Verónica dotknięta awarią pociągu w Estremadurze: "Nikt nam nic nie powiedział"

Dziś po południu rozpoczął się nowy rozdział w operze mydlanej dotyczącej awarii pociągów w Estremadurze. Tym razem bohaterami zostali pasażerowie Media Distancia na trasie Madryt-Sewilla, którzy musieli porzucić pociąg i z walizkami iść po torach, aż dotarli do stacji Mérida.

Verónica, jedna z ofiar, powiedziała nam w COPE, że było to niezwykle przerażające doświadczenie. „Byliśmy przestraszeni, bo wagon wypełniał się dymem, a pociąg się nie zatrzymywał” – wyznał nam. „To była bardzo niewygodna i niebezpieczna sytuacja”. Masz to w załączonym audio.

Dym powstał w wyniku awarii jednego z trzech silników pociągu, a poszkodowani pasażerowie (około 180 osób) zostali przewiezieni autobusami do miejsc docelowych, a uszkodzony pociąg został usunięty na tor w celu kontroli.

Zrodlo