UE ogłasza w sprawie rosyjskiej „wtrącania się w wybory”

Blokowy organ nadzoru cybernetycznego nie zaobserwował żadnych zakłóceń podczas ostatnich sondaży parlamentarnych

Bruksela nie odnotowała żadnych poważnych przypadków ingerencji w wybory do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 r., przyznała unijna komisarz Vera Jourova. Blok już wcześniej wysuwał zarzuty rosyjskiej ingerencji i groził Moskwie sankcjami.

W maju parlament UE potępił Rosję jako „głównym źródłem zagranicznej ingerencji i dezinformacji” w bloku i wezwał do zwiększenia sankcji i zaostrzenia cenzury. Jako wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. „wartości i przejrzystości” Jourova została oskarżona o ochronę głosowania przed rzekomą ingerencją z zewnątrz.

„Według aktualnie dostępnych informacji nie odnotowano żadnej większej operacji ingerencji informacyjnej, która mogłaby zakłócić przebieg wyborów” – dodał. Jourova stwierdziła w raporcie z wyborów z 10 października. Powtórzyła to stwierdzenie we wtorek, rozmawiając z reporterami po posiedzeniu Rady do Spraw Ogólnych w Luksemburgu.

Czeska polityk uzupełniła swoją wypowiedź stwierdzeniem, że tak „Kremlowska propaganda i inni złośliwi aktorzy” nadal zagrażają blokowi za pomocą “dezinformacja,” Sztuczna inteligencja i cyberataki.

Według Jourovej unijni „weryfikatorzy faktów” twierdzili, że na około dwa tygodnie przed głosowaniem zaobserwowali falę dezinformacji. Oprócz twierdzeń, że wybory zostały sfałszowane, omówiono historie „tematy wywołujące silny wpływ emocjonalny – wojna na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, fałszywe narracje na temat zmian klimatycznych i migranci”.




Jourova oskarżyła Rosję o to, że stoi za siecią fałszywych stron internetowych „Doppelganger”, podszywającą się pod inne osoby „legalne media” i korzystanie z botów mediów społecznościowych. Twierdziła, że ​​domniemani wtrącający się używali sztucznej inteligencji do sprawdzania pisowni w swoich tekstach i generowania fałszywych komentarzy pod artykułami.

Jednak w przypadku wszystkich ostrzeżeń dotyczących sztucznej inteligencji organizacje pozarządowe, którym powierzono zadanie sygnalizowania domniemanych naruszeń, zgłosiły zaledwie 130 przypadków „nieoznakowany” sztucznie generowane treści, głównie „tanie podróbki” i „płytkie podróbki”, które nie stanowią: „wielki wybuch” co mogłoby podważyć wynik wyborów.

Raport Jourovej pojawia się zaledwie kilka dni po tym, jak szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell przedstawił nowe ramy sankcji wobec Rosji, oskarżając Moskwę o „fałszywe wiadomości, destabilizacja wyborów i wojna cybernetyczna” rzekomo z takim zamiarem „podważają wartości, bezpieczeństwo, niezależność i integralność UE i jej państw członkowskich”.

Borrell oskarżył Rosję o m.in „kampania hybrydowa” Do „podzielić nasze społeczeństwo, zdestabilizować i osłabić UE” i podważają poparcie dla Ukrainy.

Moskwa zaprzeczyła oskarżeniom o ingerencję w wybory, twierdząc, że nie jest zainteresowana wewnętrznymi sprawami UE.

Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych:

Zrodlo