Strach, radość, żarty: Irańczycy reagują po ataku rakietowym na Izrael

Teheran, Iran – We wtorek wieczorem, gdy Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przeprowadził bezprecedensowy atak rakietowy na Izrael, tysiące Irańczyków wyszło na ulice, aby świętować.

Choć część rakiet wciąż znajdowała się w powietrzu, w głównych miastach Iranu rząd wysłał SMS-y zachęcające ludzi do udziału w organizowanych przez państwo wiecach wspierających atak. Transmitowane na żywo w telewizji państwowej wiece rozświetliły się z głośników fajerwerkami i wesołymi piosenkami wychwalającymi irańskie siły zbrojne i libańską grupę zbrojną Hezbollah.

„Obejrzyj momenty uderzenia i dokąd przybędzie Picasso, aby je uwiecznić! Gdzie indziej szukacie tematu, Hollywood, obejrzyjcie to i bawcie się dobrze” – powiedział w ekstazie prezenter Amirhossein Tahmasebi milionom widzów oglądających popularny kanał 3 tego nadawcy państwowego po materiale przedstawiającym dziesiątki rakiet uderzających w Izrael.

Zaledwie kilka dni wcześniej ten sam prezenter ostrzegł, że Teheran może zostać następnie zaatakowany, jeśli nie pomści zabicia przez Izrael szefa Hezbollahu Hassana Nasrallaha i generała brygady IRGC Abbasa Nilforoushana w poważnym ataku na Bejrut. Twierdził, że izraelski premier Benjamin Netanjahu „rozumie tylko język rakiet i to ten balistyczny”.

Po raz pierwszy wydawało się, że Iran w większym stopniu wykazał się „strategiczną cierpliwością” w obliczu obaw przed wybuchem totalnej wojny regionalnej, a rząd umiarkowanego prezydenta Masouda Pezeshkiana niechętnie uderzał w tym bardzo niestabilnym okresie.

Komunikat napływający od państwa w dużej mierze skupiał się na fakcie, że „Hezbollah żyje” i zawierał komunikat, że „oś oporu”, którą Iran wspiera w całym regionie, będzie w dalszym ciągu działać przeciwko celom Izraela. Nie było żadnych obietnic dotyczących zbliżającej się „surowej zemsty”, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych izraelskich zabójstw.

Kiedy jednak rozpoczął się wtorkowy atak rakietowy na Izrael, władze irańskie zaprezentowały jednolity front, podkreślając, że wszystkie gałęzie państwa, w tym armia i ministerstwo obrony rządu, popierają ofensywę.

Na filmach udostępnionych mediom szef sztabu irańskich sił zbrojnych Mohammad Bagheri i naczelny dowódca IRGC Hossein Salami uśmiechali się w centrum dowodzenia, obserwując, jak rakiety uderzają w Izrael. Na innym filmie Salami dzwoni do prezydenta i informuje, że rakiety przedarły się i że baterie obrony powietrznej są w pełni przygotowane do odparcia jakiejkolwiek izraelskiej reakcji.

Martwi się, że wojna wróci do domu

Po ataku Iran powiedział Stanom Zjednoczonym i innym sojusznikom Izraela, aby trzymali ręce, ostrzegając, że ich bazy staną się bezpośrednim celem większej liczby irańskich rakiet, jeśli wezmą udział w potencjalnym izraelskim ataku na Iran.

Ponieważ jednak izraelska armia zabiła już ponad 1000 osób w Libanie i setki innych w Strefie Gazy – w tym wielu cywilów – w ciągu ostatnich kilku dni, przy niewielkim lub żadnym sprzeciwie ze strony europejskich sojuszników, niektórzy w Iranie mają obawy co do wyniszczająca wojna dosięga ich progu.

„Wczoraj wieczorem tak się bałam, że rozważałyśmy spakowanie się i wyjechanie z rodziną z miasta” – powiedziała Al Jazeerze w środę rano 55-letnia kobieta, która prosiła o zachowanie anonimowości. „Kiedy się dzisiaj obudziłem, w połowie spodziewałem się, że ktoś zostanie trafiony, zwłaszcza że pojawiły się wiadomości, że izraelskie odrzutowce tankują paliwo do ataku, ale na razie wszystko wydaje się być spokojne”.

Być może w oczekiwaniu na rozszerzenie swoich ataków na Iran, Izrael próbował w ciągu ostatnich kilku dni bezpośrednio wpłynąć na umysły Iranu.

Netanjahu opublikował w poniedziałek wideo, w którym zwraca się do narodu irańskiego, mówiąc „zasługujecie na coś lepszego” niż obecny irański establishment, ale także ostrzegając, że „nie ma takiego miejsca na Bliskim Wschodzie, do którego Izrael nie mógłby dotrzeć”.

Po ataku rakietowym rzecznik izraelskiej armii opublikował wideo w języku perskim, w którym mówi Irańczykom, że Izrael podejmie odwet przeciwko Iranowi w czasie, miejscu i w wybrany przez siebie sposób.

Tłumaczenie: Noce bombardowań rakietowych w Teheranie [during the eight-year Iran-Iraq War]1987

Ali, 31-latek z Teheranu, powiedział, że na razie nie wpada w panikę w związku z potencjalnie nieuchronnym atakiem.

„Ale istnieje realne ryzyko wojny i bomb spadną na nasze głowy, mam nadzieję, że nie dojdziemy do tego punktu. Ilu ludzi na świecie musi się martwić czymś takim?” zapytał.

W obliczu izraelskich gróźb odwetu wielu mieszkańców Iranu zaczęło się śmiać, aby złagodzić ciężar.

Irańskie media społecznościowe były pełne żartów, wiele z nich odzwierciedlało strach i niepewność co do przyszłości.

„Najlepszą rzeczą w jesieni jest to, że masz na sobie bluzę z kapturem i kręcisz się zygzakiem w schronie, unikając rakiet” – napisał jeden z użytkowników.

„Bliski Wschód, 270 z 365 dni w roku” – napisał inny, cytując post, w którym napisano: „przeżywamy historyczną noc”.

Inny Irańczyk beztrosko wskazał, jak częstotliwość konfliktów może wpływać na zdolność ludzi do planowania swojej przyszłości.

„Powoli odkładam plany pięcioletnie do szuflady i wyjmuję plany pięciogodzinne!”.

Jednak niektórzy Irańczycy w kraju i poza nim, którzy sprzeciwiają się obecnemu establishmentowi, również wyrazili poparcie dla Izraela w Internecie w następstwie ataku rakietowego. W odpowiedzi departament wywiadu IRGC wydał w środę krótkie oświadczenie, w którym wezwał ludzi do zgłaszania „wszelkiego wsparcia dla fałszywego rządu izraelskiego w cyberprzestrzeni”.



Zrodlo