc mieliśmy więcej krążka i myślę, że można z nim więcej zrobić.


Ulga – to słowo, którego Blackhawks użyli wielokrotnie po zwycięstwie. Było wrażenie, że nie powinni byli brać udziału w sobotnim meczu, biorąc pod uwagę sposób, w jaki Kings ogrywali ich przez dwie kwarty. W tym samym czasie miały miejsce inne mecze, w tym ostatni przeciwko San Jose Sharks, w których ich zdaniem końcowy wynik nie odpowiadał ich grze.

„Nie tak chcieliśmy to narysować, ale osiągnęliśmy wynik, o którym mówiliśmy” – powiedział Foligno. „Oczywiście wiemy, że możemy grać lepiej i musimy grać lepiej, ale znalezienie sposobu na powrót do tego meczu i wykonanie tego jest świadectwem dla chłopaków tutaj i, szczerze mówiąc, prawdopodobnie także bogów hokeja. Prawdopodobnie zasłużyliśmy na zwycięstwo w San Jose, ale tak się nie stało. Tutaj prawdopodobnie nam się to nie udało, ale udało nam się wygrać. To wspaniałe świadectwo dla tej grupy. Jestem z tego zadowolony, ponieważ potrzebujemy teraz tych punktów.

Pomijając punkty, Blackhawks nadal mają przewagę w każdym meczu. Sobotni mecz był jedenastym z 12 meczów w tym sezonie, w których Blackhawks prowadzili, remisowali lub byli blisko bramki w trzeciej kwarcie.

„Wydaje mi się, że tak właśnie postępuje dobra drużyna hokejowa” – powiedział bramkarz Blackhawks, Petr Mrázek. „Wiesz, że każdego wieczoru bierzesz udział w meczu i właśnie to staramy się tutaj zmienić i wygrywać mecze. A jeśli prowadzisz, staraj się utrzymać prowadzenie i wygrywać mecze w ten sposób. To wiele mówi, że zespół rośnie. Jest o wiele lepiej niż było.”

Mrázek miał wiele wspólnego z tym, że Blackhawks znaleźli się w takiej sytuacji. W tym sezonie konsekwentnie notuje dobre starty. Sobota była kolejną. Zaliczył 37 interwencji, w tym pięć po dogrywce, a kolejną zatrzymał w rzutach karnych.


Wydaje się, że pewność siebie Lukasa Reichela rośnie z meczu na mecz. W sobotę on i Craig Smith stanowili niebezpieczny duet.

Była taka szansa pod koniec pierwszej tercji:

A ten w trzecim:

„Teraz chce tylko krążka” – powiedział Foligno o Reichelu. „Widzisz go, on przebija się przez kostkę. Nadal musi zrozumieć presję, kiedy może to zrobić, ale stary, kiedy to robi, jest niebezpieczny. Jest taki śliski, taki szybki i świetnie gra dla Smitty’ego. Może to dalej wnosić, to ogromny impuls dla naszego zespołu.


TJ Brodie to najgorszy obrońca Blackhawks w tym sezonie. W tym sezonie Blackhawks pokonali go na lodzie 9:2 w stosunku pięć do pięciu. Daje mu to procent bramek na lodzie wynoszący 18,18. Żaden inny obrońca nie ma mniej niż 40 procent.

Pytanie brzmiało jednak, czy Richardson wykona jakiś ruch. Brodie to weteran i ktoś, kogo Blackhawks pozyskali, aby zapewnić stabilność obronie. Jednak po kolejnym słabym meczu Brodiego Richardson zastąpił Brodiego Isaakiem Phillipsem.

Richardson rzeczywiście przedstawił to posunięcie jako coś więcej niż grę Brodiego.

„Czuje się dobrze, ale tylko w kilku przypadkach mógł zostać złapany w strefie D trochę za długo” – powiedział Richardson. „Ale to w pewnym sensie dotyczy całego naszego zespołu, nie jest to tylko jeden zawodnik, ale bardziej chodzi o pozyskanie młodego obrońcy, który miał dobry obóz, a jeszcze w nim nie grał i kilka razy wspinał się do ligi amerykańskiej na transakcjach i po prostu musimy go zmusić do gry. W przeciwnym razie mogłoby to zająć zbyt dużo czasu, a potem nagle pojawiłyby się kontuzje i facet, który nie ma za sobą dużego doświadczenia w tym roku.

Phillips rozegrał dobry mecz. Na lodowisku zdobył jednego gola dla i jednego gola przeciwko. Kings mieli przewagę 11-4 w próbach strzałów i 4-3 w strzałach na bramkę, a jego czas na lodzie 10:16 pięć na pięć.

„Myślałem, że jest solidny” – powiedział Richardson. Być może przy drugim golu mógłby dorównać temu gościowi z ławki rezerwowych. Ale myślałem, że pierwsza gra w roku będzie po prostu próbą rozegrania jej bezpiecznie w środku. Myślałem, że jest fizyczny, po prostu przesunął krążek. To było dobre. Uważam, że był bardzo asertywny jak na pierwszy mecz. Nie grał miękko ani pasywnie, trochę martwił się, że popełni błąd. Myślałem, że po prostu zagrał w swoją grę.


W sobotę Ryan Donato awansował na czołową pozycję w tabeli dzięki swojej ostatniej grze. W pierwszej linii dołączył do Connora Bedarda i Philippa Kurasheva.

Donato o mało nie trafił w bramkę na początku meczu, gdy jego mocny strzał trafił Kuempera i odbił się od słupka. Donato miał pięć celnych strzałów na bramkę i siedem prób oddanych przez drużynę. Na 30,3 sekundy przed końcem trzeciej kwarty z sześcioma napastnikami na lodzie strzelił także decydującego gola dla Tylera Bertuzziego i nieoczekiwanym ruchem strzelił ostatniego gola w rzutach karnych.

„Myślę, że spodziewamy się, że Dono będzie strzelał krążkiem, a nie wyciągał gościa z pola karnego, ale cokolwiek zadziała” – powiedział Richardson. „Myślałem, że to były trzy wspaniałe gole. Po raz kolejny mieliśmy szczęście, że zdobyliśmy ten punkt. Powinniśmy za to podziękować Petrowi. Ale dobry charakter w trzeciej kwarcie, prowadzony przez Nicka przez niemal cały mecz.


W przypadku naszej zwykłej aktualizacji CHSN nie ma jeszcze nic nowego. Wygląda na to, że aplikacja skierowana bezpośrednio do konsumentów jest coraz bliżej. W związku z tym podczas sobotniego meczu zamieściłem następującą ankietę:

Oczywiste jest, że niektórzy fani zasubskrybują, gdy aplikacja będzie gotowa. Było kilka wzmianek o wzbranianiu się przed ceną, jeśli wynosi ona 20 dolarów. Wydaje mi się, że jest to mniej więcej ten zakres. To całkiem standardowe. Marquee jest mniej więcej tyle miesięcznie. Jeśli CHSS poprosi fanów o płacenie za dostęp do poszczególnych drużyn, może w tym momencie stracić wiele osób.

(Zdjęcie: Kirby Lee / USA Today)



Zrodlo