Aarona Escandellabramkarz Prawdziwe Oviedoudzielił wywiadu Sport COPE Asturia. Urodzony w Carcagente bramkarz Walencji widzi z daleka tragedię, jakiej doświadcza jego ojczyzna.
Rozpoznać skandal który przeżywa trudne chwile od czasu wybuchu DANA. „Bardzo mam przerąbane, że nie mogę tam być. Wczoraj wieczorem znowu włączył się alarm. Nic nie stało się naszym bliskim, ale przydarzyło się naszemu narodowi i naszej ziemi. Ludzie powstaną. Tylko ludzie to podnoszą„, relacjonuje Scandell en RADZIĆ SOBIE.
Bramkarz Realu Oviedo ma rodzinę i przyjaciół współpracujących w dotkniętych obszarach, takich jak Algemesí. „To, co widzicie na zdjęciach, jest prawdziwe, ale Nie pokazują nawet połowy tego, co się dzieje. Chcą przekazać, że stanie się to wkrótce, ale to pozostawi ślad na zawsze w Walencji. Nikt niczego nie organizował i wszyscy pomagają” – krytykuje.
Jako mieszkaniec Walencji Escandell ubolewa, że politycy nie sprostali zadaniu wynikającemu z tej sytuacji, i wzywa do jedności w celu przezwyciężenia skutków DANA. “Nie należę ani do prawicy, ani do lewicy, nie interesuje mnie polityka, ale myślę, że to nie czas, aby politycy byli bohaterami. Czas pomóc, zjednoczyć się wszyscy. Wtedy będziemy szukać winnych, bo teraz jest już za późno. Każdy chce swoich medali i teraz nie jest na to czas, czas pomóc„.
Laliga kontynuuje grę pomimo tragedii
Wielu trenerów, zawodników i menedżerów wypowiadało się na temat decyzji LaLigi o kontynuowaniu rywalizacji pomimo wszystkiego, co dzieje się w Walencji. Escandell był bardzo krytyczny Sport COPE Asturia z decyzją o nie zawieszaniu dnia. “Jeżeli liga zostanie zawieszona w Walencji, powinna była zostać zawieszona w całej Hiszpanii ze względu na żałobę narodową. To była wielka katastrofa, w wyniku której zginęło wiele osób. Jose Castillejoktóry był piłkarzem Eldense czy La Roda, który grał ze mną w młodzieżowych drużynach Walencji, zmarł. „Są ludzie, którzy zmarli i stracili życie, nie mogąc pożegnać się z rodziną”.
Uważa, że są oni ofiarami decyzji LaLigi i przyznaje, że wolałby pomagać swoim ludziom w Walencji, zamiast grać w piłkę nożną. “Czasu na powrót do kalendarza było mnóstwo. Jeśli chodzi o granie w ten weekend, byliśmy marionetkamiale nie możemy nic zrobić, ponieważ nie mamy władzy i poleceń, aby podejmować tego typu decyzje”.
Na koniec chciał podziękować za pomoc w Walencji ludziom, zarówno z Asturii, jak i z całej Hiszpanii. “Dziękuję mieszkańcom Oviedo, którzy zrobili wszystko, co w ich mocy i pomogli. Wszystkim osobom z innych miejsc, które pomagają w Walencji, bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że ta tragedia się nie powtórzy„, podsumowuje.