Rząd nie wykorzystuje mediów społecznościowych do nękania aktywistów – raport

Opublikowanie raportu Amnesty International na temat nielegalnego oznaczania podczas konferencji prasowej pt. „Zamieniłem swój strach w odwagę: oznaczanie czerwonymi znakami i przemoc państwa wobec młodych obrońców praw człowieka na Filipinach”, która odbyła się w hotelu Luxent w Quezon City. Grupa zdefiniowała to jako fałszywe etykietowanie i oczernianie ludzi jako komunistycznych rebeliantów i terrorystów w celu podżegania do nienawiści i przemocy wobec nich. Siedzą: Wiceprzewodnicząca Amnesty International na Filipinach Mia Tonogbanua i Menedżer Działu Rzecznictwa i Mobilizacji Amnesty International na Filipinach Wilnor Papa. Zdjęcie pytającego/Lyn Rillon

MANILA, Filipiny – W 75-stronicowym raporcie opublikowanym w poniedziałek organ nadzorujący prawa Amnesty International Philippines nalegał, aby rząd ustalił podstawowe zasady obowiązujące firmy z branży mediów społecznościowych, które są wykorzystywane przez niektóre siły państwowe do nękania aktywistów.

Raport zatytułowany „Zamieniłem strach w odwagę” skupiał się na tym, jak platformy internetowe, takie jak Facebook Meta, wiodąca sieć mediów społecznościowych w kraju, były wykorzystywane przez niektóre agencje rządowe do oznaczania obrońców praw młodzieży czerwonym tagiem.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

CZYTAĆ: Oznaczanie aktywistów na czerwono w celu ukrycia niepowodzeń rządu

Czerwone tagi to oznaczanie osób i grup jako części Komunistycznej Partii Filipin i jej zbrojnego skrzydła, Nowej Armii Ludowej, lub jako sympatyków. Niestety, te osoby lub grupy czasami kończą się prześladowaniami, ściganiem, atakami lub, co gorsza, zabijaniem przez siły państwowe lub sponsorowane przez państwo grupy zbrojne.

Przypadki czerwonego oznaczania nasiliły się za rządów Duterte wraz z utworzeniem Krajowej Grupy Zadaniowej do Zakończenia Lokalnego Komunistycznego Konfliktu Zbrojnego (NTF-Elcac), jak zauważyli w raporcie obrońcy praw człowieka i same grupy społeczeństwa obywatelskiego.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Przytoczyła ocenę wpływu na prawa człowieka przeprowadzoną przez firmę konsultingową Artykuł One w 2020 r., z której wynika, że ​​łącznie 20 przypadków czerwonego tagowania na samym Facebooku było „skorelowanych z rychłym aresztowaniem lub morderstwem”.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

„Pomimo tej wiedzy Meta pozwoliła urzędnikom państwowym i innym użytkownikom platformy na dalsze nadużywanie Facebooka w celu nękania, zastraszania i grożenia obrońcom praw człowieka” – czytamy w raporcie.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Umożliwianie środowiska

„Nieodpowiednie mechanizmy moderowania treści i zatwierdzania reklam, a także brak monitorowania skuteczności środków ograniczających ryzyko sprawiły, że Facebook stał się sprzyjającym środowiskiem, które przyczynia się do poważnych naruszeń praw człowieka” – dodał.

Było to widoczne w przypadku Niñy Torres, działaczki młodzieżowej i członkini listy partii Kabataan w mieście Zamboanga. Podczas wydarzenia upamiętniającego ogłoszenie stanu wojennego we wrześniu 2022 r. ona i inni członkowie rozdawali broszury na temat niesprawiedliwości pod dyktaturą Marcosa, gdy zauważyli, że ktoś robi im zdjęcia.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Zdjęcia ukazały się później na przypadkowej stronie na Facebooku z podpisem łączącym ich grupę z ruchem komunistycznym.

Widząc Reda

To samo wydarzyło się w marcu tego roku, kiedy grupa rozdawała broszury krytyczne wobec rządowego programu modernizacji jeepneyów.

Nawet NTF-Elcac zamieściła na swojej własnej stronie na Facebooku, bez żadnego dowodu, zdjęcia lub nazwiska działaczy lub grup młodzieżowych, które określiła jako „fronty” komunistycznych grup terrorystycznych.

W jednym przypadku opublikował zdjęcie aktywisty „lumad” Chada Booca, który zginął wraz z innymi nauczycielami lumad, pracownikiem służby zdrowia i dwoma kierowcami podczas rzekomego spotkania z żołnierzami w New Bataan w Davao de Oro w 2022 r.

Jego śmierć została powszechnie potępiona przez organizacje praw człowieka, grupy społeczeństwa obywatelskiego, a nawet prawodawców. O rzekomym spotkaniu donoszono na kilku stronach mediów społecznościowych zarządzanych przez wojsko, które upierało się, że było to starcie wojsk rządowych z rebeliantami z NPA.

W raporcie Amnesty International odnotowano, że w poście na Facebooku z 14 kwietnia tego roku NTF-Elcac opublikowała kolaż zdjęć oznaczony tagiem „uczeni przeszli do NPA”, przedstawiający sześcioro młodych ludzi, w tym Booca.

Jak zauważyła, grupa zadaniowa przedstawiła tę szóstkę jako „bojowników NPA zabitych przez filipińskie siły bezpieczeństwa w latach 2017–2024”.

„Post i sprawa Chada Booca ilustrują związek między czerwonym tagowaniem a późniejszymi naruszeniami praw człowieka, w tym arbitralnymi aresztowaniami i bezprawnymi zabójstwami, co z kolei dostarcza więcej materiału dla państwowej narracji o uniwersytetach i młodzieżowych grupach aktywistów jako polach rekrutacji do NPA, ” – napisano w raporcie.

Badacze Amnesty International podali, że post został udostępniony 1800 razy. Choć zgłosili to Facebookowi, który przeprowadził recenzję, nie został on w ogóle usunięty.

„Wzywamy rząd Filipin do ustalenia podstawowych zasad, które będą nakazywały firmom, aby nigdy nie pozwalały na tego rodzaju kampanie. Jak wspomniałem, podmioty korporacyjne przestrzegają praw uchwalonych w kraju, w którym się znajdują” – powiedział Wilnor Papa, menedżer ds. aktywizmu i mobilizacji Amnesty International na Filipinach.


Nie można zapisać Twojej subskrypcji. Spróbuj ponownie.


Twoja subskrypcja zakończyła się sukcesem.

Papa powiedział, że kolejnym zaleceniem zawartym w raporcie było zniesienie NTF-Elcac.



Zrodlo