Indyjska agencja informacyjna ANI pozwała OpenAI do sądu w New Delhi, oskarżając twórcę ChatGPT o wykorzystywanie opublikowanych treści bez pozwolenia do pomocy w szkoleniu chatbota opartego na sztucznej inteligencji, czego OpenAI twierdzi, że zaprzestało tego robić.
ANI to najnowsza organizacja informacyjna na świecie, która pozwała OpenAI do sądu w związku z procesami sądowymi wystosowanymi w USA przez takie gazety, jak New York Times i Chicago Tribune.
Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się we wtorek w Sądzie Najwyższym w New Delhi, gdzie sędzia wystosował wezwanie do OpenAI z prośbą o szczegółowe ustosunkowanie się do zarzutów ANI.
ANI nie odpowiedziała natychmiast na prośbę o komentarz.
Jak wynika z poniedziałkowego pisma sądowego, którego kopia została sprawdzona przez Reuters, ANI oskarżyła także usługi OpenAI o przypisywanie publikacji sfabrykowanych wiadomości.
Pozew sądowy zawierał e-maile wysłane przez prawników OpenAI w Indiach do ANI, w których stwierdzono, że witryna indyjskiej agencji informacyjnej została umieszczona od września na wewnętrznej liście zablokowanych, co zaprzestało wykorzystywania jej treści w przyszłych szkoleniach z modeli sztucznej inteligencji.
ANI argumentuje jednak, że opublikowane przez nią prace są „trwale przechowywane w pamięci ChatGPT” i „nie ma zaprogramowanego usuwania”.
Zapytany o pozew ANI, rzecznik OpenAI powiedział w oświadczeniu: „Budujemy nasze modele sztucznej inteligencji, korzystając z publicznie dostępnych danych, w sposób chroniony zasadami dozwolonego użytku i pokrewnymi zasadami oraz wsparty wieloletnimi i powszechnie akceptowanymi precedensami prawnymi”.
OpenAI i inne firmy technologiczne stanęły w obliczu fali pozwów ze strony autorów, artystów wizualnych, wydawców muzycznych i innych właścicieli praw autorskich za rzekome wykorzystywanie ich dzieł bez pozwolenia. OpenAI zaprzecza naruszeniu praw autorskich.
ANI w swoim zgłoszeniu stwierdziła, że OpenAI „odmówiła uzyskania zgodnej z prawem licencji lub pozwolenia” na wykorzystanie oryginalnych dzieł przez ANI. Według niej firma zajmująca się sztuczną inteligencją zawarła umowy licencyjne z organizacjami informacyjnymi, takimi jak Financial Times i Associated Press, w celu podobnego wykorzystania treści chronionych prawem autorskim.
Reuters ma mniejszościowy udział w ANI i został poproszony o komentarz w tej sprawie.
W swoim oświadczeniu OpenAI stwierdziło, że współpracuje z wieloma organizacjami informacyjnymi na całym świecie i prowadzi rozmowy w celu zbadania większej liczby takich możliwości, w tym w Indiach.
Sąd ma rozpatrzyć kolejną sprawę 28 stycznia.
© Thomson Reuters 2024
(Ta historia nie została edytowana przez personel NDTV i została wygenerowana automatycznie na podstawie udostępnianego kanału.)