Z tylko jedną linijką mówionego dialogu – „Witamy w Ameryce” – zwiastun filmu reżysera Brady’ego Corbeta (Vox Lux) Brutalista nadaje ton nowej amerykańskiej epopei.
Recenzja „The Brutalist”: współczesne amerykańskie arcydzieło
Zdobył znaczny rozgłos na jesiennych festiwalach filmowych, w tym Srebrnego Lwa za najlepszą reżyserię w Wenecji, Brutalista opowiada historię żydowsko-węgierskiego architekta i ocalałego z Holokaustu László Tótha (Adrien Brody, Miasto Asteroid) emigrację do Ameryki wraz z żoną Erzsébet (Felicity Jones, Łotr 1: Historia Gwiezdnych Wojen). Tam otrzymuje zlecenie budowy biblioteki dla zamożnej rodziny Van Buren: Harrisona Lee (Guy Pearce, Klacz z Easttown) i jego syn Harry (Joe Alwyn, Rodzaje życzliwości).
W swojej recenzji dla Mashable zadzwonił krytyk Siddhant Adlakha Brutalista, „wysoki pean na cześć amerykańskiego snu, w całej jego sile i szaleństwie” oraz „dzieło charakteryzujące się wieloaspektową techniką i przenikliwym człowieczeństwem”.
Brutalista trafi do kin w grudniu tego roku.