Samu Omorodion pozostaje w stanie łaski. Hiszpański napastnik ponownie zdobył bramkę kolejny celtak, van osiem w tym sezoniew zwycięstwie Porto (2:0) nad Hoffenheim w Lidze Europy.
Samu ponownie strzelił gola, zdobywając drugiego gola wieczoru w Do Dragao, który przypieczętował mecz. W tylu meczach strzelił już osiem goli, cztery w lidze portugalskiej i kolejne cztery w Lidze Europy, pokazał, że jest w doskonałej formie.
I nie był to byle jaki gol. Walczył długą piłką, aby ją przyjąć, a po wejściu w pole karne dośrodkował i skierował swój strzał w krótki słupek, który miał dużą siłę. Udusił to dla niego i on to zjadł.
Strzelaj dalej po kontrowersji
Reakcje Simeone na temat jego krótkiego pobytu w Atlético nie miały wpływu na Samu. Kontynuował robienie swoich rzeczy. A wszystko to w czasie, gdy rojiblancos przeżywają kryzys gry, celów i wyników.
Z czterema golami zdobytymi w ciągu trzech dni Ligi Europy jest najlepszym strzelcem rozgrywek. Właśnie strzelił gola przeciwko Bodo/Glimtowi w pierwszym meczu i dublet przeciwko Manchesterowi United w drugim.
Do meczu z Hoffenheim jego gole nie przynosiły jednak efektów, bo Porto dodało do tego porażkę w Norwegii i remis u siebie z United. Portugalska drużyna zajmuje piętnaste miejsce w tabeli, co dałoby jej awans do play-offów przed 1/8 finału drugich rozgrywek kontynentalnych.