Valencia Basket dobrze się bawi z Joventutem (84-60) i odnotowuje pierwsze zwycięstwo ACB w sezonie

Pierwszy w ACB Nie miało to zbyt długiej historii ani większych trudności, ale było dla zespołu kolejnym krokiem naprzód, jeśli chodzi o wdrożenie stylu trenera. A młodzież który jechał pociągiem z Barcelona i przybył na krótko przed meczem Walencjai bez Ante Tomićnie był najbardziej skomplikowanym rywalem. Jednak Taronja nie wierzyła we wszystko w sukces i w komfortową noc pełną punktów. Nic podobnego. Cel, jak to się dzieje, może zawieść, obrona – nie.

On Kosz Walencji Zaczęło się bez powodzenia. Porażki i niepowodzenia w wielu sytuacjach pozornie dających się przekuć w punkty. The głazW swoim tempie cierpliwie przesuwał piłkę, jakby chciał ostudzić grę, zatrzymać ją. Jednak po dwóch przechwytach w siódmej minucie było już 4-11 Pedro Martinez konieczności wezwania własnego do rozdziału. Do tej przerwy 2 z 16 celnych rzutów z gry.

Reakcja nie trwała długo. 8-11 z pierwszym błyskiem Szczęściedobre odwrócenie sytuacji wyjściowej Dani Miret poproś o minutę. Miejscowa drużyna zakończyła kwartę wynikiem 15:13.

Druga kontynuacja obfitowała w wiele błędów w skutecznych strzałach. Twój cel może Cię zawieść, obrona to wysiłek i mentalność. Dwanaście wymuszonych porażek i kontrola odbicia. Jedenaście punktów zdobytych w dziesięć minut. Pedro Martineza. lakier do paznokci12 punktów, najbardziej decydujący. 34-24 oraz szatnie.

Po powrocie spotkanie zostało przerwane. Z obroną i kreatywnymi momentami Montero o Jovicmiejscowi dobrze się bawili w tej sekcji. Triple Ojeleleyego dał wynik 62-40. Czwarty z dwudziestu strzałów z łuku. A jednak ta różnica. Na boisku Katalończycy nie byli w stanie utrzymać Valencia Basket, mając 34-16 punktów w głębi boiska. Tomic jest bardzo zauważalny.

Reszta polegała na zarządzaniu przewagą i testowaniu miksów na torze. Nie wpisał żadnego Filipovićkiedy wydawało się, że przy dłuższym treningu i luźnej bramce nadejdzie jego moment. Nie. Ci dwaj, którzy pili pewność siebie, byli Sestina i Happ, właściwie ten ostatni prawie zamknął Fontetę. Po godzinie 23 w nocy nadal tylko rzucał do kosza, podczas gdy prawie wszyscy jego koledzy z drużyny wychodzili z rodzinami do domu. To trochę odbicie zespołu. Możesz ponieść porażkę, ale nie możesz przestać pracować. Koniec meczu Jana Monterokolejna próbka. Trzy ofensywne zbiórki z rzędu. Artysta z kilofem i łopatą. Pedro Martinez.

Zrodlo