Deweloper Blizzard jest znany z anulowania gier, ale sama liczba porzuconych pomysłów i tak może Cię zaskoczyć. Sprawi także, że zaczniesz się zastanawiać, jak wyglądałoby Twoje życie, gdyby istniało pięć razy więcej spin-offów World of Warcraft.
Dziennikarz Jason Schreier omawia długą listę zabójstw Blizzarda w grach wideo w nowym odcinku podcast MinnMaxna którym promuje także swoją książkę Play Nice: The Rise, Fall, and Future of Blizzard Entertainment, która ukaże się 8 października.
„Bloodlines, która była grą o kosmicznych wampirach? […] Diablo na Game Boy…” – wymienia w wywiadzie założyciel MinnMax, Ben Hanson. „Więc [defunct California offshoot] Blizzard North, po Diablo, pracował nad Star-blo, czyli Diablo science-fiction. Zakładam, że to tylko kryptonim, prawda?” Tak, ale trzeba przyznać, że ma fajną melodię.
Inne anulowane gry Blizzarda, jak podaje Schreier, obejmują: postapokaliptyczną grę Nomad, wczesną wersję Diablo 4 z widokiem z perspektywy trzeciej osoby o nazwie Hades, grę Pokémon Go z World of Warcraft o nazwie Orbits, wersję WoW Helldivers, gra przetrwania Odysseygra God of War WoW o nazwie Andromeda oraz gra Avalon będąca połączeniem Minecrafta z WoW.
Ta ostatnia gra „nie była wcześniej upubliczniana” – mówi Schreier, chociaż prace nad nią trwały dwa lata pod okiem byłego dyrektora gry Diablo 3 Jay’a Wilsona I Pozostawiono 4 martwe twórca Mike Booth.
„Ludzie, którzy w nią grali, twierdzili, że jest fajna” – kontynuuje Schreier. „Z tego, jak mi to opisano, brzmi to trochę bardziej [like sandbox action RPG] Dragon Quest Builders niż Minecraft, były też zadania i fabuła […] ale to wszystko było w stylu Minecrafta, zbieraj klocki i cokolwiek innego.” Pomyśl o wszystkich kwadratowych orkach, jakie mogłeś zrobić.
Według doniesień, porzucona gra MMO Project Titan firmy Blizzard „kosztuje firmę 80 milionów dolarów” i przypomina Animal Crossing lub The Sims i Overwatch.