Ponad dwa miesiące później Mikel Arteta mógł liczyć na to, że jego kapitan Martin Odegaard rozpocznie mecz z Chelsea w ostatni weekend w którym wyciągnął swoją „różdżkę”, aby pomóc Martinelliemu przy wyniku 0-1, który później wyrównał Pedro Neto. Ale, Pomimo podróży do Norwegii na przerwę w reprezentacji, „ósemka” Kanonierów wróciła do Londynu żeby zakończyć przygotowania.
„Po rozmowie ze sztabem medycznym reprezentacji doszliśmy niestety do wniosku, że sytuacja nie jest na tyle dobra, aby rozgrywać te mecze”.– przyznał Odegaard w notatce opublikowanej na stronie internetowej Norweskiej Federacji.
Pamiętajmy o tym Marcinie Podczas wrześniowej przerwy doznał kontuzji kostki. A dokładniej w starciu z Austrią, w którym w drugiej połowie musiał zostać zmieniony. Od tego czasu Pozostał poza boiskiem podczas 13 meczów, w których Arsenal odpadł z Premier League.
„Przeszedłem długi okres rekonwalescencji a jeśli nie ćwiczyłeś piłki nożnej przez ostatnie dziewięć tygodni, To naturalne, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na 100%.Muszę słuchać swojego ciałazakończ proces rehabilitacji i przywróć moją stopę do dobrej kondycji” – kontynuował Odegaard.
Arteta oddycha… ale nie tak bardzo trener Stale Solbakkenktóra jest stawką podczas tej przerwy o pierwsze miejsce, które może wynieść Norwegię do Ligi A Ligi Narodów. Zmierzą się u siebie ze Słowacją i zamkną „liguillę” w Kazachstanie. Na razie Prowadzą w grupie… ale z Austrią i Słowacją mamy trójstronny remis.
„Wiedzieliśmy, że istnieje ryzyko, że Martin nie będzie gotowy. Bardzo chciał wziąć udział w igrzyskach, ale nie możemy ryzykować jego zdrowia”przyznał Solbakken.