Carlos Sainz odniósł w tę niedzielę zwycięstwo w Grand Prix Meksyku Formuły 1 Pochodzący z Madrytu podbił swoje drugie zwycięstwo w sezonie po błyskotliwej karierze, w której osiągnął odzyskać pierwszą pozycję po wyprzedzeniu go przez Verstappena przy wyjściu.
Jednak wielki weekend Sainza w Meksyku został zniweczony przez chłodne zachowanie jego zespołu wobec niego. Hiszpan, który odchodzi do Williamsa, nie będzie kontynuował kolejnego sezonu w Ferrari a jego miejsce przejdzie na Hamiltona. Kiedy w kontrowersyjnym wizerunku zdobył pole position, czekał na niego już tylko trener fizyczny.
W tę niedzielę, po zwycięstwie, zawodnik z Madrytu podszedł, aby przywitać się ze swoim kolegą z drużyny Leclercem, który go minął. Po przybyciu do alei serwisowej i gdy tylko wysiadł z samochodu, Sainz skrzyżował ścieżki z Monakijczykiem, dotknął go po ramieniu i ledwo na niego spojrzał, gdy szedł dalej i coś mruknął. Dziwny moment, biorąc to pod uwagę Hiszpanie, którzy nic nie rozumieliwłaśnie wygrał wyścig.