Z prawdziwego świata

„Czy miałeś kiedyś sen, Neo, co do którego byłeś pewien, że jest prawdziwy?” To Akt 1 Matrycaa Morfeusz ustala zasady rzeczywistości dla flegmatycznego bohatera Keanu Reevesa, dając mu wybór. Neo powoli dotyka lustra, płynne srebro spływa po jego ramieniu, pochłania go, wyrywając z symulowanego życia, którego doświadczył jako rzeczywistości, do „prawdziwego” świata – postapokaliptycznej Ziemi kontrolowanej przez sztuczną inteligencję. Wszechświat technologii połączeń mózgowych i teleportujących budek telefonicznych Wachowskich wypaczył postrzeganie rzeczywistości przez wszystkich już w 1999 roku. A teraz wyobraźcie sobie, że Missy Elliott ogląda to po raz pierwszy. To był popierdolenie, nawet dla artystki o podobnie pokręconym, futurystycznym podejściu do swojego rzemiosła. W ten sposób znalazła ramy dla swojego drugiego albumu.

W tym momencie Missy udowodniła, że ​​jest anomalią hiphopową w szybko cyfryzującym się świecie. Wczesne radio Y2K w dużej mierze nawiązywało do porywającego brzmienia, które ona i Timbaland stworzyli podczas jej debiutu w 1997 roku, Po zupie muchowej. Ten album, wraz z rytmami staccato beat-box na Aaliyah’s Jeden na milionsprawiło, że duet z Virginii wyróżnił się w morzu samplerów, ustanawiając ich mianem dziwaków science-fiction w branży, tworzących utwory nie z tego świata, z wyczuciem popu. Muzyka pop nagle zabrzmiała jak wdzwaniane połączenie internetowe, a zespoły R&B, takie jak Ginuwine, Total, SWV i 702, posłużyły jako płynne szyfry dla najśmielszych pomysłów Missy i Timbalanda. W odpowiedzi na krytykę stylu innych producentów, DA Prawdziwy świat była dla Missy szansą na zatrzymanie linii montażowej i zbudowanie swojego mitu, czerpiąc bezpośrednio z niej Matryca. „Jestem Morfeusz” – pokręcony głos (prawdopodobnie Timbaland) bełkocze we wstępie do albumu, aby przypomnieć ludziom (jakby musieli), że on i Missy mogą nieustannie zmieniać rzeczywistość.

Choć ma ciemniejszy ton i jest mniej kapryśny niż Po zupie muchowejjej drugi album opiera się na tych samych płynnych melodiach i niezliczonych flowach, przy czym wiele bitów pochodzi z dźwięków, które Timbaland zebrał podczas podróży do Japonii. The Matryca kadrowanie to głównie dym i lustra, lekko urozmaicone przerywnikami. Jednak główne założenie filmu – idea przekroczenia binarności – prawdopodobnie spodobało się Missy i wpisuje się w motyw przewodni tego projektu, czyli kobiety uwalniające się od redukcyjnych etykiet. W wywiadach dla Z prawdziwego świataMissy często podkreślała podwójne standardy, które dziś wydają się banalne: agresywni mężczyźni są postrzegani jako szefowie, podczas gdy kobiety tego samego pokroju są odrzucane jako suki lub diwy. Samozwańcza nieśmiała dziewczyna mówiła także o korzystaniu z „trybu suki”, aby załatwić sprawy. Z prawdziwego świata to jej własny bunt, jej egalitarny plac zabaw, na którym może dotrzymać kroku swoim męskim rówieśnikom (Big Boi, Eminem, Redman, Juvenile, BG), domagając się słuszności w grze, pozostawiając jednocześnie miejsce kobietom na swojej orbicie (Lil Mo, Aaliyah, Lil Kim, Da Brat, Lady Saw, Nicole Wray), aby dać upust swoim frustracjom przy rytmie Timbalanda.

Zrodlo