Saquon Barkley szczerze przyznaje się do gry w The Giants

(Zdjęcie: Luke Hales/Getty Images)

Po spędzeniu całej kariery w NFL w drużynie New York Giants i zostaniu twarzą słynnej serii w erze po Eli Manningu, supergwiazda running back zdecydowała się opuścić zespół w okresie poza sezonem jako wolna agencja NFL, aby w szokujący sposób podpisać kontrakt z dywizją- rywalem Philadelphia Eagles.

Jakby nie było wystarczająco źle, że Barkley zdecydował się opuścić zespół jako wolny agent, podpisanie kontraktu z zawziętym rywalem z dywizji było policzkiem dla Giants, zwłaszcza po tym, jak w ubiegły weekend wrócił na stadion MetLife i spalił swojego byłego zespół z niesamowitym występem.

W zwycięstwie Orłów nad Giants Barkley pobiegł na odległość 176 jardów i przyziemienia na 17 prowadzących, co doprowadziło drużynę Eagles do zwycięstwa nad Nowym Jorkiem na wyjeździe, jednocześnie utrzymując przewagę nad swoim starym zespołem.

Podczas zwycięstwa w Nowym Jorku Barkley usłyszał sporo wrzasków ze strony wiernych Giants, o których weteran obrońcy opowiadał niedawno za pośrednictwem podcastu Pivot.

„To było dla mnie raczej komplement… pozwólcie, że dam im powód do wygwizdywania” – powiedział Barkley.

Najwyraźniej Barkley odszedł od czasów spędzonych w Giants i wydaje się całkowicie skupiony na pomaganiu Orłom w stawaniu się najlepszą drużyną, jaką może być, aby zapewnić sobie w tym sezonie miejsce w fazie play-off w NFC.

Jeśli chodzi o Nowy Jork, zespół przeżywa trudniejsze chwile, ponieważ Giants nie wygrali jeszcze meczu u siebie w tym sezonie, a obecnie mają rozczarowujący bilans 2-5, co plasuje ich na ostatnim miejscu w dywizji NFC East. rankingi.

NASTĘPNY:
Daniel Jones odnosi się do wyciągnięcia go z przyszłych gier



Zrodlo