FBI twierdzi, że pięciu mężczyzn rzekomo spiskowało, by ukryć wyprawę w kierunku gwiazd
Pięciu obywateli Chin zostało oskarżonych o okłamywanie FBI i niszczenie dowodów ewentualnych nieprawidłowości po tym, jak zostali złapani w pobliżu największej bazy szkoleniowej Gwardii Narodowej w USA.
Według skargi złożonej we wtorek do sądu federalnego, cała piątka została odnaleziona w sierpniu 2023 r. w pobliżu Camp Grayling w północnym stanie Michigan i przed opuszczeniem tego obszaru twierdziła, że są dziennikarzami.
„Oskarżeni nie przebywają w areszcie. Jeśli zetkną się z władzami USA, zostaną aresztowani i usłyszą zarzuty” – dodał. Poinformowała w środę Gina Balaya, rzeczniczka biura prokuratora USA w Detroit.
AP nie zidentyfikowała mężczyzn z imienia i nazwiska. Mówi się, że biorą udział w wspólnym programie Uniwersytetu Michigan i Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju w Chinach, a ukończyli je na początku tego roku.
Według oświadczenia FBI, starszy sierżant Gwardii Narodowej Utah stanął przed grupą po północy nad jeziorem w pobliżu bazy wojskowej. Jeden z nich rzekomo powiedział „jesteśmy mediami” zanim zabrali swoje rzeczy i zgodzili się opuścić teren. FBI odkryło później, że tydzień wcześniej grupa zarezerwowała pokój w pobliskim motelu.
Cztery miesiące po incydencie jeden z mężczyzn został przesłuchany przez amerykańską służbę celną i straż graniczną na lotnisku w Detroit, zanim udał się do Korei Południowej i Chin. Twierdził, że grupa wybrała się w tę podróż jakieś 320 km na północ od Ann Arbor „zobaczyć spadające gwiazdy”, zgodnie z oświadczeniem.
Przeszukanie jego dysku twardego ujawniło „dwa obrazy pojazdów wojskowych” zrobione tego samego dnia, co spotkanie grupy nad jeziorem.
Z pozostałą czwórką przesłuchano w marcu, po przylocie do Chicago samolotem z Islandii. Przyznali, że byli w pobliżu Camp Grayling w sierpniu 2023 r., twierdząc, że obserwowali rój meteorów.
W tym czasie wiele jednostek Gwardii Narodowej z całych Stanów Zjednoczonych prowadziło w ośrodku zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia. Jak ujawnił kilka tygodni później japoński nadawca państwowy NHK, wśród nich byli żołnierze z Tajwanu.
Tajwan jest rządzony przez wspieranych przez USA potomków nacjonalistów, którzy uciekli po przegranej chińskiej wojnie domowej w 1949 r. Chińska Republika Ludowa uważa Tajwan za swoje suwerenne terytorium i zobowiązała się do pokojowej reintegracji samorządnej wyspy.
W oświadczeniu FBI stwierdzono, że studenci z Chin mogli robić zdjęcia „ważne miejsca obronne” w USA wielokrotnie, bez podawania szczegółów.
Stany Zjednoczone nie oskarżyły żadnego ze studentów o szpiegostwo na terenie Camp Grayling. Zamiast tego w skardze zarzuca się, że w grudniu zeszłego roku cała piątka powiadomiła za pośrednictwem WeChat o usunięciu zdjęć z podróży do Michigan ze swoich telefonów i aparatów.
Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych: