Twórcy filmu „Po raz kolejny jak Rain Man” Bella Zoe Martinez i Sue Ann Pien o tworzeniu na ekranie zróżnicowanych przedstawień neurodywergencji

W dziesięcioleciach po dramacie niepełnosprawności z 1988 roku Deszczowy Człowiekhollywoodzka reprezentacja osób ze spektrum w pewnym stopniu poruszyła igłę w neuroróżnorodnym doświadczeniu z popularnymi programami, takimi jak Dobry Doktor, Miłość w spektrum I Nietypowy. Jednak tam to wciąż znacznie bardziej zróżnicowany obszar do omówienia podczas przedstawiania neuroróżnorodnych doświadczeń na ekranie. Jeszcze raz, jak Rain Man, wyreżyserowany przez Sue Ann Pien i napisany przez Bellę Zoe Martinez, opowiada historię młodej, odważnej aktorki Zoe (Martinez), która podróżuje po Los Angeles na przesłuchania do ograniczonych, stereotypowych ról dla neurodywergentnych twórców. Ten film krótkometrażowy miał niedawno premierę na festiwalach kwalifikujących do Oscara, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym LA Shorts i NoHo Cinefest, zdobywając obie nagrody dla najlepszego filmu krótkometrażowego.

Tutaj Pien i Martinez – oboje identyfikujący się jako autystycy – rozmawiają z Deadline o swoim filmie krótkometrażowym oraz znaczeniu reprezentacji na ekranie i obsadzaniu niepełnosprawnych filmowców w Hollywood.

DEADLINE: Co skłoniło Cię do stworzenia tego krótkiego filmu? Wszystko to opiera się na twoim osobistym doświadczeniu jako autystycznego filmowca i aspirującego aktora, jak sądzę.

BELLA ZOE MARTINEZ: Prawidłowy. To ja napisałem ten film z rodzicami. Napisałem ten film na podstawie przesłuchań, które brałem jako aktorka. Zawsze starałem się brać udział w przesłuchaniach do normalnych postaci. Kiedy przesłuchiwałam postacie autystyczne, wydawało mi się, że są bardziej płaskie niż prawdziwa postać lub przeszkoda rzucona tam w ostatniej chwili, albo niestety nie poświęcano im zbyt wiele uwagi. Miałem wrażenie, że nie są to rzeczywiste postacie. Grałem niepełnosprawność, a nie osobę. To było smutne. Bo postać, którą gram, Zoe, jest wzorowana na mnie, moim bracie i mojej siostrze. Więc technicznie rzecz biorąc, nie jest to gra na własną rękę, ponieważ jest to oszustwo. Ale chciałem stworzyć tę postać, ponieważ nigdy nie widziałem nikogo ani żadnej postaci takiej jak ja w mediach ani w ogóle. To trochę smutne.

DEADLINE: Sue Ann, to Twój debiut reżyserski w przestrzeni narracyjnej. Jak trafiłeś do tego projektu?

Sue Ann Pien i Bella Zoe Martinez na NoHo Cinefest

Kino NoHo

SUE ANN PIEN: Scenariusz dostałem od Elaine Hall, która jest zdobywczynią nagrody Emmy i obsadziła film Miłość w spektrum. Była także zwolenniczką autyzmu Jak to widzimy, gdzie ją poznałem. Wysłała mi scenariusz, a Bella zapytała, czy wystąpię w nim. Spojrzałem i zobaczyłem, że to uroczy film krótkometrażowy. Bardzo podobała mi się idea, że ​​stworzymy coś z jej perspektywy. Odpowiedziałem: „Zagram w tym filmie, jeśli pozwolisz mi go wyreżyserować”. Rodzice Belli również byli producentami tego filmu i udali się do producentki Suzann Ellis, z którą współpracują od wielu lat, i powiedzieli jej, że chcę wyreżyserować. A więc dwa lata później jesteśmy tutaj.

DEADLINE: Czy możesz opowiedzieć więcej o ludziach przed i za kamerą? Czy byli to także ludzie z neuroróżnorodnością lub ze spektrum?

MARTINEZ: Połowa obsady i ekipy miała neuroróżnorodność, a niektórzy byli nawet niepełnosprawni. [One person] miał chodzik, [another] miał psa służbowego o imieniu Max, dużego, starego owczarka niemieckiego. Był takim dobrym chłopcem na planie. Tal [Anderson, visual effects designer] też miał trochę autyzmu. Wiem, że niektórzy mieli ADHD i inne rzeczy. Danielle [Perez, actor] poruszał się na wózku inwalidzkim i był jednym z reżyserów castingu do filmu krótkometrażowego.

DEADLINE: Bella, jak znalazłaś drogę do pisania scenariuszy? Czy to było Twoje zainteresowanie, odkąd byłeś młodszy?

MARTINEZ: Zawsze interesowało mnie tworzenie historii. Kiedy byłem młodszy, często nagrywałem różne rzeczy z rodzeństwem. Wiem, że moja siostra zaczęła reżyserować, gdy była młoda. Zawsze lubiłem kręcić filmy, na których jestem z moimi zabawkami, lalkami lub z przyjaciółmi. Dużo też rysuję.

DEADLINE: Chciałbym porozmawiać o kwestii z filmu krótkometrażowego „Jaka jest Twoja supermoc?” Agent castingowy mówi Zoe to zdanie na temat poglądu, że osoby z autyzmem mają coś, do czego są w naturalny sposób uzdolnione. Czy możesz opowiedzieć o tropach związanych z tym stereotypem i dlaczego jego uwzględnienie było ważne?

MARTINEZ: W przypadku niektórych osób, które na planie były neurotypowe, reprezentowały osobę, która również była autystyczna, na przykład przyjaciela lub członka rodziny. Ale jeśli chodzi o moje doświadczenia związane z autyzmem, maskuję o wiele więcej. Kiedy byłem młody, skorzystałem z usług przed ukończeniem dwóch lat, ponieważ brałem udział w programie pilotażowym i obserwowałem moje rodzeństwo. Moi rodzice powiedzieli, że obserwowałem, jak moje rodzeństwo przechodzi ABA [Applied Behavior Analysis] terapię i mała ja zdecydowała, że ​​nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Właśnie przechytrzyłem terapeutę. Ale maskowanie jest technicznie aktorstwem, więc to dość dużo. Wiedziałem, czym jest autyzm, kiedy byłem młodszy, ale chyba nie zarejestrowałem, co to oznacza ani że miało być inaczej, ponieważ było to dla mnie normalne.

Ale kiedy ludzie mówili: „Nie wyglądasz na autystę, nie brzmisz autystycznie”. Mówię sobie: „To ma być jakiś dźwięk? Przepraszam. Co?” Pamiętam, że moi przyjaciele mieli inne doświadczenia, ponieważ sam miałem przyjaciół, którzy również są autystyczni i znajdują się w spektrum. Moja najlepsza przyjaciółka jest trochę starsza ode mnie, ale pamiętam, że zawsze uwielbiała komunikować się ze swoimi dziełami sztuki, ale była trochę nieśmiała. Uwielbiała dużo rysować, ale nie wiedziała, jak rozmawiać z innymi ludźmi. Wiedziała, co mówią inni ludzie, ale nie wiedziała, jak z nimi rozmawiać. W przypadku niektórych osób ze spektrum wiemy, co mówią, rozumiemy was wszystkich, ale nie wydaje nam się, aby w pełni zdawali sobie sprawę, że to, co robią, boli. Wiem, że niektórzy ludzie są źle poinformowani i nie chcą wyrządzić krzywdy, ale może to być bolesne, zwłaszcza gdy rozmawiasz z nami lub do nas, ale nie do nas, ponieważ wydaje się, że ulegasz pokusom. To tak, jakbyś mówił do małego dziecka tym śpiewnym głosem, ale nie mówił do niego jak wszyscy inni.

Pamiętam, że chodziłam do harcerek, bo sama to robiłam. Była tam jedna przewodniczka wycieczki, która śpiewała do małych dziewczynek śpiewającym głosem, a potem była moja mama, która rozmawiała z nimi co druga dorosła osoba i podobało im się to. ją o wiele więcej. Nawet mnie i mojej siostrze, które są autystyczne, podobało się to trochę bardziej, bo cóż, wszyscy tak mówią. Dlaczego tak mówisz? To dziwne.

DEADLINE: Jakie tropy chciałbyś rozwiać i na jakie sprawy chciałbyś zwrócić uwagę tym krótkim filmem?

MARTINEZ: Powiedziałbym [to Hollywood]: trochę więcej rozgałęzień, jeśli chodzi o sposób pisania postaci autystycznej. Ponieważ tak naprawdę widziałem tylko jeden sposób, w jaki opisywany jest autyzm, ale nigdy nie widziałem, żeby robiono to w inny sposób, ponieważ ludzie zapominają, że autyzm to spektrum. Nie tylko postacie mogą być nieco niewerbalne lub wrażliwe na dotyk. Niektórym osobom autystycznym łatwiej jest nawiązać kontakt wzrokowy z ludźmi lub czerpać przyjemność z rozmów z ludźmi, co powoduje wyczerpanie ich baterii społecznej, a kiedy nie chcą już rozmawiać, po prostu już nie rozmawiają. Niektóre z nich są po prostu lepiej funkcjonujące. Nigdy tak naprawdę nie widziałem postaci, w której nie chodzi tak naprawdę o jej autyzm, ale o coś, co ją bardziej pasjonuje, a nie coś, co wywołuje uczucie [forced] ale rzeczywisty [natural] odsetki. Ale jesteśmy też głupimi, małymi goblinami, które uwielbiają nasze hiperfiksacje.

MAŁY: Podoba mi się to, co powiedziała Bella, bo to prawda. Szczególnie dla mnie jako wyższego, maskującego człowieka. Jestem miłośnikiem kina, więc wiem, że Alex Plank był producentem konsultingowym Most serial, w którym Diane Kruger gra postać ze spektrum jako detektyw. Jest też Lisbeth Salander. Nawet brałem udział w przesłuchaniach dawno temu [David] Postać Finchera, Miriam Wu, ale pamiętam, że czytałem tę książkę i nigdy nie widziałem takiej postaci, była naprawdę interesująca. Jak to widzimy Niesamowicie było być częścią tego wydarzenia, ponieważ nigdy nie widziałem Azjatów w spektrum, więc to było przełomowe. Było to ogromne wydarzenie, szczególnie w naszej społeczności. W społecznościach chińskich wszelkiego rodzaju różnice są powodem do wstydu. Było to dla mnie niefortunne, ponieważ urodziłem się w czasach, gdy nie było żadnych usług, które mogłyby dostosować się do moich różnic. Będąc na planie, byłam zszokowana poziomem wsparcia i miłości rodzinnej w porównaniu ze stwierdzeniem: „Bardzo się mylisz, nie bądź sobą, będzie nam lepiej bez ciebie”. To był trop: przesłanie o autyzmie to okropna, mroczna rzecz, która dotyka rodzinę i nie chcemy tego, co ty masz w tej rodzinie.

MARTINEZ: Nadal jestem przerażony, gdy natrafiam na pewne rzeczy, które próbują zrobić niektóre z tych organizacji, które pomagają osobom z autyzmem, i robi mi się niedobrze. Nie zaglądam do tego zbyt często, bo wolę nie zwymiotować lunchu, dziękuję bardzo.

TERMIN: Co oznacza tytuł Jeszcze raz, jak Rain Man?

MARTINEZ: wybrałem Jeszcze raz, jak Rain Man, ponieważ Deszczowy Człowiek po raz pierwszy ludzie zobaczyli, że może być więcej typów osób z autyzmem. To właściwie powód, dla którego dzieci mogą teraz uzyskać pomoc, ponieważ wcześniej była to większość [people on the spectrum were considered] i przepraszam za mój angielski, „upośledzony” i „głupi”. Że tak naprawdę nie potrafią samodzielnie myśleć ani nic zrobić. To wcale nie była prawda. Jesteśmy mądrzy, jesteśmy zabawni. Po prostu wiele z tych osób nie dostało wtedy szansy i smutno jest o tym myśleć. To był pierwszy krok w pomaganiu dzieciom ze spektrum, ponieważ bez tego prawdopodobnie nie otrzymałabym takich usług, jakie ja i moje rodzeństwo zapewnialiśmy, gdy byliśmy mali.

Wywiad „Po raz kolejny jak Rain Man”.

Joe Mantegna, Bella Zoe Martinez i Sue Ann Pien na planie Jeszcze raz jak Rain Man

Film OMLR

Mam nadzieję, że mój film krótkometrażowy będzie kolejnym krokiem, dzięki któremu ludzie zobaczą, co zrobiłem i co zrobiliśmy wszyscy, i po prostu zatroszczą się o to, co zobaczą, ponieważ ludzie czasami zapominają, że osoby autystyczne też są ludźmi. Jesteśmy tak samo ludźmi jak ty, po prostu widzimy świat inaczej. Jasne, możesz nie rozumieć naszego punktu widzenia, ale czasami my też nie rozumiemy Twojego punktu widzenia.

[This interview has been edited for length and clarity]

Zrodlo