Jest połowa października, a ja właśnie zabiłem Świętego Mikołaja. Nie prawdziwy wielki człowiek, powinienem to wyjaśnić, ale ktoś niezwykle podobny. Oprócz tego, że nosi to samo imię, ma te same przytulne czerwone szaty, warsztat pełen ciężko pracujących elfów i zamiłowanie do domowych wypieków. Niestety, spotykamy się w postapokaliptycznej grze RPG Wasteland 3, gdzie nic nie jest tak słodkie, jak się wydaje.
Na pustkowiach Kolorado stary Kris Kringle rządzi swoim warsztatem żelazną pięścią. Jego elfy – które produkują silnie uzależniające narkotyki, a nie zabawki – błagają o śmierć, jeśli nie o wolność, i są ozdobione wybuchowymi lampkami. Kiedy gram bandą dobroczyńców Pustynnych Strażników wysłanych na północ z Arizony w celu zabezpieczenia zapasów, moją pierwszą myślą jest pokojowe wyzwolenie tych elfów. Ale kiedy znajduję komputer i wyłączam „listę niegrzecznych”, czyli program Świętego Mikołaja służący do zdalnego zdetonowania obroż swoich elfów, Św. Nick porzuca swoją życzliwą fasadę i uwalnia legiony robotów o świątecznych nazwach, które zabijają zarówno strażników, jak i elfy.
Kiedy walka się kończy, Święty Mikołaj i jego złom leżą w kawałkach na podłodze, a jego jeńcy są wolni. Ech, w pewnym sensie. Pozostaje jeszcze jeden wybór: czy uwolnimy jego elfy, aby mogły rozpocząć nowe życie na pustkowiach, czy też pozostawimy je pod nowym kierownictwem? Hohoho, witaj w Wasteland 3.
Raczej być w Kolorado
Oto co powiedzieliśmy…
Recenzja Wasteland 3: „Wspaniale wykonana gra RPG, która nagradza inwestycję gracza”
Jeśli izometryczna apokalipsa w Wasteland 3 brzmi znajomo, powinna. Jej twórca, inXile Entertainment, został założony przez Briana Fargo, producenta wykonawczego Fallouta 1 i 2. Co ważniejsze, sam Fallout był uważany za duchowego następcę oryginalnej gry Wasteland, która miała premierę w 1988 roku.
Choć bardzo się starałem, aby dostać się do tych pierwszych gier Fallout, nigdy nie udało mi się przełamać niezręczności związanej z ich wiekiem. Jest to szczególnie frustrujące, ponieważ Baldur’s Gate 3 sprawiło, że mam ochotę na bardziej izometryczne RPG i podejrzewam, że Fallout złagodziłby to swędzenie, gdybym tylko wiedział, co z tym zrobić. Na szczęście Wasteland 3 łączy od dawna szanowany ton Fallouta z nowoczesną wrażliwością – i po napisaniu napisów podczas mojej pierwszej 38-godzinnej rozgrywki jestem trochę zszokowany, że ta gra umknęła mi na tak długo.
Założenia Wasteland 3 są zwodniczo proste. Kiedy ich baza w Arizonie zostaje zniszczona, oddział Rangersów zostaje wysłany do Kolorado, gdzie obiecali pomóc Patriarsze – przywódcy żelaznej pięści „cywilizacji” stanu – w zamian za odesłanie zapasów do domu. W zamian za pomoc Patriarcha chce, aby Rangersi sprowadzili do domu trójkę jego krnąbrnych dzieci – technologicznego kujona, seryjnego mordercę i małego dyktatora tatusia – do domu. Gdy zdobywasz przyczółek w Kolorado, sprawy stają się bardziej skomplikowane. Reżim Patriarchy nie jest tak czysty, jak się wydaje, i chociaż obietnica nakarmienia ludzi w domu wisi nad głową, twoja misja staje się kwestią tego, jak wiele jesteś skłonny przeoczyć. Dzięki ciągłemu pośrednictwu w zakresie władzy możesz stać się psem pokojowym Patriarchy, otwarcie mu się przeciwstawić lub pozwolić, aby Twoja moralność poprowadziła Cię do zrobienia tego, co słuszne w Kolorado – chociaż nigdy nie jest to tak jednoznaczne, jak się wydaje. Jest mnóstwo ważnych, zmieniających świat decyzji do podjęcia – pomyśl o wybieraniu pomiędzy frakcjami w Fallout: New Vegas – a twoje działania będą miały dalekosiężne konsekwencje.
Czasami nie ma nawet określonego wyboru, dobrego lub złego, jest jedynie ślepy skok wiary w oparciu o to, co podpowiada ci intuicja. Podczas mojej własnej rozgrywki prawie straciłem poparcie Patriarchy po egzekucji na jego niezrównoważonym środkowym dziecku, nie mogąc znieść przyjęcia go żywcem po tym, jak na własne oczy zobaczyłem głębię jego deprawacji. Gdzie indziej miasto Colorado Springs straciło prąd, ponieważ nie mogłem stać bezczynnie i pozwolić, aby wydobywający ropę Gippers – sekta oddająca cześć modelowi „Boga-Prezydenta” Ronalda Reagana opartego na sztucznej inteligencji – poświęcili kogoś, aby wskrzesić ich naczelnego republikanina . To właśnie te wybory dają stawkę w Wasteland 3 (i wielu najlepszych grach RPG, w jakie grałem): tworzą światy, które żargon bądź niezwykle zoptymalizowany, wybierając jeden dobry dwa buty po drugim, co zmusza cię do bycia dużym, nieudolnym człowiekiem, któremu może nie wszystko się udać.
Oprócz podkreślania każdej linijki dialogu, uwielbiałem patrzeć, jak moi Rangersi powoli stają się siłą, z którą należy się liczyć. Turowa walka w Wasteland 3 zaczyna się ciężko – na początku ciągle kończyła mi się amunicja w trakcie walki – ale gdy zdobędziesz lepszy sprzęt i zainwestujesz więcej punktów w umiejętności swojej drużyny, sytuacja się zmieni. Wszystkie systemy Wasteland 3 dobrze się ze sobą łączą, a karty postaci odgrywają dużą rolę w walce: na przykład mój rezydentny kujon techniczny może zwracać przeciwko sobie wrogie roboty i wieże; podczas gdy doświadczony otwieracz zamków Coyote otwierał boczne trasy, które często prowadziły do doskonałych flanek. Na podstawowym poziomie walka jest szalenie satysfakcjonująca. Broń krio może zamienić przeciwników w delikatne posągi czekające na rozbicie, a krytyczne trafienie z jednego szczególnie potężnego laserowego karabinu snajperskiego może zdezintegrować najeźdźcę jednym strzałem.
Nie będę zdradzał, jak wykorzystałem całą tę zgromadzoną moc, w nadziei, że każdy fan Baldur’s Gate lub Fallouta, który to przeczyta, da szansę Wasteland 3 (dostępnemu w ramach Game Pass!). Ale powiem jedno: kiedy pojawiły się napisy końcowe i oglądałem slajd za slajdem przedstawiającym konsekwencje moich wyborów, elfów Świętego Mikołaja nigdzie nie było widać. Czy znaleźli nowe, lepsze życie gdzie indziej w Kolorado? Czy nadal trudzą się w tym wiecznie świątecznym warsztacie, robiąc słodko-pikantne Brain Candy dla niektórych Rangersów, którzy zgubili drogę, czyniąc Kolorado lepszym miejscem? Znam już odpowiedź, ale jestem tego pewien jak dzwonki u sań.
Nie masz dość podpalania świata? Zalecamy sprawdzenie tych gry typu Fallout.