Wiadomości ze świata W izraelskich nalotach na centrum Bejrutu zginęły 22 osoby. W wyniku ataku na szkołę w Gazie zginęło 27 osób

BEJRUT, 11 października (AP) – W czwartkowych wieczornych izraelskich nalotach na centrum Bejrutu zginęły co najmniej 22 osoby, a dziesiątki zostało rannych – podało ministerstwo zdrowia Libanu, powodując spalenie dwóch dzielnic i wywołanie krwawych starć między Izraelem a wspieranymi przez Iran bojownikami Hezbollahu w Libanie.

Według fotografa AP znajdującego się na miejscu zdarzenia, celem ataków było prawdopodobnie dwa budynki mieszkalne w oddzielnych dzielnicach zachodniego Bejrutu, zawalenie jednego wielopiętrowego budynku i zniszczenie dolnych pięter drugiego.

Przeczytaj także | Umiera Ethel Kennedy: Działaczka społeczna i wdowa po Robercie F. Kennedym umiera we śnie w wieku 96 lat na udar.

Izraelskie wojsko oświadczyło, że prowadzi dochodzenie w sprawie zgłoszonych ataków na stolicę Libanu. Izraelskie naloty są najczęstsze w gęsto zaludnionych obszarach na południe od Bejrutu, gdzie Hezbollah opiera wiele swoich operacji.

Czwartkowe ataki nastąpiły po roku walk między Hezbollahem a Izraelem, które w ostatnich tygodniach przerodziły się w wojnę totalną, podczas której Izrael przeprowadził fale ataków na Liban i rozpoczął ofensywę lądową. Hezbollah rozszerzył swój ogień rakietowy na bardziej zaludnione obszary w Izraelu, powodując kilka ofiar, ale zakłócając codzienne życie.

Przeczytaj także | Laos: Premier Narendra Modi spotkał się ze swoim japońskim odpowiednikiem Shigeru Ishibą, premierem Nowej Zelandii Christopherem Luxonem na marginesie szczytu ASEAN-Indie; Omawia współpracę na różnych polach (patrz zdjęcia).

Atak nastąpił tego samego dnia, w którym siły izraelskie otworzyły ogień do sił pokojowych ONZ w południowym Libanie, raniąc dwóch z nich. Atak wywołał powszechne potępienie i skłonił ministerstwo obrony Włoch do odwołania ambasadora Izraela w ramach protestu.

Przed niedawnymi atakami w Bejrucie libańska jednostka reagowania kryzysowego podała, że ​​poprzedniego dnia w izraelskich atakach zginęło 28 osób, co oznacza, że ​​łączna liczba osób zabitych w Libanie od rozpoczęcia wojny w październiku ubiegłego roku wynosi 2169.

Od początku wojny w atakach Hezbollahu zginęło 28 cywilów w północnym Izraelu, a także 39 izraelskich żołnierzy, w tym w północnym Izraelu od października ubiegłego roku i w południowym Libanie po izraelskiej ofensywie lądowej, w wyniku której przesiedlono 1,2 miliona ludzi w Libanie.

Nawet gdy uwaga skupiła się na wojnie Izraela z Hezbollahem w Libanie i rosnących napięciach z Iranem, Izrael w dalszym ciągu atakuje – jak twierdzi – cele palestyńskich bojowników w całej Strefie Gazy.

Co najmniej 27 osób zginęło w czwartkowym izraelskim ataku na szkołę w środkowej Gazie, w której ukrywali się wysiedleńcy, poinformowały palestyńskie władze medyczne. Armia izraelska stwierdziła, że ​​jej celem są bojownicy palestyńscy, ale osoby udzielające schronienia twierdzą, że strajk uderzył w spotkanie pracowników organizacji humanitarnych.

Izraelskie ataki uderzyły w centrum Bejrutu

Świadkowie donoszą, że widzieli dużą liczbę karetek pogotowia i ludzi zgromadzonych wokół uszkodzonych budynków w dwóch dotkniętych obszarach w centrum Bejrutu.

Libańskie Ministerstwo Zdrowia podało, że zginęły 22 osoby, a 117 zostało rannych, nie ujawniając swojej tożsamości. Nie od razu było jasne, co było celem. W wyniku niedawnych izraelskich nalotów na sąsiednie dzielnice Bejrutu, zwłaszcza na gęsto zaludnione południowe obszary miasta, zginął Hassan Nasrallah, szef Hezbollahu i inni wyżsi dowódcy.

W dzielnicy Ras al-Nabaa nalot najwyraźniej uderzył w dolną połowę ośmiopiętrowego budynku mieszkalnego, powodując serię głośnych eksplozji. Drugi izraelski atak na zachodnią część Burj Abi Haidar zawalił budynek, który się zapalił.

Izraelskie siły lądowe najechały południowy Liban 30 września i od tego czasu toczą śmiercionośne bitwy z Hezbollahem. Izrael twierdzi, że ofensywa lądowa, która dotychczas koncentrowała się na wąskim pasie granicy, ma na celu odepchnięcie bojowników, tak aby dziesiątki tysięcy Izraelczyków mogły wrócić do swoich domów na północy.

8 października 2023 r. Hezbollah zaczął strzelać rakietami w stronę Izraela w obronie Hamasu i Palestyńczyków oraz w odpowiedzi na izraelskie naloty.

W czwartek Hezbollah wystrzelił rakiety w stronę Izraela i uruchomił syreny alarmowe w niektórych częściach północnego Izraela. Według wojska przechwycono kilka dronów zmierzających w stronę Izraela.

Iran, który wspiera Hamas, Hezbollah i inne grupy zbrojne w całym regionie, wystrzelił w zeszłym tygodniu około 180 rakiet balistycznych w stronę Izraela w odpowiedzi na zabicie starszych bojowników Hamasu i Hezbollahu.

Minister obrony Izraela Yoav Gallant powiedział w środę, że reakcja Izraela na irański atak rakietowy będzie „katastrofalna” i „zaskakująca”, nie podając dalszych szczegółów, jak Benjamin Netanjahu rozmawiał z prezydentem Joe Bidenem.

Izraelski Channel 12 poinformował, że izraelski gabinet bezpieczeństwa spotka się w czwartek wieczorem, aby omówić reakcję kraju.

Siły pokojowe ONZ zostały wciągnięte w ciężkie walki w Libanie

Misja pokojowa ONZ w Libanie, znana jako UNIFIL, stwierdziła w oświadczeniu, że jej siedziba i pozycje zostały „poważnie uderzone” przez siły izraelskie. W libańskim mieście Naqura żołnierze wtargnęli do bunkra w pobliżu miejsca, w którym schronili się żołnierze sił pokojowych, uszkadzając pojazdy i system łączności, gdy izraelski dron wleciał w wejście do bunkra.

W czwartek izraelska armia przyznała się do otwarcia ognia do bazy ONZ w południowym Libanie i oświadczyła, że ​​nakazała siłom pokojowym „pozostawanie na obszarach chronionych”.

Według ministra spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajaniego dwaj ranni żołnierze UNIFIL to Indonezyjczycy.

UNIFIL, który liczy ponad 10 000 żołnierzy sił pokojowych z kilkudziesięciu krajów, został stworzony, aby nadzorować wycofywanie sił izraelskich z południowego Libanu po izraelskiej inwazji w 1978 roku. Organizacja Narodów Zjednoczonych rozszerzyła swoją misję po wojnie między Izraelem a Hezbollahem w 2006 r., umożliwiając siłom pokojowym patrolowanie strefy buforowej wzdłuż granicy.

Izrael oskarża Hezbollah o budowę bojowej infrastruktury wzdłuż granicy wbrew rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która zakończyła wojnę w 2006 roku. Ostrzegł ludzi, aby ewakuowali dziesiątki społeczności w południowym Libanie, z których wiele znajduje się poza strefą buforową.

Josep Borrell, najwyższy dyplomata UE, zdecydowanie potępił izraelskie ataki na stanowisko UNIFIL jako „akt niedopuszczalny, który nie ma uzasadnienia”.

Minister obrony Włoch Guido Crocetto, który ma około 1000 żołnierzy stacjonujących w UNIFIL-u, poszedł dalej, twierdząc, że Izrael celowo obrał za cel bazę UNIFIL w południowym Libanie w atakach, które „mogły stanowić zbrodnie wojenne”.

Kilka innych krajów, w tym Francja, Hiszpania i Jordania, potępiło izraelskie ataki.

Siła pokojowa ONZ Jean-Pierre Lacroix powiedział w zeszłym tygodniu, że siły pokojowe pozostaną na swoich stanowiskach na południowej granicy Libanu pomimo prośby Izraela o opuszczenie tego obszaru przed rozpoczęciem operacji lądowych przeciwko Hezbollahowi.

Crocetto potwierdził to, mówiąc, że „ONZ i Włochy nie mogą przyjmować rozkazów rządu izraelskiego”.

Grupa pomocowa twierdzi, że w wyniku strajku zginęli pracownicy tej szkoły

Według Szpitala Męczenników Al-Aksa, do którego przewieziono ciała, w izraelskim ataku na miasto Deir al-Balah w środkowej Gazie zginęło 27 osób, w tym dziecko i 7 kobiet.

Reporter Associated Press widział karetki wjeżdżające do szpitala i policzył ciała, wiele z nich było poćwiartowanych.

Izraelskie wojsko oświadczyło, że za cel obrało centrum dowodzenia i kontroli bojowników znajdujące się w szkole, nie przedstawiając jednak dowodów. Izrael wielokrotnie atakował szkoły zamienione w schroniska w Gazie, oskarżając bojowników o ich ukrywanie.

Według świadków do strajku doszło, gdy dyrektorzy szkół spotykali się z przedstawicielami grupy pomocowej w pomieszczeniu zwykle używanym przez policję pod przewodnictwem Hamasu, która zapewnia bezpieczeństwo. Powiedzieli, że w tym czasie w pokoju nie było policji.

Palestyński oddział szwajcarskiej organizacji pomocowej Terre des Hommes podał w oświadczeniu, że w ataku zginęli członkowie jednego z jej zespołów zajmujących się opieką nad dziećmi, nie podając liczby.

„Nie było bojowników. Hamas nie istniał” – powiedział Iftikhar Hamouda, który na początku wojny uciekł z północnej Gazy.

„Poszliśmy do namiotów. Zbombardowali namioty… Zbombardowali nas na ulicach. Bombardowali nas na rynkach. Bombardowano nas w szkołach” – powiedział. „Gdzie pójdziemy?”

Państwo kierowane przez Hamas posiadało cywilną policję liczącą dziesiątki tysięcy. Od początku wojny w dużej mierze zniknęli z ulic, gdy Izrael celował w nich nalotami, ale umundurowani po cywilnemu pracownicy ochrony Hamasu nadal kontrolują większość obszarów.

Hamas w dalszym ciągu atakuje siły izraelskie ponad rok po tym, jak palestyńscy bojownicy zaatakowali południowy Izrael, co wywołało wojnę.

W tym ataku bojownicy wkroczyli do Izraela i zabili około 1200 osób, głównie cywilów, a porwali około 250 innych osób. Nadal przetrzymuje około 100 więźniów, z czego jedna trzecia nie żyje.

Według lokalnych urzędników ds. zdrowia w izraelskiej ofensywie zginęło ponad 42 000 Palestyńczyków. Nie podano, ilu było bojownikami, ale podano, że ponad połowę zabitych stanowiły kobiety i dzieci. Wojna zdewastowała duże obszary Gazy, często wielokrotnie wysiedlając prawie 90 procent z 2,3 miliona mieszkańców. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)



Zrodlo