Rozpoczyna się proces Seana „Diddy’ego” Combsa dotyczący handlu ludźmi w celach seksualnych; Federalni mogą nałożyć więcej opłat

ŁAMANIE – Jeśli Sean „Diddy” Combs zostanie uznany winnym, grozi mu dożywocie za niecały rok.

Podczas przesłuchania, które odbywa się obecnie na Manhattanie, sędzia Arun Subramanian powiedział obecnemu potentatowi muzycznemu, jego zespołowi obrony, matce i prokuratorom, że proces Combsa dotyczący handlu ludźmi w celach seksualnych rozpocznie się 5 maja 2025 r. Harmonogram jest zgodny z tym, co Combs – zasugerowali prawnicy na początku tego tygodnia w pozwie w sprawie federalnej.

Combs przebywa w areszcie federalnym od 16 września, kiedy agenci aresztowali go w holu hotelu Park Hyatt w Nowym Jorku. Combs i jego prawnicy wiedzieli, że zbliża się akt oskarżenia i aresztowanie przed wielką ławą przysięgłych, ale mieli nadzieję, że uda im się zaaranżować kapitulację według własnego harmonogramu – co najwyraźniej nie miało miejsca.

Po miesiącach procesów cywilnych, nalotów Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego na oba wybrzeża i dochodzeń prowadzonych przez kilka organów ścigania, we wrześniu federalna wielka ława przysięgłych postawiła w stan oskarżenia założyciela wytwórni płytowej Bad Boy pod zarzutem handlu ludźmi w celach seksualnych, transportu prostytutek i spisku haraczy.

Combs nie przyznał się do winy. Dzisiaj prokuratorzy z biura prokuratora USA powiedzieli sędziemu Subramanianowi, Combsowi i innym osobom na sali sądowej, że ofiara może zawierać zastępujący akt oskarżenia. Oznacza to, że obecne oskarżenie przeciwko Combs może zostać odrzucone lub zastąpione nowym lub że w toku trwającego śledztwa mogą pojawić się zupełnie nowe zarzuty.

Rząd twierdzi, że Combs i jego współpracownicy zmuszali kobiety do maratonów kontaktów seksualnych z prostytutkami zwanymi „Freak Offs” oraz że kobiety na przemian podawano narkotykom, grożono im przemocą i fizycznie zabraniano im opuszczania pokojów hotelowych, w których odbywały się „Freak Offs”. wystawiany na scenie. Akt oskarżenia twierdzi, że wiele z tych spotkań zostało sfilmowanych i wykorzystanych do prawdopodobnie szantażowania lub uciszania uczestników.

Częścią tła dzisiejszej rozprawy jest fakt, że Combs odwołuje się obecnie od wielokrotnej odmowy zwolnienia za kaucją, w wyniku której przebywa w notorycznie surowym Metropolitan Detention Center na Brooklynie. Zaoferowanie kaucji w wysokości 50 milionów dolarów, areszt domowy i większa liczba prawników twierdzą, że obawa, że ​​Combs w przypadku uwolnienia zaangażuje się w manipulowanie świadkami, ma charakter „spekulacyjny”.

Po dwukrotnym niepowodzeniu w wyciągnięciu klienta z brzęku, nowy obrońca zespołu obrony rapera złożył na początku tego tygodnia apelację, mając nadzieję, że trzecia próba pozwoli Combsowi uzyskać przedprocesowe zwolnienie. Jednocześnie, kierując się harmonogramem wydarzeń takich jak dzisiejsze przesłuchanie, prawnicy Combs atakują także sprawę prokuratora USA Damiana Williamsa, wzywając 9 października do przeprowadzenia rozprawy sądowej w sprawie „bezprawnych wycieków rządowych” przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który twierdzą, że miały na celu oczernienie Combsa przed możliwym procesem.

Dowodem A potwierdzającym te twierdzenia jest wyemitowany przez CNN film przedstawiający, jak Combs brutalnie traktuje swoją byłą dziewczynę, Cassie Venturę, w korytarzu hotelu w Los Angeles w 2016 r. „Kaśma wideo wyciekła do CNN tylko z jednego powodu: aby śmiertelnie zranić reputację i perspektywa skutecznej obrony Seana Combsa przed tymi zarzutami” – napisali prawnicy Combsa we wniosku skierowanym w środę do sędziego Subramaniana.

Oczekują przesłuchania dowodowego w tej sprawie, a wyraziste dowody wideo albo zostaną stłumione, albo zarzuty oddalone. Rzecz w tym, że mogą szczekać na niewłaściwe drzewo lub szukać odwrócenia uwagi.

Pod koniec środy biuro prokuratora amerykańskiego SDNY napisało do sędziego, że nie ma nic wspólnego z tym, że CNN dostało ten okropny materiał z monitoringu. W rzeczywistości prokuratorzy załączyli kopię e-maila, który wysłali w tej sprawie prawnikom Combs, Marcowi Agnifilo i Teny’emu Geragosowi, 9 października po południu. „Żeby było jasne, według naszego zrozumienia DHS nie była w posiadaniu taśmy wideo przed jej publikacją przez CNN” – powiedziała prokurator amerykańska Asst, Emily Johnson, w e-mailu o godzinie 12:45 czasu wschodniego. „Tylko rząd ma uprawnienia do uzyskiwania materiałów od wielkiej ławy przysięgłych, a wideo nadawane przez CNN nie zostało uzyskane w drodze procesu przed wielką ławą przysięgłych”.

Niecałe 24 godziny po tym, jak pod koniec listopada 2023 r. Ventura złożyła pozew, w którym zarzucała Combs znęcanie się, gwałt i inne zjawiska, samozwańczy miliarder zapłacił jej podobno około 30 milionów dolarów w ramach ugody przeciwko niemu.

Nawet po tej ugodzie Combs nadal zaprzeczał, że kiedykolwiek źle traktował Venturę.

Po upublicznieniu filmu z 2016 r. w maju tego roku Combs szybko przeprosił i stwierdził, że się wstydzi. Przeprosiny spotkały się z dystansem ze strony prawników Ventury i wielu innych osób. Od czasu krótkotrwałych działań prawnych Ventury pod koniec ubiegłego roku kilka kolejnych kobiet i producent najnowszego albumu wykonawcy All About the Benjamins złożyły pozwy cywilne, zarzucając Combs molestowanie, odurzanie ich, grożenie im i napaść na tle seksualnym.

Zrodlo