Moja ulubiona część Demo Steam Next Fest dla Ale Abbey jest wtedy, gdy ludzie nazywają mnie „twoją Maltiness”, a to wiele mówi, ponieważ całe demo jest świetną zabawą.
Ale Abbey to nadchodząca gra typu potentat z niespodzianką: kierujesz browarem prowadzonym przez katolickich mnichów. Kiedy przybywasz do klasztoru, wita cię jego biskup, który zleca ci rozszerzenie „naszej świętej misji warzenia piwa”. W szczególności chce, abyś pomógł mu zbudować dobrze prosperujący browar, dzięki któremu Twój klasztor będzie najpopularniejszy w okolicy. Na szczęście prowadzi Cię przez ten proces krok po kroku poprzez szereg samouczków, zaczynając od ustawienia biurka i sformułowania pierwszego przepisu na piwo.
W tym momencie Twoje możliwości są poważnie ograniczone do tylko jednego rodzaju jasnego piwa, ale ostatecznie będziesz mógł uwarzyć ponad 20 europejskich stylów piwa, które możesz modyfikować za pomocą różnych opcjonalnych składników, aby odblokować specjalne atrybuty. Będziesz także mógł dostosować cenę, ilość, jakość i temperaturę zacieru swoich naparów, aby zapewnić zadowolenie klientów i dobre finansowanie klasztoru. Częścią tego jest wiedza, kiedy wysłać swoje piwa bezpośrednio na rynek lub przechowywać je do leżakowania.
Grałem tylko w stosunkowo ograniczone demo, ale z tego doświadczenia wynika, że nie wydaje mi się, żeby Ale Abbey próbowało wymyślić na nowo gatunek symulatorów biznesowych. To, co robi, robi jednak bardzo, bardzo dobrze. Styl graficzny i animacje są urocze, symulacja jest głęboka, ale przystępna, a tekst jest zabawny… czy wspominałem „twoją Maltiness”?
W czasie oglądania wersji demonstracyjnej z radością bawiłem się w klasztorze, przestawiając meble i dekorując swoje mieszkanie i biuro, podczas gdy mnisi z klasztoru pracowali przy piecu warzelniczym i fermentorze. Moje pierwsze piwa były okropne i w ramach ustępstwa wyceniłem je na tyle nisko, że moi kupujący byli przynajmniej zadowoleni z okazji, ale po tym, jak zainwestowałem czas w drzewko umiejętności Badania i wyciągnąłem wnioski z moich niepowodzeń w nawigacji po systemie warzenia, byłem na dobrej drodze moją drogę do dobrze prosperującego browaru piwa.
Przede wszystkim po prostu uwielbiam to, jak cholernie urocze jest Ale Abbey. Przedstawienie katolickiego monastycyzmu jest zabawne, ale pełne szacunku, postacie przechadzają się po klasztorze z rytmicznym podskakiwaniem, a kapryśna muzyka przypomina mi stare gry Ultima, co jest jednym z największych komplementów, jakie mogę dać. Gram w wiele gier poruszających możliwie ponurą tematykę, zwłaszcza w okresie Halloween, a Ale Abbey to ideał przeciwwaga dla całej tej zagłady i mroku. Polecam!
A teraz toast za najlepsze gry symulacyjne grać już teraz.