Stan Ohio powstrzymuje Nebraskę: co niewielkie zwycięstwo Buckeyes oznacza dla obu drużyn

COLUMBUS, Ohio — Dwa tygodnie po pierwszej porażce w sezonie drużyna Ohio State wróciła w sobotę do gry i rozegrała mecz, który wydawał się być rewanżowym meczem z borykającą się z trudnościami Nebraską. Jedyną rzeczą, jaką odniosła drużyna Ryana Daya, było bliższe niż oczekiwano zwycięstwo 21-17 nad drużyną Cornhuskers, która w zeszłym tygodniu wypadła z boiska w Indianie.

Zwycięstwo Ohio State podtrzymuje dwie długie passy bez zmian. Buckeyes wygrali już 45 meczów z rzędu z nierankingowymi przeciwnikami, podczas gdy Nebraska odnotowała passę porażek z drużynami z rankingu AP przedłużoną do 27 meczów.

Oto kilka wniosków ze zwycięstwa Ohio State.

Ofensywne nieszczęścia

Utrata lewego wślizgu Josha Simmonsa zawsze była bolesna, ale nie miała wyglądać tak źle, jak w meczu z Nebraską.

Nowy lewy napastnik Zen Michalski wyglądał na przemęczonego, poddał się po pierwszym podjeździe i miał problemy zarówno w grze biegowej, jak i obronie podań. To był jego pierwszy start w karierze, więc można było się spodziewać pewnych zdenerwowań, ale miał bardzo trudne chwile w starciu z utalentowaną obroną z Nebraski.

Ale nie dotyczyło to tylko Michalskiego – cała ofensywa stanu Ohio nie wytrzymała meczu z Cornhuskers.

Buckeyes przebiegli zaledwie 64 jardy, średnio zaledwie 2,1 jarda na prowadzenie. Miał także trudności z ochroną Willa Howarda, oddając dwa worki i kilka kolejnych nacisków.

Kiedy Howard miał czas, poza przechwytem w trzeciej kwarcie wyglądał dobrze. Wykonał 13 z 16 prób na 221 jardów i trzy przyłożenia.

Mimo to, ofensywa, która liczyła na dominację, zaprezentowała się słabo. Zamiast tego odchodzi z większą liczbą pytań na temat linii ofensywnej niż przed sezonem, a winę ponosi sztab trenerski.

Michalski to zawodnik czwartego roku, który na tym etapie swojej kariery powinien być lepszy. A gdyby stan Ohio wiedział, że nie jest wystarczająco dobry, pracownicy powinni byli bardziej agresywnie uderzyć w portal, aby uzyskać większą głębię.

Jeszcze kilka tygodni temu linia ofensywna stanu Ohio wydawała się mocną stroną, ale teraz może być tym, co powstrzymuje ją od rywalizacji o mistrzostwo kraju. — Teague’a Robinsona

Raiola biegaczem?

Kto by pomyślał, że Dylan Raiola potrafi się tak wspinać? Raiola przystąpił do soboty z sumą 31 dodatnich jardów w pośpiechu (i stratą netto -78 w wyniku utraty metrów na workach). Na początku drugiej kwarty w trzecim i dziesiątym meczu z Ohio State 15 oddał skok na odległość 38 jardów, co stanowi najdłuższy zysk Nebraski na boisku od otwarcia sezonu.

Raiola również przeniósł kije po trzecim posiadaniu Huskers po biegu na pięć jardów.

Ma przyzwoitą mobilność, ale z oczywistych powodów waha się przed startem w tym sezonie. Jego prawe ramię jest dla Huskerów cenniejsze. Wydawało się, że Raiola doznał kontuzji prawego ramienia po trzeciej próbie pod koniec czwartej kwarty, ale wrócił po kolejne posiadanie.

Zakończył mecz 21 na 32, podając na 152 jardy, bez przyłożeń i jednego przechwytu.

Nebraska nie potrzebuje, aby jej rozgrywający pierwszego roku stanowił podwójne zagrożenie. Jednak w przypadku skompromitowanej gry biegowej wszystko pomaga zachować uczciwość obrony. Wyglądało na to, że Buckeyes w obronie nie zwracali uwagi na Raiolę jako biegacza. Kiedy przeciwnicy w listopadzie zrobią to samo, a on zdobędzie dodatnie jardy, pomoże to wszystkim Nebrasce. — Shermana

Obrona Nebraski błyszczy

To obrona Nebraski spisywała się dobrze w pierwszej połowie sezonu, a tydzień temu zawiodła w Indianie. Huskers poradzili sobie z Ohio State w ataku. W trzeciej kwarcie utrzymali Buckeyes bez pierwszej próby. Nebraska wykorzystywała Michalskiego na lewym skrzydle i innych, wywierając presję na Howarda, i w dużej mierze kontrolowała wybuchowych biegaczy TreVeyona Hendersona i Quinshona Judkinsa.

Huskers deptali im po piętach, umożliwiając w pierwszej kwarcie podanie na 91 jardów, wspomagane przez interwencję Malcolma Hartzoga w podanie, po czym wdali się w kiepski pojedynek z zabezpieczającym Isaakiem Giffordem przeciwko Jeremiahowi Smithowi na łatwym 60 jardach. rzut przyziemienia. Ohio State odważnie strzeliło 75 jardów w połowie czwartej kwarty, po tym jak Nebraska objęła prowadzenie 17-14.

Poza tym Blackshirts pokazali, że ich występ przeciwko Hoosiersom był czymś w rodzaju anomalii. Nebraska może przystąpić do czterech ostatnich meczów z ufnością w grupie Tony’ego White’a. Jeśli zagra tak dobrze, jak we frustrującym stanie Ohio – przed sobotą szóstym w tabeli ataku w kraju – Nebraska będzie miała szansę wygrać każdy z czterech ostatnich meczów. — Shermana

(Zdjęcie Willa Howarda: Adam Cairns/USA Today Network za pośrednictwem Imagn Images)

Zrodlo