Samotny niezależny deweloper odpowiedzialny za budowanie miast Bulwark Evolution: Falconeer Chronicles omawiał zalety i wady wypuszczenia gry we wczesnym dostępie i uważa, że „wiąże się to z dużym ryzykiem”, zwłaszcza dla mniejszych deweloperów.
W zeszłym miesiącu na wolność wyszedł Tomas Sala aktualizacja dla jego konstruktora miast była tak duża, że zmienił nazwę grymimo że od pierwszego, pełnego uruchomienia minęło zaledwie sześć miesięcy. Stwierdził wówczas w oświadczeniu, że prowadzenie kampanii wczesnego dostępu byłoby dla niego „katastrofą”, o co z ciekawością zapytałem go w niedawnym wywiadzie.
Sala wyjaśnia, że przejście na wcześniejszy dostęp oznacza, że czeka Cię „równie trudny rozwój, jak ty”. [can] dostać.” Mówi: „Wiesz, złożyłeś pewne obietnice i musisz ich dokładnie dotrzymać. Jeśli tego nie zrobisz, ludzie poczują się zawiedzeni, ponieważ już zapłacili pieniądze”.
Kontynuując, Sala zauważa, że „jeśli to zrobisz [early access]to fantastyczne”, ponieważ wiąże się z korzyściami takimi jak „świetne opinie”, ale ostatecznie jest to nadal ryzykowne. „Jeśli jesteś naprawdę mały i nie potrafisz, no wiesz, prosperować w swojej społeczności we właściwym tego słowa znaczeniu, staje się to Jako przykłady podaje indie, które krytykowano za „niezdolność do zrealizowania szumu lub zabieranie za dużo czasu”. „Kiedy rejestrujesz się w danym formacie, pojawiają się oczekiwania i lepiej je spełnić. na oczekiwaniach” – dodaje.
Sala mówi GameMe+, że jego zdaniem tworzenie gier działa dla niego lepiej bez struktury, która byłaby wymuszona przez wczesny dostęp. W tej chwili czuje większą swobodę w wydawaniu nowych aktualizacji i poświęca „miesiąc na po prostu pieprzenie się”, aby „zrobić tę fajną rzecz”, a jego społeczność to popiera. Sala mówi, że „autentyczna relacja” ze społecznością jest ważna – do tego stopnia, że tak właśnie myśli „jedyna rzecz, którą Indie mają, a której gigantyczne korporacje nie mogą zapewnić”.
Sala uważa, że twórcy powinni mieć więcej miejsca na niepowodzenia, ponieważ „pierwsza gra zawsze kończy się niepowodzeniem”, a „ich dziesiąta gra może być kolejnym studiem AAA”.