Wiadomości ze świata Bangladesz i Indie powinny mieć „dobre stosunki robocze”, mówi doradca do spraw zagranicznych dr Tuheed Hussain.

Masuda Karima

Dhaka, [Bangladesh]1 października (ANI): Zarówno Bangladesz, jak i Indie powinny utrzymywać ze sobą „dobre stosunki robocze”, stwierdził doradca do spraw zagranicznych kraju Muhammad Tuhid Hussain, opisując New Delhi jako „największego sąsiada Dhaki”.

Przeczytaj także | Liczba ofiar powodzi i osunięć ziemi w Nepalu osiągnęła 209 osób. Rząd wypłaci odszkodowania rodzinom ofiar.

W rozmowie z ANI Tuhid powiedział, że zgodzili się utrzymać stosunki robocze, ale nie omawiali kwestii szejka Hasiny.

„Myślę, że moja rozmowa z doktorem Jaishankarem była konstruktywna. Myślę, że zarówno Indie, jak i Bangladesz chcą mieć ze sobą dobre stosunki robocze. I dr Jaishankar to zauważył. Ujmę to bardzo prosto; oboje mieliśmy wolną i uczciwe. Podczas rozmów oboje uznaliśmy, że powinniśmy mieć ze sobą dobre stosunki robocze” – powiedział w poniedziałkowy wieczór doradca ds. zagranicznych Bangladeszu.

Przeczytaj także | Premier Narendra Modi wzywa ludzi do masowego głosowania w końcowej fazie sondaży w Dżammu i Kaszmirze: Live Updates Today.

„Nie poruszano z nim kwestii szejka Hasiny” – powiedział agencji prasowej ANI.

Indie i Bangladesz dzielą ponad 4000 kilometrów granicy lądowej, a w Zatoce Bengalskiej istnieją także granice morskie, które oba kraje dzielą ze sobą.

Niedawno doradca do spraw zagranicznych Bangladeszu Muhammad Tuhid Hussain spotkał się z ministrem spraw zagranicznych S. Chaishankarem w Nowym Jorku na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Tuhid wyjaśnił, że wszystko będzie normalnie, choć proces wydawania wiz nie osiągnął jeszcze normalnego stanu.

„Handel trwa. Po krótkiej przerwie, zaraz po upadku rządu, biznes znów się ożywił. Rozpoczęte projekty i zatwierdzone umowy na pewno będą kontynuowane” – powiedział.

„Jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, indyjskie urzędy wizowe nie zostały jeszcze w pełni otwarte. To od nich zależy, kiedy to zrobią. Decyzja rządu Indii jest taka, że ​​kiedy to nastąpi, ludzie będą mieli wizy do wyjechania. Nasze biura w Indiach wydaje wizy tym, którzy przybywają do Bangladeszu po wizę, jak sądzę, chociaż czasami się zatrzymują” – powiedział Tuhid.

Tuhid Hussain dodał ponadto, że dwustronne stosunki między Bangladeszem a Indiami „będą kontynuowane normalnie”.

„Myślę, że mamy ze sobą wiele wspólnego, ale mamy też wiele komplementów. Myślę, że korzyści płynące ze stosunków dwustronnych… specjalne stosunki będą kontynuowane w normalny sposób i jak powiedziałem, oba kraje uznały, że pomogą kraj potrzebuje więcej” – powiedział.

Tuhid powiedział, że znajdą sposób, aby służyć obywatelom obu krajów, a nie w warunkach napięcia.

„No cóż, w obu naszych krajach są ludzie, którzy mają niewielkie, czasem silne uczucia w stosunku do tego, co zostało zrobione, ale to nie znaczy, że musimy zachować się w sytuacji nematycznej. Interesujemy się Indiami, tak samo jak Indie interesują się Bangladesz, myślę, że jest to kwestia wspólnego interesu i myślę, że obie strony w końcu osiągną stanowisko, które będzie najlepiej służyć interesom” – powiedział.

Doradca ds. zagranicznych Bangladeszu nie skomentował jednak doniesień mediów, jakoby rząd USA przeprowadził zamach stanu w celu zastąpienia szejka Hasiny, ale stwierdził, że młodsze pokolenie zrobiło to z własnej winy.

„Naprawdę nie komentuję tego, ponieważ nie możemy poświęcić młodych pokoleń, studentów i innych młodych ludzi, aby przejść od reżimu autokratycznego do możliwości demokratycznej i włączającej przyszłości. To wielkie poświęcenie młodszego pokolenia, co doprowadziło do zmiany rządu, rezygnacji i odejścia szejka Hasiny, przynajmniej z tego, co zauważyłem, była to spontaniczna agitacja, która ostatecznie doprowadziła do konieczności zmiany rządu” – powiedział Tuhid.

Miesiąc temu ruch studencki kierowany przez premiera Bangladeszu Szejka Hasiny usunął ją ze stanowiska po tygodniach protestów i starć, w wyniku których zginęło ponad 600 osób. Szejk Hasina uciekł do Indii 5 sierpnia i utworzono rząd tymczasowy pod przewodnictwem zdobywcy Pokojowej Nagrody Nobla Muhammada Yunusa.

Mniejszości w Bangladeszu twierdzą, że Hindusi zostali zaatakowani natychmiast po zmianach politycznych, ale rząd tymczasowy twierdzi, że mają oni raczej charakter polityczny niż religijny.

„Zaraz po odejściu szejka Hasiny w administracji panowała próżnia i były problemy z policją, bo policja była naprawdę nastawiona przeciwko młodemu pokoleniu, więc kiedy szejk Hasina odszedł, policja to nie była ich praca. Były napięcia i emocje w tamtym czasie były bardzo wysokie, więc doszło do pewnych incydentów, ale całkowicie błędne byłoby nazywanie tego antyhinduską propagandą lub aktem antyhinduskim” – powiedział Tuhid.

„Wobec większości lojalistów Ligi Awami doszło do przemocy, z pewnością tego nie akceptujemy, ponieważ nie można wziąć prawa w swoje ręce, ale faktem jest, że w tym momencie wzburzenia doszło do pewnej przemocy, ale do niej nie doszło. dotyczy Hindusów lub muzułmanów” – powiedział.

„Wiesz, jeśli liczyć według religii, w tamtym czasie więcej muzułmanów zaatakowało muzułmanów niż Hindusów, ponieważ niektórzy podążali za propagandą skierowaną przeciwko zwolennikom Ligi Awami, co nam się udało. „Nie sądzę, żeby były jakieś skargi w w tym kraju” – dodał doradca ds. zagranicznych.

Zapytany, czy dopuszczona zostanie Durga Pudża ze względu na niedawne protesty przeciwko niej, Tuhid odpowiedział: „To bardzo dziwne. Może istnieć grupa, która nie lubi Durga Pudża. W tym kraju wykonywana jest Durga Pudża. Od wieków nie było okazji, żeby nie odbyła się Durga Pudża.”

„Oczywiście wierni, którzy chcą to zrobić, mają taką możliwość. Nie powinno być co do tego wątpliwości” – powiedział.

Bangladesz stoi w obliczu stabilnej sytuacji politycznej z szejkiem Hasiną, która 5 sierpnia podała się do dymisji w następstwie nasilających się protestów. Hasina, która 5 sierpnia uciekła do Indii samolotem wojskowym z Bangladeszu, obecnie mieszka w Indiach.

Protesty, których przewodzili głównie studenci żądający zniesienia systemu kwotowego na stanowiskach rządowych, przybrały formę protestów antyrządowych. (ANI)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)



Zrodlo