Zapowiedź GP F1 w Meksyku: Ferrari może wykorzystać niepowodzenia Red Bulla i McLarena

Bądź na bieżąco ze wszystkimi najważniejszymi historiami w Formule 1. Zarejestruj się tutaj aby otrzymywać biuletyn Prime Tyre na swoją skrzynkę odbiorczą w każdy poniedziałek i piątek.


MEKSYK — Walki o mistrzostwo stały się nieco bardziej interesujące, gdy Formuła 1 przygotowuje się do drugiego wyścigu tripleheadera.

McLaren nadal prowadzi w klasyfikacji konstruktorów przed Grand Prix Meksyku, ale Ferrari ma osiem punktów straty do drugiego w tabeli Red Bulla. Potem następuje walka pomiędzy Maxem Verstappenem i Lando Norrisem o mistrzostwo świata kierowców, a Holender prowadzi różnicą 57 punktów.

Ale to kierowca Ferrari wystartuje w niedzielę z pole position.

Carlos Sainz zakwalifikował się jako pierwszy po dwóch zaciętych okrążeniach w Q3, a Verstappen był drugi i tracił zaledwie 0,225 sekundy do najszybszego czasu Hiszpana. Norris zakwalifikował się jako trzeci, a Charles Leclerc był czwarty. Dojazd do zakrętu nr 1 to jeden z najdłuższych odcinków w kalendarzu i był miejscem kolizji, która w zeszłym roku zakończyła dzień Sergio Péreza. Bohater gospodarzy nie radził sobie w tym sezonie dużo lepiej. Ostatnie okrążenie Leclerca w Q1 oznaczało, że Pérez zakwalifikował się na 18. miejsce, co było jego piątym nokautem w tym sezonie w Q1 i najgorszym startem u siebie w jego karierze.

Dalej na starcie walka konstruktorów pomiędzy RB i Haasem trwa. Obaj kierowcy Haasa wystartują z czołowej 10-tki, natomiast RB czeka naprawa po wraku Yuki Tsunody w Q2 (który położył kres ostatniemu okrążeniu jego kolegi z drużyny Liama ​​Lawsona, na którym poprawiał się). Na pięć wyścigów do końca w rankingach w grę wchodzą nagrody pieniężne o wartości milionów dolarów.

Zanim nadejdzie czas na „gaszenie świateł i odjeżdżamy” na Autódromo Hermanos Rodríguez, zagłębiamy się w kilka historii, które przykuły naszą uwagę przed przedostatnim wyścigiem sezonu.

Przed dniem wyścigu Sainz jest pełen pewności siebie

Oprócz zdobycia pole position, Sainz dokonał w sobotę imponującego wyczynu. Obydwa jego okrążenia w Q3 były niemal idealne. Kierowca Ferrari „dodał trochę przedniego skrzydła” podczas ostatniej sesji kwalifikacyjnej, co zwiększyło opór, i czuł, że „pojedzie jeszcze szybciej”.

Sainz wyjaśnił później: „Na pierwszym okrążeniu Q3 nie podjąłem zbyt dużego ryzyka, wjeżdżając na krawężnik zakrętu nr 2, starając się trzymać z dala od ograniczeń toru; podczas drugiego okrążenia wiedziałem, że pierwsze (okrążenie) może wystarczyć do zdobycia pole position, więc po prostu starałem się maksymalnie wykorzystać limity toru, co dało mi za darmo jedną dziesiątą, którą zatrzymałem na resztę okrążenia”.

Pod koniec okrążeń wybrał dość interesującą linię, trzymając się ściany boksów, zamiast podążać normalną linią wyścigową. Sainz w zasadzie wyjął jedną stronę z książki Norrisa.

„Lubi pokonywać krótkie dystanse do linii, więc powiedziałem: «No cóż, nic nie tracę, może jeśli będzie szybciej, skrócę trochę dystans, może da mi to tysięczną lub dwie tysięczne sekundy, ale idę żeby mieć pewność, że ich tam nie zostawię. Tak. Pamiętam, że z czasów McLarena często to robił i byłem trochę zdziwiony.

Przed niedzielą Sainz twierdzi, że czuje się „stosunkowo pewny siebie”. Najtrudniejszym momentem będzie wejście w pierwszy zakręt i to, czy utrzyma prowadzenie, głównie dlatego, że jadącym za nim łatwiej jest złapać strumień powietrza, a on utknął w obronie. Jego start będzie musiał być solidny, aby wyprzedzić Verstappena i Norrisa, choć obaj muszą rozważyć walkę o tytuł.

„Mam za sobą dwóch zawodników, którzy będą jutro walczyć o dość ważne rzeczy, a zjazd do zakrętu nr 1 powinien być interesujący” – powiedział Sainz. „Oczywiście w tym sensie mam mniej do stracenia i postaram się utrzymać P1”.

Choć w tym sezonie wygrał Grand Prix w Australii, w sobotę Sainz zdobył pierwsze pole position w 2024 r. Jednak Sainz powiedział, że jest to „słodko-gorzki” moment. Zostało mu tylko pięć wyścigów z załogą z Maranello, zanim w 2025 roku wyruszy do Williamsa.

Mógł podpisać się pod wysokim względem.

„(To) bardzo miłe, biorąc pod uwagę, jak dobry jest samochód i jak dobrze jeżdżę ostatnio, nastawienie do ostatnich pięciu wyścigów jest bardzo optymistyczne. Jednocześnie jest to słodko-gorzkie, ponieważ daje mi poczucie, że Ferrari może walczyć o mistrzostwo świata w przyszłym roku, a mnie nie będzie, aby to wykorzystać” – powiedział Sainz. „Czuję, że byłem ważną częścią tego zespołu przez te cztery lata, próbując przygotować zespół do walki o mistrzostwo w przyszłym roku, wiesz? Fakt, że dobrze jeżdżę, jestem szybki samochodem i wyjeżdżam za pięć wyścigów, pozostawia mnie trochę… Nie wiem, jak to powiedzieć, ale nie mam zbyt dobrego samopoczucia.

„Ale tak właśnie jest. Spróbuję wygrać więcej wyścigów, stać na podium tak długo, jak się da w tych pięciu wyścigach, cieszyć się tym, a potem pomyślimy o przyszłym roku. ”

Ferrari wyczuwa szansę po odejściu Piastriego, Pérez

Dominujący wynik 1:2 Ferrari w Austin ugruntował jego pozycję „uśpionego zespołu” w wyścigu o mistrzostwo konstruktorów. Pośród całego skupienia się na wzroście McLarena i upadku Red Bulla, wkradł się on do walki.

Meksyk stwarza teraz Ferrari dużą szansę na przejście z uśpionego zespołu do poważnego zagrożenia po tym, jak zarówno McLaren, jak i Red Bull ponieśli niespodziewane niepowodzenia. Oscar Piastri z McLarena ubolewał, że jego opony się przegrzały, gdy został znokautowany w Q1, zajmując 17. miejsce, podczas gdy Pérez wystartuje do domowego Grand Prix z 18. pozycji po zmaganiach z hamowaniem. P1 i P4 na starcie oferują duże punkty (Leclerc przyznał, że podjął większe ryzyko po braku tempa w Q3).

Ferrari może w niedzielę zyskać przewagę 48 punktów nad McLarenem na szczycie mistrzostw. Norris wątpił, czy McLaren będzie w stanie pokonać Ferrari w wyścigu, biorąc pod uwagę to, co widział do tej pory w ten weekend. „Szczerze mówiąc, od pierwszego treningu Ferrari było do pokonania, a Carlos jest dziś na szczycie” – powiedział Norris po kwalifikacjach. „(To będzie) trudne pokonać ich jutro.”

Pole Sainza jest kolejnym dowodem na to, że pakiet ulepszeń Ferrari na Monzy, który zaradził problemom, które spowodowały pogorszenie się sytuacji w europejskiej części sezonu, stanowi ogromny krok naprzód. Ten samochód nie jest już dobry tylko w tempie kwalifikacyjnym lub wyścigowym; to silny, wszechstronny zawodnik.

Zapytany w F1 TV, czy wynik pokazał, że ulepszenia zadziałały, szef zespołu Fred Vasseur powiedział ze śmiechem: „Na to wygląda, prawda? Na torze ulicznym, w Singapurze, Baku, a nawet na Monzy było OK. I to była dobra wiadomość w Austin. To potwierdzenie dzisiaj.”

Utrzymanie prowadzenia będzie dużym wyzwaniem dla Sainza, biorąc pod uwagę długi dystans do zakrętu nr 1 i korzyści płynące ze strumienia powietrza dla samochodów jadących z tyłu. Ale dzięki pomocy Leclerca i trudnemu wyścigowi, który czeka zarówno Piastriego, jak i Péreza, może to być wyścig, w którym Ferrari naprawdę wskoczy do walki o tytuł.

„Jako zespół jesteśmy w dobrej sytuacji” – powiedział Leclerc. „Myślę, że zarówno Carlos, jak i ja, również radzimy sobie bardzo dobrze. Na szczęście dla nas nie zawsze tak jest w przypadku naszych konkurentów, co pomaga nam zmniejszyć przewagę na kilka wyścigów”.


Norris będzie musiał ścigać Verstappena na początku niedzielnego wyścigu. (Rudy Carezzevoli/Getty Images)

Verstappen i Norris przygotowują się do kolejnej zaciętej walki

Chociaż Ferrari było w dobrej formie w Meksyku, tego samego nie można powiedzieć o dwóch tytułowych bohaterach, Verstappenie i Norrisie, którzy musieli zadowolić się P2 i P3 na starcie.

Problemy z silnikiem przeszkodziły Verstappenowi w pierwszym treningu i ostatecznie odsunęły go na bok w drugim treningu, ograniczając go do zaledwie czterech okrążeń. Wymusiło to zmianę jednostki napędowej z puli części do silników Verstappena i pozbawiło go czasu na torze, aby nabrać pewności siebie, podczas gdy Red Bull nadal pracuje nad zrozumieniem pakietu modernizacji Austina. Niewiadome, szczególnie dotyczące tempa wyścigu, sprawiły, że nie był pewien, czy będzie walczył o zwycięstwo w niedzielę.

„Nie oczekuję cudów” – przyznał Verstappen. „Myślę, że (w) Austin Ferrari było naprawdę, naprawdę szybkie. Oczywiście może w ten weekend McLaren nie był tak mocny, ale myślę, że w wyścigu nadal byli konkurencyjni. Myślę, że dowiemy się tego jutro.”

Norris w ogóle nie wziął udziału w pierwszym treningu, ponieważ oddał swój samochód Pato O’Wardowi na przebieżkę dla młodych kierowców, a obowiązkowy test opon w drugim treningu sprawił, że większość sesji była mniej użyteczna niż zwykle. Chociaż był najlepszy zarówno w Q1, jak i Q2, szybko osiągnął granicę możliwości swojego McLarena. „Po prostu nie mogłem od tego momentu zrobić żadnego postępu” – powiedział Norris. „Samochód był zbyt trudny w prowadzeniu w Q3.” Dzięki temu był „stosunkowo szczęśliwy” i zajął trzecie miejsce na starcie.

Rozpoczyna się fascynująca walka pomiędzy Verstappenem i Norrisem o dotarcie do pierwszego punktu hamowania, najdłuższego w sezonie. Historia pokazuje, że efekt strumienia powietrza, szczególnie na tak dużych wysokościach, może być bardzo silny na tym odcinku, co sprawia, że ​​walka o hamowanie staje się jeszcze trudniejsza.

Norris musi odpowiedzieć Verstappenowi w wyścigu o tytuł po karze „zabójcy pędu” w Austin. Chociaż nowe wytyczne dotyczące jazdy w bitwach na torze omówiono podczas piątkowej odprawy kierowców, zostaną one wprowadzone tylko w Katarze, co oznacza, że ​​te same zasady – i szare strefy – obowiązują w ten weekend.

Tydzień po złomowi w Austin będą wszelkie szanse na „rundę drugą” pomiędzy Verstappenem a Norrisem w Meksyku, która może być kolejnym kluczowym momentem w ich walce o tytuł.

Powrót Péreza do domu polega na ograniczeniu szkód

Na twarzy Sergio Péreza malowało się przygnębienie, gdy schodził do alei serwisowej po piątym w sezonie odpadnięciu z Q1. Bardzo potrzebował dobrego wyniku na własnym boisku, gdzie nadzieje większości ponad 130-tysięcznej publiczności spoczywały na jego ramionach. Odpadnięcie na 18. miejscu było ogromnym rozczarowaniem.

Pérez wyjaśnił po kwalifikacjach, że przez ostatnie trzy wyścigi miał problemy z hamowaniem i chociaż Red Bull widzi problem w danych, nie jest to łatwe rozwiązanie. „To głównie po linii prostej” – powiedział. „Nie mogę zatrzymać samochodu”. Przy tak rozrzedzonym powietrzu w Meksyku, które powoduje jedynie większe poślizgi, łatwiej jest przegrzać opony, co powoduje błędne koło. Powiedział, że problem był również widoczny na długich przejazdach, przez co nie był pewien, czy uda mu się odpowiedzieć w wyścigu.

„Spróbuję wszystkiego” – powiedział Pérez. Spróbuję zobaczyć, co jesteśmy w stanie zrobić z zespołem i jakie rozwiązania uda nam się znaleźć.

W piątek szef zespołu Red Bulla, Christian Horner, podkreślił, że Pérez ma kontrakt na rok 2025. Biorąc jednak pod uwagę obawy dotyczące jego formy na początku roku oraz fakt, że brak punktów w niedzielę prawdopodobnie spowoduje, że Red Bull spadnie na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów kiepski weekend w Meksyku tylko zwiększy kontrolę.

„To oczywiście bardzo rozczarowujące” – powiedział Pérez. „Jeśli jest jakieś Grand Prix, w którym chcę wyjechać naprawdę dobrze, to jest to właśnie to. Niestety, to wydarzenie było naprawdę trudne i trudne.”


Tsunoda przez całe popołudnie był zawieszony w pracy. Jego wypadek zapewnił Haasowi wielkie zwycięstwo. (Sipa USA)

Haas kontra RB robi się gorąco

Podczas gdy wiele osób (co zrozumiałe) koncentruje się na walce o oba mistrzostwa na czele stawki, warto obejrzeć walkę w środku pola: Haas kontra RB o szóste miejsce.

Biorąc pod uwagę, że punkty są rzadkością przy konkurencyjności czterech najlepszych zespołów, a sezon dobiega końca, momenty takie jak sobota, kiedy obaj kierowcy Haasa zakwalifikowali się w pierwszej dziesiątce, są wstępnym dużym zwycięstwem. Kevin Magnussen i Nico Hülkenberg zajmą odpowiednio siódme i dziesiąte miejsce, podczas gdy duet RB – Tsunoda i Lawson nie pozostanie daleko w tyle – zajmując 11. i 12. miejsce.

Tsunoda uległ awarii pod koniec Q2, kończąc sesję przed czasem i uniemożliwiając awans Lawsonowi, którego czas okrążenia w tym momencie poprawiał się. RB wykazywał konkurencyjne tempo przez cały trening, a obaj kierowcy znajdowali się w pierwszej dziesiątce we wszystkich trzech sesjach i zajmowali aż P3 (Tsunoda w 1. i 2. treningu).

Haas zapewnił sobie punkty w ciągu ostatnich czterech weekendów Grand Prix, co daje łączną przewagę 11 punktów, która dała mu dwupunktową przewagę nad RB. Jednak każda sesja to prawdopodobnie osobna bitwa, a w sobotę Haas ponownie wygrał.

„Zaznaczyliśmy to pole, prawda? Jutro czeka nas długi dzień i nic nie jest przesądzone” – powiedział Magnussen po kwalifikacjach. „Po starcie tutaj jest długi odcinek do zakrętu nr 1. Wiele rzeczy może się wydarzyć. (Musimy) utrzymać dobrą formę i miejmy nadzieję, że zdobędziemy kilka punktów.

Na pytanie, kto ma obecnie najszybszy samochód w piątek, szef zespołu Haas, Ayao Komatsu, powiedział: „Myślę, że to naprawdę zależy od wydarzenia. Wiesz, tutaj też mają ulepszenia. (W) FP1, wyglądali na szybkich. Nie jesteśmy zbyt zadowoleni z samochodu. Więc myślę, że to naprawdę zależy od każdego wydarzenia. A także, na przykład, nawet śledzenie temperatury, która również może zmieniać sytuację.

„Bardzo trudno powiedzieć, kto będzie miał przewagę w pozostałych pięciu wyścigach. Myślę, że musimy maksymalizować wszystko, co masz każdego dnia, w każdym wyścigu. ”

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Ewolucja Fernando Alonso, pierwszego zawodnika F1 do 400 Grand Prix

Najlepsze zdjęcia Lando Norrisa, Carlosa Sainza i Maxa Verstappena



Zrodlo