Na niecały tydzień przed dniem wyborów wiceprezydent Kamala Harris i były prezydent Donald Trump byli gospodarzami rywalizujących ze sobą wydarzeń w wahadłowych stanach Wisconsin i Karolina Północna, gdzie obaj walczą o niezdecydowanych wyborców.
Harris wezwała Amerykanów, aby „przestali wskazywać na siebie palcami”, próbując zignorować komentarze prezydenta Joe Bidena, w których zdawał się on nazywać zwolenników Donalda Trumpa „śmieciami”.
Tymczasem Trump wskoczył na miejsce pasażera białej śmieciarki noszącej jego nazwisko, aby zwrócić uwagę na komentarze Bidena.
Jak wynika z laboratorium wyborczego Uniwersytetu Florydy, do tej pory głosowało już ponad 50 milionów Amerykanów. Obejmuje to około 29,3 miliona głosów oddanych osobiście i około 26 milionów kart do głosowania korespondencyjnego.
Jakie są najnowsze informacje z ankiet?
Najnowsze sondaże The Economist/YouGov i TIPP Insights opublikowane w środę wskazują, że Harris ma niewielką przewagę wynoszącą zaledwie jeden punkt procentowy, przy czym popiera ją 44 procent wyborców w porównaniu z 43 procentami Trumpa.
W osobnej ankiecie przeprowadzonej przez „The Washington Post” i George Mason University, również opublikowanej w środę, wyborcy wyrazili obawy dotyczące potencjalnej reakcji Trumpa w przypadku jego przegranej, wspominając wybory w 2020 r., kiedy jego przegrana wywołała zamieszki na Kapitolu 6 stycznia.
Spośród ponad 5000 zarejestrowanych wyborców w kluczowych stanach, na których toczyły się bitwy, 57 procent stwierdziło, że „bardzo” lub „w pewnym stopniu” martwi się, że zwolennicy Trumpa mogą stać się agresywni w przypadku jego przegranej. Dla kontrastu, tylko 31 procent uważało, że zwolennicy Harrisa zareagują w podobny sposób.
Ponadto, według ogólnokrajowego narzędzia do śledzenia ankiet FiveThirtyEight, według stanu na środę Harris nadal prowadzi w kraju z przewagą około 1,4 punktu. Jednak ta przewaga mieści się w granicach błędu, co wskazuje, że wyścig pozostaje wysoce konkurencyjny.
W stanach wahadłowych – stanach krytycznych, które mogą przesądzić o wyniku wyborów – wyścig jest jeszcze bardziej zacięty. Kluczowe stany będące polami bitew to Pensylwania, Karolina Północna, Georgia, Michigan, Arizona, Wisconsin i Nevada.
Według codziennego narzędzia do śledzenia sondaży FiveThirtyEight niewielka przewaga Harrisa w Michigan wzrosła z 0,2 punktu do 1 punktu. Ma także niewielką przewagę w Nevadzie. W Wisconsin jej przewaga wzrosła do 0,8 punktu.
Z kolei Donald Trump ma niewielką przewagę w Pensylwanii, nieznacznie zwiększając się z 0,2 pkt. do 0,4 pkt. Jego przewaga w Karolinie Północnej spadła z 1,3 punktu do 1,1 punktu.
Trump zyskał na popularności w Arizonie, gdzie obecnie wyprzedza Harrisa o 2,2 punktu, oraz w Gruzji, gdzie ma 1,8 punktu przewagi.
W sześciu z siedmiu stanów wahadłowych kandydaci znajdują się w odległości dwóch punktów od siebie, co mieści się w marginesie błędu sondaży, co oznacza, że każdy stan jest porażką na kilka dni przed wyborami. Choć Trump wyprzedza Arizonę o 2,1 punktu, różnica ta wciąż jest bardzo bliska marginesowi błędu wynoszącemu trzy punkty procentowe.
Co Kamala Harris robiła w środę?
Harris zorganizował wiece w Pensylwanii, Wisconsin i Karolinie Północnej.
Podkreśliła jedność i wspólną płaszczyznę. „Nie chodzi mi o zdobywanie punktów politycznych” – powiedział wiceprezydent. „Chcę robić postępy”.
Co więcej, Biały Dom pospieszył z wyjaśnieniem „śmieciowej” gafy prezydenta Bidena.
Kontrowersje rozpoczęły się we wtorek, kiedy Biden dołączył do apelu prowadzonego przez latynoską grupę zwolenników Voto Latino. Podczas rozmowy Biden skrytykował uwagę komika wygłoszoną podczas niedzielnego wiecu w Madison Square Garden, podczas której Tony Hinchcliffe nazwał Portoryko „pływającą wyspą śmieci”.
„Jedynymi śmieciami, jakie tam pływają, są jego zwolennicy. Jego demonizowanie Latynosów jest nierozsądne i nieamerykańskie” – powiedział Biden. „To całkowicie sprzeczne ze wszystkim, co zrobiliśmy i czym byliśmy”.
Przed wejściem na pokład Air Force Two i udaniem się do Raleigh Harris powiedziała reporterom, że nie zgadza się z „jakąkolwiek krytyką ludzi na podstawie ich wyborów wyborczych”.
„Będę reprezentować wszystkich Amerykanów, łącznie z tymi, którzy na mnie nie głosują” – dodała.
Podczas środowych wieców Harris spotkała się z propalestyńskimi protestującymi podczas wszystkich trzech wydarzeń.
„Wszyscy chcemy zakończenia wojny w Gazie i uwolnienia zakładników, a ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby o tym usłyszano i było wiadomo” – powiedział Harris w Wisconsin. „I każdy ma prawo do bycia wysłuchanym, ale teraz ja przemawiam”.
Zwolennicy Harris wybuchli eksplozją po jej komentarzu, będącym nawiązaniem do tego, co powiedziała ówczesnemu wiceprezydentowi Mike’owi Pence’owi podczas debaty w 2020 r. Reakcja w dużej mierze zagłuszyła protestujących.
Co Donald Trump robił w środę?
Trump zszedł po schodach Boeinga 757, którym podróżował, i wspiął się na miejsce pasażera białej śmieciarki, na której również widniało jego nazwisko.
„Jak podoba Ci się moja śmieciarka?” – powiedział Trump, ubrany w pomarańczowo-żółtą kamizelkę odblaskową narzuconą na białą koszulę i czerwony krawat. „To na cześć Kamali i Joe Bidena”.
Trump i inni Republikanie spotkali się z ostrym sprzeciwem, gdy Tony Hinchcliffe nazwał Portoryko „pływającą wyspą śmieci”.
Były prezydent zdystansował się od komika, ale nie potępił jego komentarza. Powiedział też, że nie musi przepraszać Portorykańczyków.
„Nie wiem nic o tym komiku” – powiedział Trump. „Nie wiem, kim on jest. Nigdy go nie widziałem. Słyszałem, że złożył oświadczenie, ale było to oświadczenie, które złożył. Jest komikiem, co mogę ci powiedzieć? Nic o nim nie wiem. Rzecznik Trumpa powiedział, że żart nie odzwierciedla jego poglądów, ale były prezydent sam się do niego nie odniósł.
„Kocham Portoryko i Portoryko kocha mnie” – powiedział Trump ze śmieciarki.
Zakończył krótkie wystąpienie słowami reporterów: „Mam nadzieję, że podobała wam się ta śmieciarka. Dziękuję bardzo.”
„[The truck scene] stał się momentem dość wirusowym wśród zwolenników Trumpa” – relacjonuje Heidi Zhou-Castro z Al Jazeera.
Jednakże „wyborcy mówią, że są po prostu zniesmaczeni retoryką, w jaką przekształciła się ta kampania… i to oni liczą swoje głosy” – dodała.
„W miejscach takich jak tutaj, w Milwaukee, Harris rzeczywiście ma przewagę. Ale na wiejskich obszarach stanu Trump prawdopodobnie znajdzie swoich zwolenników”.
Co dalej z kampaniami Harrisa i Trumpa?
Harris będzie zatrzymywał się w dwóch stanach wahadłowych
Demokratka udaje się jutro do zachodnich Stanów Zjednoczonych, gdzie zatrzyma kampanię w dwóch stanach wahadłowych. Harris zorganizuje wydarzenia w Reno i Las Vegas w Nevadzie oraz w Phoenix w Arizonie.
Meksykańskie zespoły Mana i Los Tigres del Norte wystąpią na wiecach Harrisa odpowiednio w Las Vegas i Phoenix, rzekomo w celu zwiększenia wsparcia Latynosów.
Według doniesień piosenkarka Jennifer Lopez wystąpi także na wiecu Harrisa w Las Vegas. W niedzielę artystka podzieliła się planem Harrisa na swojej relacji na Instagramie dotyczącym budowy gospodarki Portoryko i sieci energetycznej w obliczu ostrej reakcji na komentarze Hinchliffe’a.
W ostatnich dniach swojej kampanii Harris w dużym stopniu polegała na gwiazdach i wykonawcach, występując jako główne gwiazdy wydarzeń obok takich osobistości, jak Bruce Springsteen, Beyonce i Maggie Rogers. Czwartkowe wydarzenie odbywa się na kilka dni przed zakończeniem wczesnego głosowania w Nevadzie 1 listopada.
Według raportu magazynu Rolling Stone muzyka meksykańska odegrała kluczową rolę w mobilizacji wyborców Latynosów w stanach wahadłowych. W czwartek La Original Banda El Limon wydała corrido poświęcone Harrisowi, zatytułowane „Señora Presidenta”.
Trump udaje się do Nevady i Nowego Meksyku
Trump będzie w Albuquerque w Nowym Meksyku; Henderson, Nevada; oraz Glendale w Arizonie, gdzie będzie rozmawiał z Tuckerem Carlsonem w Desert Island Arena.
Nevada i Arizona to dwa z siedmiu stanów, które zadecydują o tych wyborach.
Z niedawnego sondażu opublikowanego we wtorek przez CNN wynika, że wyborcy na tych dwóch kluczowych polach bitew na południowym zachodzie nie są zdecydowani, kto jest lepszym wyborem.
W obu stanach rozpoczęło się wcześniejsze głosowanie, a sondaż wskazuje, że 55 procent prawdopodobnych wyborców w Arizonie i 42 procent w Nevadzie oddało już swoje głosy. W obu stanach do tej pory głosowało więcej zarejestrowanych Republikanów niż zarejestrowanych Demokratów.