Tennessee udowodnił w meczu przeciwko Alabamie, że pod wodzą Josha Heupela nie można dokonać cudu jednego trafienia

KNOXVILLE, Tennessee — Parada fanów przybyła z uderzeniami pięści i prośbami o zrobienie sobie selfie dla dyrektora sportowego Danny’ego White’a. Jeden z pracowników pomocniczych Tennessee wszedł do tunelu z cygarem w dłoni i łzami w oczach.

Liczni kibice wykopali trawę – zwłaszcza najcenniejszą murawę pod Power T w środku pola i pomarańczową szachownicę w strefie końcowej – aby zabrać do domu na pamiątkę. W kieszeniach jakieś wypchane naszywki.

„Hej, mają tam cygara!” – krzyknęło kilku graczy, wskazując na szatnię i pobiegło, aby ich znaleźć, gdy drużyna nr 11 w Tennessee pokonała drużynę nr 7, Alabamę, 24-17.

Jeden z kibiców zatrzymał się, gdy tylko wszedł na boisko i skontaktował się z tatą przez FaceTime. Inny kibic ubrany w kombinezon w szachownicę przeskoczył mur i wylądował obiema stopami na trawie stadionu Neyland. Jeden pasek jego kombinezonu był odpięty, a na ramieniu miał świeże oparzenia od cygara.

„Jesteśmy baaaaaaaaaaardzo!” – krzyknął.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Tennessee ożywa, aby wzbudzić nadzieje SEC i zagrozić szansom Alabamy w play-offach: dania na wynos

Kibice wracają na boisko, aby zapalić kolejną kolejkę cygar po pokonaniu Alabamy, dwa lata po przerwaniu serii 15 porażek z rywalami. Nadzieje drużyny Tennessee na play-off zostały poważnie nadszarpnięte po porażce wyjazdowej z Arkansas na początku tego miesiąca, ale podbudowały je zwycięstwo z przeciwnikiem z pierwszej dziesiątki.

W 2022 roku Tennessee zajęło pierwsze miejsce we wstępnym rankingu komisji selekcyjnej College Football Playoff, zanim porażki z Karoliną Południową i Gruzją wypchnęły Vols z boiska. Dwa lata później zespół Josha Heupela wydaje się być w stanie zapewnić, że ten sezon na Rocky Top nie był cudem jednego trafienia.

Atak drużyny Vols po kolejnej katastrofalnej pierwszej połowie i tak zdołał wygrać kolejny mecz, mimo że w pierwszych połowach trzech meczów z rzędu po raz pierwszy od czasów prezydentury Johna F. Kennedy’ego utrzymywali się bez punktów.

„Wchodząc na boisko w ramach tego programu, czujemy, że jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby wygrywać w każdą sobotę” – powiedział Heupel.


Tennessee wygrało dwa z rzędu zwycięstwo z Alabamą na stadionie Neyland. (Butch Dill / Getty Images)

Przez większą część ostatnich dwóch dekad tak nie było – zwłaszcza w meczu przeciwko Alabamie. Od 2007 roku aż do tamtej nocy dwa sezony temu Alabama zaledwie trzy razy pokonała Tennessee różnicą mniej niż 20 punktów. Ośmiokrotnie pokonał Vols różnicą ponad 30 punktów.

Alabama może nie jest już standardem w futbolu uniwersyteckim, ale jest standardem. Tennessee przeżyło kolejny koszmar w pierwszej połowie, zagrało słabo i i tak wygrało z głównym rywalem z pierwszej dziesiątki. Nic nie może być pewniejszą oznaką postępu w programie.

A w dobie rozszerzonej fazy play-off, w której bierze udział 12 drużyn, wieczór taki jak sobota znacznie poszerza drogę Tennessee do miejsca w drabince i zmniejsza wpływ szokującej porażki, takiej jak ta z Arkansas. W takim sezonie żadnego zwycięstwa nie da się przeliczyć z wyprzedzeniem, ale Vols mają w harmonogramie tylko dwie drużyny, które mogą pochwalić się rekordami zwycięstw: Georgia i Vanderbilt.

„Nasi ludzie są świadomi. Szkoda, że ​​nie mogę ich zasłonić” – powiedział Heupel. „Jest jeszcze kilka spraw w obronie. Człowieku, w ataku jest o wiele więcej rzeczy, które musimy posprzątać. Dobre zespoły stają się coraz lepsze. A ten zespół musi się nadal rozwijać.”

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Rexrode: Programowi Kalena DeBoera w Alabamie brakuje dyscypliny i mistycyzmu z czasów Nicka Sabana

Dobra wiadomość dla ofensywnych zmagań drużyny Tennessee jest taka, że ​​w sobotę gęsi jajo w przerwie meczu wyglądało o wiele bardziej niepewnie niż wtedy, gdy w pierwszej połowie zdobył 51 jardów w meczu z Arkansas i nieco ponad 100 jardów w meczu z Florydą. Tennessee dotarł do terytorium Alabamy czterema uderzeniami w pierwszej połowie i dwukrotnie wszedł do czerwonej strefy, ale poprzestał na dwóch niecelnych golach z gry, pierwszej wpadce w karierze Dylana Sampsona i przechwycie po podaniu rozgrywającego, którego Nico Iamaleava próbował wyrzucić.

Iamaleava nie trafił w wielu otwartych przyjmujących, co mogłoby przywrócić na właściwe tory ofensywę Tennessee dzięki przyłożeniom sianokosa, ale zamiast tego Vols mieli 143 jardy ataku w pierwszej połowie i prowadzili 7:0.

„Nie trafiłem w bramkę” – powiedział Iamaleava. „Jeśli to uderzę, nasz atak nabierze tempa i poczujemy się zupełnie inaczej. Muszę być w tym lepszy. Ale jestem dumny ze sposobu, w jaki się odbiliśmy.”

Tennessee ostatecznie pokonał Alabamę 408 do 314 po 24-punktowej drugiej połowie, a Sampson zakończył mecz ze 139 jardami w pośpiechu i dwoma przyłożeniami.

„W tej lidze zwycięstwa są zwycięstwami. Marże są niewielkie” – stwierdził Heupel. „To nie było całkiem wcześnie – zobaczyło to 102 000 osób. Wszyscy w telewizji. My też. Ale to nie jest tak daleko. Dlatego trzeba to doceniać, gdy wszystko idzie naprawdę dobrze.

Obrona jest najbardziej konsekwentną siłą Vols. Vols nękali i nękali rozgrywającego Alabamy Jalena Milroe między gwizdkami, a wyprzedana publiczność poradziła sobie z resztą, zwłaszcza gdy Crimson Tide potrzebowało przyłożenia w końcówce, aby zmienić wynik.

„Podczas kilku ostatnich przejażdżek było tak głośno, że nie można było włączyć zabezpieczenia przed podaniem” – powiedział linebacker Arion Carter.

Vols weszli do meczu na drugim miejscu w kraju pod względem liczby jardów obronnych na mecz i wymusili zdumiewające 12 podbiegów rozgrywającego trzema workami, dwukrotnie pokonując Milroe i dodając sześć kolejnych odbiorów za porażkę.

Tennessee ma wady. Ale obejrzyj cały dzień futbolu w college’u: tak samo jak wszyscy inni.

Nagły i gwałtowny spadek ofensywy Tennessee był jednym z najciekawszych wydarzeń sezonu, ale pomimo tego nadzieje drużyny na play-offy nadal są żywe. Każdy mecz Iamaleava, pierwszorocznego startera, będzie dostarczał więcej doświadczenia byłemu pięciogwiazdkowemu kandydatowi, który wrócił do gry po kontuzji pleców, która wykluczyła go z gry w pierwszej połowie.

W sobotę Vols nie zagrali dobrze. Tak czy inaczej napisali kolejny niezapomniany rozdział w jednej z najdłużej trwających rywalizacji SEC.

Pod koniec spotkania Heupela z reporterami po meczu dostał ataku kaszlu i przestał zadawać pytania. To było cygaro, powiedział.

„Każdego dnia pójdę walczyć z tymi chłopakami” – powiedział Heupel. „Kolejna wspaniała noc na Rocky Top.”

(Zdjęcie na górze: Bryan Lynn / Icon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo