Biuro prokuratora amerykańskiego dla południowego dystryktu Nowego Jorku właśnie dostarczyło kilka kropli mikrofonu uwięzionemu Seanowi Combsowi.
Oprócz odrzucenia wysiłków obrońcy założyciela Bad Boy Records, mających na celu ujawnienie nazwisk licznych oskarżycieli Combs, prokuratorzy ponownie w tym tygodniu spotkają się z federalną ławą przysięgłych.
Jak można się spodziewać, nikt z biura prokuratora USA Damiana Williamsa nie mówi dziś o tym, co może, a co nie, dziać się za zamkniętymi drzwiami. Rzecznik prokuratorów, z którym skontaktował się portal Deadline, odmówił komentarza na temat ostatnich gestów w sprawie Combs.
Jednak według źródeł wielka ława przysięgłych rozpatrzy dzisiaj nowe dowody w sprawie karnej Combsa. Powiedziano mi, że w ramach tego pojawią się nowe zeznania świadka płci męskiej.
W tym celu można rozważyć nowe zarzuty lub zmianę zarzutów dotyczących haraczy, handlu ludźmi w celach seksualnych i transportu w celu prostytucji.
Na kilka godzin przed ponownym zebraniem się wielkiej ławy przysięgłych w sprawie coraz bardziej obrzydliwej sprawy Combsa prokuratura złożyła w środę wieczorem długą i szczegółową odpowiedź, w której odniosła się do żądania obrony, aby upublicznić nazwiska oskarżycieli Combsa.
W 56-stronicowych dokumentach podających pod wodzą Marca Agnifilo i Teny’ego Geragosa federalni ponownie odrzucili pogląd, jakoby wyciekły nagrania z monitoringu hotelu z 2016 roku, na których widać, jak Combs bije ówczesną dziewczynę i przyszłą krótkotrwałą uczestniczkę procesu Cassie Venturę. „Jak pozwany jest w pełni świadomy, wideo nie było w posiadaniu rządu w momencie publikacji CNN, a rząd nigdy nie uzyskał go w postępowaniu przed wielką ławą przysięgłych” – stwierdza Williams w zgłoszeniu.
„Oskarżony skarży się również na rzekome „źródła organów ścigania” wyciekające do mediów inne rzekome materiały wielkiej ławy przysięgłych w kilku artykułach prasowych cytowanych w jego dokumentach i przedstawionych w załączonej tabeli („Cytowane artykuły”)” – czytamy dalej w dokumencie z odpowiedzią. powiedzieć, odnotowując historię dotyczącą terminu ostatecznego we wspomnianych cytowanych artykułach, twierdząc, że obrona utrudnia ich często oskarżanemu klientowi uzyskanie sprawiedliwego procesu w przyszłym roku. „W tym przypadku oskarżony chwyta się słomki. Ponieważ pozwany nie może wykazać, że informacje zawarte w cytowanych artykułach stanowią materiał dla wielkiej ławy przysięgłych i ponieważ nie może wykazać, że agenci rządowi mający dostęp do materiałów wielkiej ławy przysięgłych ujawnili te informacje, nie może dokonać dowodu prima facie wymaganego do uzyskania zadośćuczynienia, którego się domaga.
Dzieje się tak na tle kilkudziesięciu kobiet i mężczyzn, którzy w ciągu ostatniego roku oskarżyli Combsa o podawanie im narkotyków, bicie ich i grożenie im, zmuszanie ich do udziału w jego tak zwanych „dziwactwach” oraz zgwałcenie ich. Co tydzień napływają nowe zgłoszenia, a sprawy cywilne toczą się w pewnym stopniu równolegle ze sprawą karną i apelacją Combsa w sprawie odmowy zwolnienia warunkowego. Prawnik z Houston, Tony Buzbee, obiecuje, że ma ponad 100 kolejnych ofiar Combs, które wkrótce wystąpią z własnymi pozwami.
Wśród tych ofiar jest „Ofiara-1” ze sprawy karnej, znana również jako Ventura, która w listopadzie ubiegłego roku w pozwie oskarżyła Combsa o lata znęcania się i napaści; pozew o wartości 30 milionów dolarów został szybko rozstrzygnięty. Całkiem niedawno pojawił się John Doe reprezentowany przez Buzbee, który utrzymuje, że gdy miał 10 lat, Combs dokonał napaści na tle seksualnym w pokoju hotelowym na Manhattanie, obiecując mu karierę w biznesie muzycznym.
Zatrzymany 15 września przez federalnych w holu innego hotelu w Nowym Jorku Combs przebywa w Metropolitan Detention Center na Brooklynie. Jeśli proces, który ma się rozpocząć 5 maja 2025 r., grozi mu dożywocie za kratkami.
Zbliżając się do procesu przed sędzią okręgowym USA Arunem Subramanianem, rząd szczególnie stanowczo odrzucił w środę wolę obrony zdemaskowania oskarżycieli i potencjalnych świadków procesu.
Jak napisali w swoim piśmie do sądu:
Wniosek dotyczący zakneblowania ofiary należy odrzucić jako próbę otwarcia federalnych przepisów postępowania karnego w celu zmuszenia rządu do przedwczesnego ujawnienia listy świadków. W istocie, starając się o wydanie zapobiegawczego nakazu milczenia na mocy Lokalnego Przepisu Karnego 23.1, uniemożliwiającego potencjalnym świadkom w sprawie karnej i ich obrońcom składanie pozasądowych zeznań, oskarżony zasadniczo prosi o wydanie ogólnego nakazu, który miałby zastosowanie bez wyjątku do wszelkich osób mających roszczenia wobec Combs i swoich prawników lub w przypadku bardziej ograniczonego nakazu, który wymagałby od Rządu zidentyfikowania świadków na sześć miesięcy przed rozprawą. Taka ulga byłaby nie tylko bezprecedensowa, ale także nie można pozwolić oskarżonemu na używanie lokalnych przepisów karnych jako miecza w celu zakneblowania powoda cywilnego niezależnie od tego, czy jego zeznania były powiązane z niniejszym postępowaniem karnym, czy też w celu obejścia ustalonego orzecznictwa w tym obwodzie.
Jaka decyzja Subramanian zadecyduje, okaże się. Jednakże dzisiaj sąd otrzymał „pismo od Rządu uzupełniające wniosek Rządu z dnia 30 października 2024 r.”. Najwyraźniej ten list nie był twoją zwykłą korespondencją. „Po rozpatrzeniu przedstawionych przez Rząd uzasadnień opieczętowania listu i rozpatrzenia go ex parte, Trybunał stwierdza, że właściwe jest przyjęcie tego pisma ex parte i pod pieczęcią” – napisał dzisiaj Subramanian.
Treść listu i powód jego zapieczętowania pozostaje nieznana i nie komentują tego ani obrona, ani federalni.