Sztandar z okazji 18. mistrzostwa Celtics jest symboliczny, ponieważ jest czymś wyjątkowym

BOSTON — Tym, którzy zagłębiają się w symbolikę, niech będzie wiadomo, że podniesienie sztandaru 18. mistrzostwa Boston Celtics we wtorek wieczorem rozpoczęło wspinanie się na krokwie TD Garden bezpośrednio przed ławką drużyny gości. Nowy koc leciał w górę, w górę i w górę, a tłum zwiększał obroty silników, krzycząc: „Chodźmy, Celtics!” skandować, dopóki nie dotarł do nowego domu, obok pierwszego z trzech banerów upamiętniających emerytowanych legend bostońskiej koszykówki z numerami mundurowymi.

Zatem w przydzielaniu sztandarów mistrzostw ten nowy jest sam w sobie. Po jednej stronie banerów z numerami emerytowanymi znajduje się sztandar mistrzostw nr 17, zdobyty przez drużynę Celtics z sezonu 2007/2008. Po drugiej stronie numer 18. I tam pozostanie numer 18, wysoko nad kortem, jak zwykł mawiać nieżyjący już wielki zawodnik drużyny Celtics, grający na zasadzie play-by-play, Johnny Most. Legenda głosi, że stary parkiet Boston Garden miał sekretne i nikczemne martwe punkty, znane tylko doświadczonym Celtykom; teraz będzie to baner nr 18, w którym drwią z Knicks, Pacers, 76ers, Lakers itd. w związku z sytuacją w NBA do rozpoczęcia turnieju wiosną przyszłego roku.

Czy sąsiedztwo lub ten baner pomogą Celtics powtórzyć tytuł mistrza NBA? Ani trochę. Jednak wtorkowa wieczorna ceremonia sztandaru potwierdziła, że ​​hierarchia NBA powróciła do swoich przodków. 18 tytułów mistrzowskich NBA zdobytych przez Celtics to o jeden więcej niż 17 zdobytych przez Los Angeles Lakers… i zatrzymamy się w tym miejscu, aby wybrednicy mogli wrzeszczeć, że cztery z tytułów mistrzowskich Lakers zdobyli w dawnych czasach, kiedy franczyza płaciła podatki w Minnesota i rozgrywa swoje mecze u siebie w Minneapolis Auditorium. Argument ten jest oczywiście bzdurą. Mistrzostwa to mistrzostwa, a Lakers mają ich 17. Ale teraz jest to kwestią dyskusyjną, ponieważ 17 to nie tyle, co 18.

Podobnie jak miało to miejsce w przypadku hokejowej drużyny Montreal Canadiens i może wkrótce powrócić do tej sytuacji w przypadku baseballowej drużyny New York Yankees, drużyna Celtics na sezon 2023–2024 osiągnęła więcej niż tylko zdobycie mistrzostwa. Dały nową okazję do upamiętnienia starych gwiazd, żywych i umarłych. Bostońscy fani sportu, którzy oglądają nadchodzące World Series, będą musieli uśmiechnąć się i znieść, gdy Babe Ruth, Lou Gehrig, Joe DiMaggio, Mickey Mantle i Derek Jeter zostaną połączeni z Aaronem Judge, Juanem Soto i Giancarlo Stantonem, podobnie jak fani Knicks, którzy dostroili się we wtorkowy wieczór musiał znieść wiele odniesień do Billa Russella, Boba Cousy’ego, Johna Havlicka, Larry’ego Birda i tak dalej. (Na dokładkę kibice Garden wyzwolili się, skandując „Yankeessss!” w trzeciej kwarcie po zwycięstwie Celtics 132-109 nad przyjezdnymi Knicks).

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Celtics wyrównali rekord 3 punktów w jednym meczu w meczu otwarcia sezonu z Knicks

Ogólny obraz sytuacji Green Teamers jest taki, że każde nowo zdobyte mistrzostwo zmienia mecz otwarcia następnego sezonu w oszałamiające spotkanie rodzinne, którego nie można przegapić, ponieważ gracze z dawno, dawno temu i nie tak dawno temu są zapraszani ponownie po sztandar podnoszenie i prezentacja słojów. I tak minął wtorkowy wieczór. Ceremonii towarzyszyły wszystkie oczekiwane nagrania wideo i porywające przemówienie, jak wtedy, gdy większościowy właściciel Wyc Grousbeck powiedział: „Statystyki nie kłamią. Patrzysz na jedną z najlepszych drużyn w historii NBA.

Dostępna obsada celtyckich legend była imponująca. Cousy, który w sierpniu skończył 96 lat, został przywieziony na boisko przez długoletniego dyrektora Celtics, Jeffa Twissa. Cooz grał w pierwszej mistrzowskiej drużynie Celtics w 1957 roku, a potem w pięciu kolejnych. Cedric Maxwell był tam, aby reprezentować drużynę Celtics z lat 80. Restart Wielkiej Trójki, w którym wystąpili Paul Pierce, Kevin Garnett i Ray Allen, był już gotowy. Sam Cassell był tam zarówno jako obecny asystent trenera, jak i odgrywający ważną rolę w drużynie Celtics w sezonie 2007/2008.

A potem nastąpiło rozproszenie pierścienia. Trener Celtics Joe Mazzulla nigdy nie przestaje zaskakiwać i przy tej okazji zszedł z boiska i pocałował zieloną podłogę pod koszem, gdy ogłoszono jego nazwisko, a on wyłonił się z cienia. Jaylen Brown i Jayson Tatum zostali przedstawieni jako ostatni i otrzymali największy aplauz. (Jednak wiwaty udzielone prezesowi ds. koszykówki Celtics, Bradowi Stevensowi, były jak najbardziej trafne. W czasie, gdy klienci bezczelnie wyśmiewali kierownictwo drużyn Red Sox i Patriots, Stevens okazał się tatą bostońskiego sportu).


Jayson Tatum odbiera swój mistrzowski pierścień od większościowego właściciela Celtics, Wyca Grousbecka. (Jared Weiss / Sportowiec)

Jak można było się spodziewać, większość wtorkowej ceremonii była wyreżyserowana. Kiedy masz przepełniony dom i emocje krążą we wszystkich kierunkach, nic nie jest pozostawione przypadkowi. Ale jedna rzecz, która się wydarzyła – nieskryptowana, niezapowiedziana i prawdopodobnie niezauważona przez wielu fanów – to interakcja pomiędzy Tatumem i Garnettem. Tatum odszukał starego nr 5 i mocno go uściskał.

To właśnie połączyło całą sprawę: dzisiejszy Celtic obejmuje Celtica z wczoraj. Tatum i Garnett nigdy razem nie grali, z wyjątkiem tego, że teraz są właścicielami tytułu w flisakach, Tatum i Brown z Piercem, Allenem i Garnettem… z Birdem, McHale’em i Parish… z Hondo i Cowensem.,. z Russellem… z Coozem.

Niewiele drużyn NBA może dać takie widowisko. Lakers dokonali tego bardzo dużo. Celtics zrobili to trochę więcej.

Biuletyn Pulsu

Biuletyn Pulsu

Bezpłatne, codzienne aktualizacje sportowe bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.

Bezpłatne, codzienne aktualizacje sportowe bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.

Zapisać sięKup Biuletyn Pulsu

(Zdjęcie na górze: Brian Fluharty / Getty Images)

Zrodlo