Sezon nagród: Weterani kampanii omawiają harmonogram i inne wskazówki dotyczące osiągnięcia sukcesu: „Nie chcesz osiągnąć szczytu zbyt wcześnie” – szczyt w Zurychu

Sezon nagród w pełni, kwartet czołowych dyrektorów ds. reklamy i marketingu oraz weteranów kampanii wyszedł na scenę podczas szczytu w Zurychu w weekend, aby omówić ewolucję programu i wskazówki dotyczące sukcesu.

Dyrektor ds. filmów PremierPR Jonathan Rutter powiedział, że w ciągu jego kariery sezon znacznie się wydłużył pod względem wpływu, czasu trwania i zasięgu geograficznego.

„25, 30 lat temu kampanie związane z nagrodami tak naprawdę nie istniały. Teraz jest to główny czynnik napędzający premiery filmów od września do lutego” – Rutter powiedział profesjonalistom filmowym na corocznym spotkaniu branżowym festiwalu w Zurychu.

„Jedna rzecz, która się zmieniła, to to, że wcześniej, w dniu premiery filmu w kinach, to było to. To był koniec twojej pracy. Właśnie zabrałeś się za kolejny film. Teraz coś zaczyna się w listopadzie i trzeba utrzymać zainteresowanie aż do ostatniego momentu, w którym ludzie będą mogli głosować, czyli ceremonii rozdania Oscarów” – powiedział.

Ostateczne głosowanie w sprawie 97. ceremonii wręczenia Oscarów odbędzie się 18 lutego 2025 r., przed ceremonią, która odbędzie się 2 marca.

„Czasami mówimy o trzech, czterech miesiącach prób znalezienia większej liczby możliwości uzyskania relacji redakcyjnej dla filmu, co jest wyzwaniem” – dodał Rutter.

Konsultant ds. reklamy i marketingu Tolley Shields, który pracował nad kampaniami dla Na froncie zachodnim cisza I Strefa Zainteresowań między innymi powiedział, że kluczowym wyzwaniem jest znalezienie równowagi między wypuszczeniem filmu na festiwal a powstrzymywaniem się od utrzymania zainteresowania.

Sugerowała, że ​​jest to szczególne wyzwanie dla filmów, których premiera odbędzie się w maju w Cannes, choć na festiwalu debiutowało wielu laureatów Oscara, w tym ostatni zdobywca nagrody dla najlepszego międzynarodowego filmu fabularnego Strefa Zainteresowań.

Anora I Emilia Perezoto tegoroczne przeboje z Cannes. Chcą mieć pewność, że nie osiągną szczytu zbyt wcześnie i utrzymają dynamikę” – powiedział Shields.

Dodała, że ​​tytuły z Cannes, które chcą rozpocząć sezon nagród, powinny zawsze powstrzymywać się od pokazów na festiwalach bezpośrednio po nim.

„Jeśli najpierw pojedziesz do Cannes i tam będziesz miał premierę, chcesz kontynuować festiwal filmowy organizowany jesienią. Musisz się tego trzymać, ponieważ Toronto, Telluride i Nowy Jork są w tej kwestii bardzo specyficzni. Nie chcą, aby wybrane przez nich filmy były wyświetlane na wielu festiwalach na całym świecie, zanim tam dotrą” – powiedziała.

Duński producent Kim Magnusson z M&M Productions, który brał udział w kampaniach 12 filmów nominowanych do Oscara, poruszył kwestię umiędzynarodowienia sezonu nagród w związku z dążeniem Akademii Sztuki i Nauki Filmowej do dywersyfikacji swojego członkostwa.

„Zauważyliśmy zmianę w prowadzeniu kampanii. Dwadzieścia pięć lat temu tak naprawdę nie było żadnej kampanii lub cała kampania była prowadzona w Los Angeles, ponieważ Akademia znajdowała się w Los Angeles, a może trochę w Nowym Jorku i Londynie” – powiedział.

„Wraz z podwojeniem liczby członków – myślę, że może 40% wszystkich nowych członków pochodziło spoza Stanów Zjednoczonych – oznacza to, że nastąpiła ogromna zmiana w zakresie pochodzenia wyborców i widzimy, że kampanie są bardziej europejskie i na całym świecie”

Claudia Tomassini, założycielka i właścicielka claudia tomassini + Associates, powiedziała, że ​​jej praca w kampanii w sezonie nagród obejmowała obecnie koordynację pokazów z międzynarodowymi dystrybutorami i partnerami w kilku miastach w Europie.

„Kampania jest bardzo długa. Rozpoczyna się we wrześniu, a nawet sierpniu i trwa do marca. Trzeba utrzymać dynamikę, nie narażając lokalnych publikacji” – wyjaśniła.

Panel poruszał także kwestię budżetów kampanii i ich wpływu na głosy.

„Niektóre z tych kampanii mogą mieć ogromne budżety… ale nie sądzę, żeby to był decydujący czynnik. Wyborcy są teraz bardzo rozsądni. Ogólnie rzecz biorąc, są bardzo świadomi branży, a zbyt duża lub zbyt głośna kampania może w rzeczywistości obrócić się przeciwko Tobie i zacząć zniechęcać ludzi” – powiedział Shields.

„To naprawdę trudna równowaga. Chodzi o bycie mądrym i skutecznym we wszystkim, co robisz. Jeśli masz zamiar wydawać pieniądze, wydawaj je we właściwy sposób.”

Tomassini stwierdził, że w przypadku filmów, które nie dysponują budżetem na wyjazdy reżysera i obsadę, wirtualne wydarzenia stworzone podczas pandemii pozostają skutecznym sposobem na zwiększenie świadomości.

„Wiele z tych wirtualnych wydarzeń nadal się odbywa” – powiedział Tomassini. „Te rozmowy z twórcami filmowymi mogą zwiększyć widoczność”.

Shields zwrócił także uwagę na szum, jaki można wywołać wokół nagród spoza USA, takich jak nagrody BAFTA w Wielkiej Brytanii, a także hiszpańskie nagrody Goya i francuskie Césary.

W tej notatce Tomassini wspomniał o decyzji Europejskiej Akademii Filmowej o przesunięciu ceremonii wręczenia Europejskich Nagród Filmowych z grudnia na połowę stycznia, począwszy od 2026 r., w celu zwiększenia widoczności filmów europejskich w szerszym sezonie międzynarodowych nagród .

Paneliści poruszyli także kwestię rosnącej rangi kategorii Najlepszy Międzynarodowy Film Fabularny. Wydaje się, że około 85 tytułów w języku innym niż angielski jest na dobrej drodze do rywalizacji o w tym roku jedną nagrodę, którą zdobył Pasożyt (Korea), Kolejna runda (Dania), Jedź moją Car (Japonia), Na froncie zachodnim cisza (Niemcy) i Strefa Zainteresowań (Wielka Brytania) w ostatnich latach.

Zapytany, czy włączenie do tej kategorii terytoriów osób z zewnątrz ma sens, Shields zasugerował, że korzyści wykraczają poza zdobycie nagrody głównej.

„Są filmy, które prawdopodobnie nie zostaną nominowane ani nawet umieszczone na krótkiej liście, ale zorganizowanie dla nich małej kampanii oznacza w rzeczywistości umieszczenie filmu w centrum uwagi i chwili” – powiedziała.

„Najbardziej zabawne w kampanii na rzecz nagród jest to, że nawet jeśli nie za każdym razem udaje się wyłonić zwycięzcę, dajesz temu filmowi i twórcom coś innego. Inni ludzie z branży zauważą, kim są i poznają ich pracę, a w kontekście międzynarodowego wyścigu umieszczenie ich na krótkiej liście przed nominacjami jest ogromną wygraną” – dodała, odnosząc się do krótkiej listy 15 tytułów w kategorii.

Rutter podkreślił także fakt, że członkowie Akademii decydujący się na głosowanie w danej kategorii są podzieleni na grupy i zobowiązani do obejrzenia selekcji od 10 do 12 filmów, w zależności od liczby zgłoszonych filmów.

„Nie twierdzę, że prowadzenie kampanii gdzie indziej lub większa widoczność nie pomoże niektórym tytułom. Ale to oznacza, że ​​jeśli ludzie w określonej grupie obejrzą film na przykład z Czadu i będzie on wspaniały, to istnieje duża szansa, że ​​może on po prostu wybić się na popularności i przynajmniej trafić na krótką listę” – stwierdził. .

Magnusson powiedział, że Dania od dawna wykorzystuje szum wokół tej kategorii do promocji swoich filmów, przedstawiając krótką listę trzech filmów, które swój kraj zgłasza przed jesiennymi festiwalami.

„Byliśmy jednym z pierwszych krajów, który to zrobił, zaczynając 15, 20 lat temu… zaczęliśmy to robić przed TIFF… ponieważ wtedy te trzy filmy zyskałyby na popularności i być może udałoby się je sprzedać, ponieważ była szansa, że ​​mogą stać się czymś . Zrobiliśmy to jako przedsięwzięcie branżowe i niezależne finanse”.

Zrodlo